---------------------------------------
Czawaj, Czawaj... opuszczasz się!
Istotnie, coś jest w powietrzu, ten zimowy okres nie pomaga mi w motywacji. Tyle dobrze, że plecy lepiej, treningi są oczywiście, ale jakoś nie ma parcia by pisać w dzienniku. A może nie ma się czym chwalić? Skrobnę coś, bo nareszcie mini cut zaczął dawać naoczne efekty- w końcu to już 5ty tydzień
MINI CUT
Tydzień 5
14.01.2019 - DT 1
15.01.2019 - DT 2
17.01.2019 - DT 3
Treningi po ustawce, więc na samym workoucie power był! Gorzej się zebrać Zdjęć żarcia nie robiłem, leci cały czas to samo, monotonnie- kalorii mało więc nie chce mi się kombinować z kilkoma gramami mąki Wspomnę jednak o pomiarach, cięciach w diecie i nieco o treningu.
Pomiary:
Stopniowo w dół, przy czym pierwsze 4 tygodnie po -0,5cm z pasa, a więcej z wagi. Z kolei w obecnym tygodniu zleciało całe -1cm z pasa, zaś waga stoi w miejscu, co dobrze wróży. Od początku mini cuta wygląda to tak:
Obecnie jest tak, pierwsze 2 tygodnie z DT wyleciało po 100g węgli, potem co tydzień po 70g i nieco fatu.
W DNT w pierwszych tygodniach poszły węgle i fat, potem już leciutko z fatu.
DT:
DNT:
Plan jest taki by wytrwać jeszcze tydzień lub dwa i zaczynamy masę.
Po staremu.
14.01.2019
CZWÓRKI
Trening o 6 rano przed pracą wszedł zaskakująco dobrze. Ciężarów nie dodawałem, za to w bułgarach zrobiłem wszystkie 3 serie na 15x (a nie 15 12 10).
Przysiady bez zmian, szło ciężej niż ostatnio, miałem problem z przybieraniem korzystnej pozycji bez butt winka, ale i tak OK.
Dalej hacki w stylu Platza- w końcu kolana nie były zmęczone po bułgarach i mogłem pocisnąć. Tzn skupiałem się przede wszystkim na trzymaniu core i spinaniu dupska po każdym powtórzeniu, swoją drogą świetne rehabilitujące dla mnie posunięcie.
Na koniec prostowanie. Czasu na łydki nie starczyło, jak zwykle Cardio też krótsze, ale nadrobiłem potem spacerami w pracy
15.01.2019
PLECY+DWÓJKI
Fajny trening, to samo co ostatnio, przy czym w dwójkach wyrzuciłem uginanie jednonóż w staniu, a dałem w leżeniu. W wiośle oraz high rowie +5kg.
17.01.2019
BARKI+ŁAPY
Bez werwy coś, nudzą mnie małe partie, serio... Barki zrobiłem w gigant serii i o dziwo nawet dołożyłem ciężaru! Potem niestety okazało się, że przy nich musiał oberwać triceps, bo ciężary musiały być 15% niższe niż zeszłym razem. Mimo wszystko OK.
------------------------------------------------
A teraz kończę kawę i lecę na nogi. Nie wiem jak regeneracja, bo były robione w poniedziałek (przesunięte z sb przez ustawkę, na której wolałem spompować klatkę ). Jedno jest pewne- są nogi, jest motywacja!
Zmieniony przez - Czawaj w dniu 2019-01-18 10:15:40
Zmieniony przez - Czawaj w dniu 2019-01-18 10:16:03
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Czawaj__Dare_to_Dream-t1122605.html Dziennik / Blog, zapraszam!