[BLOG] Cayek - Road to Aesthetics 2017 Start redu 298 str.

Przez pierwsze dni uczelni dieta rozjechana o czym już pisałem.
Od wczoraj zamuła, coś siedzi na żołądku, lekko we łbie dzwoni.
Nie wiem o co caman. Może za mało snu albo po prostu taka pogoda.

Dziś już lepiej więc w końcu 3000 kalorii dobiłem...

Serio, 5 dni na węglach <150g i ogólnie braku diety
i wizualnie jest cienko, ale już to naprawiam

Co do treningu - napisałem plan wcześniej - miałem się go trzymać
i kurka wodna nie mogę.
Raz nie czuję pleców przy suwnicy smitha, sztandze na biceps
itp. a innym razem czuję i muszę zmieniać...
Tak więc trening jest intuicyjny z zachowaniem progresji ciężaru
i objętości.

Jakoś cza sobie radzić.

Ale dziś np. martwe ciągi dałem radę robić sztangą 20 kg !









Biceps & Triceps & Barki


1.Biceps sztanga prosta - 40 kg x8 x8 x8
2.Sztanga łamana wąsko - 32.5 kg x10 x10 x10
3.Biceps maszyna siedząc - 37 kg x8 34 kg x10 32 kg x12

1.Sztanga łamana za głową siedząc - 42.5 kg x12 x12 x12
2.Pompki na poręczach - 12 kg x10 18 kg x10 20 kg x12
3.Drążek wyciągu górnego - 52 kg x12 63 kg x12 73 kg x12

1.Unoszenie sztangielek bokiem jednorącz w zwisie - 12 kg x12 14 kg x12 14 kg x12 - W KOŃCU CZUJĘ TE ZAS*ANE BARKI.
2.Sztanga wzdłuż tułowia szeroki chwyt - 40 kg x8 x8 x12
3.Wyciskanie na maszynie siedząc - 20 kg na stronę x15 35 kg x8 30 kg x10
4.Wyciąg dolny jednorącz (unoszenie) - 3 serie na łapę po 12 powt. bez przerwy. (a chciało mi się na koniec napompować )










Do tego 500g warzyw na patelnię.






Suplementacja:

Siarka MSM 1.5g 2x dziennie, Wit C 1g rano 1 g na noc,
witamina B2 9 mg, Witamina B6 50 mg, Zincas 3 tabsy, wit A+E 2 kapsy rano i na noc,
ostrovit pump 2 miarki przed treningiem.

Minus taki, że od cynku mam mdłości i to duże.

Porównywalne do helikoptera po alkoholu.


Zmieniony przez - Cayek w dniu 2015-10-09 22:58:35

To samopoczucie pewnie przez pogodę. U mnie kolejny dzień mgła, mżawka i brak słońca.
Mam tak samo, albo oby dwoje robimy gdzieś błąd

rekord w mc?

No. Dzisiaj aż domsy mam

Kolejny wpis po dłuższej przerwie.

Z dietą lepiej, trzymana non stop. Apetyt wrócił.
Treningi coraz lepiej.

Ostatnio jak wchodzę na siłownię to łapie mnie tak wielka motywacja
do ćwiczeń, że hoho. Zupełnie jak kiedyś gdy z kumplem trenowałem.
Do tego strasznie duża.

No i co najśmieszniejsze, a mianowicie coś czego się nie spodziewałem.
Nigdy bym nie pomyślał, że chłopaki z WK będą w stanie zmotywować mnie ponownie
jak to kiedyś było, ale po ostatnim filmiku Sakera jak tam progresował mimo kontuzji
chęci znowu wróciły i od tamtego momentu coraz lepiej z kontuzją.

40 kg hantle podnoszę bez problemu, przysiady jestem w stanie robić z 70 kg ciężarem,
martwe ciągi z 40 kg, gdzie wcześniej ledwo skarpetki zakładałem.

Regularne 'rollowanie' mięśnia gruszkowatego + rozciąganie i stopniowe
progresowanie w ćwiczeniach wzmacniających prostowniki daje rezultaty

Jednak wszystko z głową - powoli do celu, bez szarżowania.
Już niebawem powrócę na 'salony'










Nogi:


1.Suwnica - 260 kg x15 x15 x15 z pauzą u dołu.
2.Wykroki na 60 metrów - 20 kg x4
3.Wyprosty na maszynie siedząc - 45 kg x12 x12 x12 x12
4.Martwe na prostych - 20 kg x12 x12 x12 x12
5.Uginanie nóg na maszynie siedząc - 47.5 kg x15 x15 x15 x15

Wykroki postanowiłem zrobić w wersji bez zatrzymywania. Krok po kroku. Masakra, ledwo chodzę
Najlepsze jak wszyscy się gapili - idzie sobie człowieczek z 20 kilogramowym workiem na karku
przez dystans 60-70 metrów bez zatrzymywania. Ledwo trzyma równowagę, ale idzie dalej i klnie pod nosem

