Slawod1, hej! Można można i jestem przykładem. Ogólnie robię prawie wszystko- oprócz MC i wioseł bez podparcia. No i baczna uwaga przy większości ćwiczeń. Uważam, że byłoby podobnie, jedyne co mogłoby zmienić mój postęp, tj teraz wyglądałbym zapewne lepiej, gdybym nie złapał tej kontuzji i nie rzucił tego na parę lat- ale to logiczne W 2008r siłowo było lepiej niż teraz, przy klatce i nogach np. No i oczywiście przy bazowych ćw. na plecy. Ale to gadanie takie, tak jak mówisz Na tę chwilę cieszę się, że robię, co robię i osiągam jakikolwiek postęp. Mogę być tutaj, śledzić Was, ćwiczyć z Wami- samo to daje radość.
Marian poruszył ważną kwestię, o której w sumie nigdy poważnie tu nie pisałem, mianowicie towar. Na obecny czas pod kątem praktycznym w ogóle o tym nie myślę. Owszem, mam otwarty umysł, czytam, pytam, słucham mądrzejszych i być może wiem więcej niż typowy koks z osiedlówki Ponad to nie mówię NIE- może kiedyś? 35+? 40+? Myślę, że mam jeszcze możliwości osiągnąć nieco naturalnie. Wciąż się uczę i kombinuję- może z 5-7kg mięcha jeszcze wpaść na czysto Przypomnę, że po wycince ważę tylko 65kg Pojawi się pytanie o scenę. Pewnie, że czasem marzy mi się stanąć Ale teraz są i inne priorytety. Póki co rekreacyjnie więc, ale biorę to pod uwagę i myślę, że nigdy nie jest za późno
--------------------------------------------
2.08.2017 - DNT
MASA (wstęp) dzień 16
Dieta i suplementy:
Praca i nic ciekawego, duszno jedynie
Mięcho z grilla, warzywa z patelni na passacie i biała kasza:
------------------------------------------
A dziś były nogi, jak już pisałem, dobry trening, ale sauna. Jutro z rana będzie wpiska z przepisem na zayebisty placek- wszedł jak złoto po treningu, idealne makro
No dobra, macie zajawkę
Czeka mnie znów wszeeesna pobudka- już po 12 ruszamy z wieczorem kawalerskim dla mojego szwagra, więc trening musi siąść koło 8
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Czawaj__Dare_to_Dream-t1122605.html Dziennik / Blog, zapraszam!