Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3

No i "pięset" znowu wlazło w garba. Zostałem ustawiony odpowiednio do swingu i tak już zostanę. Idzie jak trza.
Znowu 500 swingów. Chłopaki i dziewczyny się cieszą. Ja niekoniecznie, ale się podporządkowuję.

Rozgrzewka - znowu konkretnie i szybko
Waiter Press po zarzucie. Technika. Mam doświadczenie z żonglerki.

A potem:
10 swingów
3 waiter press ręka silna
15 swingów
3 waiter press ręka silniejsza
25 swingów
3 pull-up (trudno - przyszła koza do woza)
50 swingów
3 waiter press ręka silna
itd. razy 5
Robiłem:
sety 10 i 15 - KB40
sety 25 - KB32
sety 50 - KB28

Rozciąganie i do domu. Podoba mi się. Dziewczyny na PD były. Na trampolinach też Śmiesznie skaczą.

Jedzie do mnie stojak i obciążenia. Ławka i wieszak odroczone. Mam urodziny syna i muszę mu kupić prezent Ale jakaś kasa się szykuje.

A w końcu miałeś tam jakieś testy?
Czy wybiłeś szybę, pociąłeś sobie głowę i nie mieli odwagi Ci odmówić??

panteon

Czy wybiłeś szybę, pociąłeś sobie głowę i nie mieli odwagi Ci odmówić??

A dziwisz się im?

Dałbym karnet all inclusive.. Całej rodzinie!
(tylko do innego klubu!)

Wyczuwam, że jestem pod obserwacją dyskretną.

Żarty żartami, ale poważnie pytam.
Test - jego wynik - miał określić do której grupy Cię przyjmą, czy w ogóle - czy Cię przyjmą?
No i czy się odbył!?

panteon

Żarty żartami, ale poważnie pytam.
Test - jego wynik - miał określić do której grupy Cię przyjmą, czy w ogóle - czy Cię przyjmą?
No i czy się odbył!?

Nie. Nie odbył się. Wysłałem linki do swoich filmów itp. No i moi trenerzy się znają (jeżdżą razem na szkolenia itp.) Chyba dostałem rekomendację od poprzedniego. Bo oczywiście opowiedziałem mu o swoich planach. Zresztą będziemy 2 kwietnia machać kulami w akcji charytatywnej i stara grupa też przychodzi, to i tak byśmy się spotkali.

Od pośladków do kolan... czuję nogi. Mała przerwa na kolana i czuję łydki. Jak nie swingu, to nie ma niczego

Plan obmyśliłem taki:

Pn - wolne lub dzień dowolności
Wt - kettle
Śr - wolne lub dzień dowolności
Cz - kettle
Pt - wolne lub dzień dowolności
So - dzień nóg
Nd - dzień klatki / góry

Do tego jakiś miły plan w stylu "smarowanie gwintów" np. Single Justy, albo coś w ten deseń.

Jak Bozia pozwoli to pojadę nogi i klatkę/górę we własnej "siłowni". Ten weekend jednak jeszcze pójdzie w jakimś zewnętrznym zakładzie gimnastycznym.

Ojciec Dyrektor popełnił świetny film. Detale i jakość ruchu wzorcowe (Kettlers wypatrzą o co chodzi )





Zmieniony przez - MaGor w dniu 2016-03-04 07:24:19

Przesyłanie filmików, testy, rekomendacje - wygląda nieźle... Loża

Film z CKB - widać snatche, cleany i wszystko inne ma być na twardo!
Będę twardy!
Sam pan Darek - widać sprawność i siłę, i sylewta też konkret!

Usłyszeliście takie krótkie urwane "OK?" w 1:20 ??

Ma pojawić się publikacja "Kettle dla fighterów", tylko ciekawe kiedy. Biorę w ciemno!
Książka KB pod PoleDance była pierwszą w serii

panteon

Przesyłanie filmików, testy, rekomendacje - wygląda nieźle... Loża

Wątpiłeś w to? Rusek założył hodowlę klientów. Drabinę finansową, do której dokładamy kolejne grosze. Najpierw płacimy (przepłacamy?) za odważniki. Potem jedziemy na szkolenie, obóz, intro... A potem zaczynamy ciułać na certyfikację ważną dwa lata. A jak już uciułamy, to wkręcamy kolejnych, którzy będą się doskonalić, szukać, czytać, oglądać... Pojadą na obozy, szkolenia, intra. Kupią odważniki (od nas - my od Pawła). A potem zaczną ciułać na certyfikację. A każda certyfikacja to kilka dolców na koncie Pawła T. Perpetuam mobile to nie jest, ale też sprytne. Chyba tylko Crossfit(R) stworzył podobną sektę. Widocznie tak musi wyglądać współczesny biznes.

Domowa siłownia.
Najbardziej ryzykowny etap operacji za mną. Krążki obciążenia leżą w garażu. Są bardzo dobrze wykonane. Później pójdę zważyć. Jedynie jakość otworu na gryf lekko mnie marszczy. Mierzyłem do sztangi 30 mm i nie wchodzi. Na 28 (Decathlon) wchodzi z lekkim luzem. Dobrze, że nie zamawiałem w ciemno gryfu. Wezmę jeden krążek jutro do Decathlona i przymierzę do gryfu.
Stojaki-widełki już jadą. Domówiłem ławkę i stojak na obciążenie, bo te krążki mają strasznie śliską powierzchnię. 10 kg nie mogę utrzymać w dwóch palcach!

Źródło sprawdzone, a przyznam się po fakcie, że ryzykowałem. Trzeba było wysłać nieznajomemu człowiekowi 420 zł praktycznie bez żadnych gwarancji. Będę brał również 2 x 25 kg. Ale to za jakiś czas. Drobne krążki do dokładania będę kupował na bieżąco, np. w Decathlonie. Na początek te najmniejsze do mikroprogresu dziennego
Zaczynam żałować, że nie poszedłem przyszłościowo w sprzęt olimpijski. Z drugiej strony... Myślę, że sprzedałbym zestaw, który będę miał z lekkim zyskiem (głównie na obciążeniu). Zawsze również można otworek poszerzyć do 51 mm. Łatwiej kijek pocienkować niż go potem pogrubasić - jak to mówią w moich stronach.

Poćwiczę dzisiaj. Nie wiem co, ale poćwiczę.

Trzeba czerpać ale się nie wkręcać.
Jak masz odnawiać certyfikację za 5tys zł (czy wystarczy egzamin??) co dwa lata, to rocznie musiałbyś 2500zł zarobić na to - czyli powiedzmy 200zł/m-c za samo podtrzymanie uprawnień.

Kiedyś kupiłeś córce książkę o CF. Przeczytałeś?
Sama idea organizacyjna była szczytna, tylko możliwe że poszło w inną stronę niż zakładali twórcy (jest "zajedź się codziennie", a nie "rozwijaj się") - przynajmniej z tego co czytam o amatorskim poziomie. Zawodowcy pewnie mają swoje periodyzacje, progresje itd

Coś jak kulturystyka - dawna... i dzisiejsza