Klatka & Barki dużo powtórzeń:

1.Hantle skos - 34 kg x12 x10 x9
2.Krzyżowanie linek wyciągu górnego - 27 kg 4x15
3.Rozpiętki na maszynie butterfly - 78 kg 4x15
4.Rozpiętki z hantlami skos+ - 14 kg 3x15

1.Maszyna barki przód - 35 kg na stronę x12 x10 x9
2.Unoszenie hantli przód - 12 kg x12 (na stronę), 14 kg x10 14 kg x8
3.Linka wyciągu dolnego jednorącz unoszenie - 14 kg (chyba) 3x12
4.Tył barków Boreckiego na wyciągu dolnym jednorącz - 32 kg 3x12
5.Unoszenie hantli jednorącz w opadzie tułowia (wolny ruch) - 8 kg 4x12











Ostatnio mam mało zdrowych tłuszczy w diecie bo trochę pieniędzy brakuje
na kupowanie non stop migdałów, orzechów włoskich itp. zwłaszcza, że tego ubywa
non stop bo mi pewna osoba w domu to wyżera nie ważne gdzie schowam.

Za 2-3 tyg badania zrobię i zobaczę co i jak.

IF: 12/12 lub 16/8 w zależności od dnia.

CBL + carb cycling nadal tak samo.

Kafelki na brzuchu nadal widać, ale fakt faktem znowu mnie zalało.
Nie wiem czemu, po prostu nie wiem. Dokładałem po 100-200 kalorii,
2000 kalorii w DNT, 3000 w DT, medium carb, low carb, high carb i lipa.

Diiwadek ma ok, a ja znowu klucha (boczki).

Na next redukcję płacę faftaq'owi i lecą z konkretną redukcją.
Przy okazji się czegoś nauczę, a nie chcę być kolejny rok w tyłek.

Rozumiem, że u mnie w rodzinie cukrzyca była u każdego faceta + sam kiedyś miałem zagrożenie, ale
czy to może mieć związek z marną tolerancją węglowodanów u mnie to nie wiem.



Suplementacja:

- Siarka MSM 1.5g 2x dziennie,
- Wit C 1g rano 1 g na noc,
- witamina B2 9 mg
- Witamina B6 50 mg,
- Zincas 4 tabsy,
- wit A+E 2 kapsy rano i na noc,
- ostrovit pump 1 miarka + Shatter MuscleTech.



Zmieniony przez - Cayek w dniu 2015-10-17 01:17:38

Wracasz do żywych widzę

Gdzie mam lepiej? 3300 DT i 1900DNT i też podlewanie, może nie boczki Ale rośnie fałda z przodu w okolicach pępka. Patrz Wojtek ma średnio 4tyś kcal codziennie i wszystko w ryzach. Ale bierzemy co daje los i nie poddajemy się :)


Zmieniony przez - diwadek w dniu 2015-10-17 09:18:08

Cayek, przejrzałem kilkanaście stron, co nieco ogarniam
Z tym kręgosłupem - boli tylko w odcinku lędźwiowym, czy może promieniuje do kolan(a) ? Zmagam się od niedawna również z kręgosłupem, wczoraj byłem u neurologa, ale póki co nic się nie dowiedziałem mądrego.

Ja tam żywy jestem non stop.
Trenuję, progresuję, dietę trzymam :D
No, ale jak jest okazja typu impreza czy coś to
trochę alko wleci i fast fooda, ale te dni są bardziej na minusie niż na +

Wiesz co, ból jest w odcinku lędźwiowym z powodu przykurczonych mięśni.
Odkąd rozciągam się wg. zaleceń fizjoterapeuty oraz nie obciążam lędźwi,
a także robię to:



To bólu nie czuję o ile trzymam odpowiednią technikę w ćwiczeniach, a jeśli zaboli
to rozciąganie i rollowanie i po bólu.




Dziś wpadło trochę cardio.
Tańce na weselu, no ale nie na tyle by spalić ciasta, krokiety, alkohol, barszczyk, schaboszczaka
Było git. Śmiesznie, że data wesela mega bliskich przyjaciół wypadła w dniu moich urodzin.
Więc i podwójna okazja na oblewanie była

@Domer - o ile to czytasz to dziękuje za zmianę nazwy tematu

Nawiązując do "cardio".
Jak zawsze po tańcach trzyma mnie chwilowa zajawka jak to by fajnie było umieć mega tańczyć,
a tu takie coś znalazłem:





Mistrzostwo. Nie dość, że jak żywy to jeszcze nuta wymiata (w mojej opinii ofc)





Zmieniony przez - Cayek w dniu 2015-10-18 02:44:19

Zmieniony przez - Cayek w dniu 2015-10-18 02:44:38

Nie ma za co. Przy rozbijaniu przykurczy w pośladku można również spróbować twardej piłeczki na trochę głębsze punkty spustowe. Również odpowiednie rozciąganie statyczne, np mięśnia gruszkowatego.