DampazTo czemu mój kolega, który waży 82kg, na płaskim nie mam z nim szans, pod górę go biorę jak chce?
To czemu 100% peletonu zawodowych kolarzy cieniuje się przed górskimi wyścigami?
Są w błędzie? Nie znają? Waga nie ma znaczenia?
Czemu najlepsi górale ważą po 55-60kg, góra 65kg, a nie np. 100kg skoro to bez znaczenia?
Dobra pomińmy wagę,
Wytłumacz mi w takim razie dlaczego żywiąc się czyściej niż 99% ludzi, mając wiecej aktywności niż 99% ludzi, i jedząc mniej niż Viki dodając kcal waga mi leci w górę?
Jak znajdziesz rozwiązanie że będę mógł jeść więcej i trzymać parametry sylwetki to prześle ci kasę na konto
Ps. Bardziej niż sama waga wkurza mnie to że ją tak demonizujecie, wywracając świat kolarstwa do góry nogami. I nie atakuje tutaj, bardziej oczekuje pomocy, ale uważam że podejście marginalne do masy ciała jakie macie takie nie jest.
Przy 70kg aby generować 4.5w/kg potrzebuje utrzymać 315w
Przy 80kg aby generować 4.5w/kg potrzebuje utrzymać 360w.
Pozatym już teraz widzę po sylwetce że zrobiła się bardziej "wodnista" i trochę większa fałda jest na brzuchu...
Jeśli pofolguje i oleje wagę może za 3-4 lata będę w stanie kręcić takie watty. Tak naprawdę wzrost FTP już mi się mocniej zatrzyma i wzrost na sezon 10w to będzie ogromny sukces. No chyba że przywalę towar.
FighterX i żeby nie było idę za radami i dziękuje. Dziś kupuje mleko kokosowe i masło migdałowe i migdały.
Ziemne wywalam w całości.
Zmieniony przez - Dampaz w dniu 2019-08-30 11:55:02
A myślisz, że waga w tym wypadku ma znaczenie?
Nie chodzi o ważenie jak najmniej/najwięcej, ale chodzi o ważenie odpowiednio do swojego organizmu (ile najlepsi mają wzrostu?), by regenerował się poprawnie i potrafił zyskiwać po każdym treningu. Troszkę też skaczesz ze skrajności w skrajność, bo jeżeli ważą 60-65kg, to czemu od razu skaczesz o 35-40 do 100kg. Myślisz, że gdyby waga im wzrosła do 70kg czy nawet 72kg i poszła by w dół ciała, nie byliby "lepszymi", czyt. szybszymi kolarzami.
A waga idzie w górę, bo mogłeś solidnie obniżyć swój metabolizm spoczynkowy głodząc się wręcz, chronicznym cardio podniosłeś solidnie poziom kortyzolu, dodając do tego kilka kaw dziennie, które podnosiły poziom cukru we krwi i kortyzolu, bo jadłeś tak mało, że bez kaw zasypiałeś z wycieńczenia organizmu. Wysoki poziom kortyzolu powoduje kiepskie trawienie składników. Dodatkowo dodaj do tego możlwość lekkiej insulinooporności, która mogła wyniknąć przez zaniżone kalorie, chroniczne kardio, podniesiony chronicznie kortyzol plus większość kalorii z węgli (nawet dobrych). A Twój organizm potrzebuje się zregenerować i może być tak, że waga Ci skoczy, a później spadnie. Tylko Ty boisz się każdych 100g więcej na wadze, że nawet nie pozwalasz na to by organizm się zregenerował. I Twój strach potęguje kortyzol i koło się zamyka.
Demonizujemy wagę, bo próbujesz ważyć jak najmniej, a nie jak najlepiej dla siebie. Ważąc mniej niż 70kg przy wzorście 186cm (dobrze pamiętam?), kosztuje Cię to tyle zdrowia psychicznego, że zastanawiamy się wszyscy (przepraszam, że używam "królewskiego my") czy w ogóle ma to sens. Większości z nas chodzi o to, byś znalazł optymalną wagę dla siebie, a póki co na pewno nie jest to waga w której jesteś.
To, że kolarski świat ma hopla na punkcie wagi, nie znaczy, że ma rację, to też trzeba wziąć pod uwagę.
Jeżeli będziesz ważył więcej jest szalenie prawdopodobne, że będziesz mógł więcej mocy generować, tylko musisz pobyć w tej wadze i wykonać dużo pracy by zrobić odpowiednią rekompozycję. Ale, bo jest tutaj jedno, trzeba pomyśleć o wpleceniu w cały cykl przygotowań jakiś
trening siłowy, który wspomoże Twoje treningi kolarskie i wbrew pozorom pozwoli lepiej partycjonować kalorie.
Zmieniony przez - FighterX w dniu 8/30/2019 12:12:48 PM