Gwid - powolny progres - podsumowanie 18 m. str. 223

W dziennikach dla zaawansowanych tez był koleś, który sex wpisywał jako aktywność fizyczną i jeszcze wypisywał szczegółowo ile trwał co do minuty

nightingal

W dziennikach dla zaawansowanych tez był koleś, który sex wpisywał jako aktywność fizyczną i jeszcze wypisywał szczegółowo ile trwał co do minuty

Strongzonk?

Bo nikt inny mi do głowy nie przychodzi

nightingal

W dziennikach dla zaawansowanych tez był koleś, który sex wpisywał jako aktywność fizyczną i jeszcze wypisywał szczegółowo ile trwał co do minuty

Składamy się na pulsometr dla typa!

@darek - od maksa w MC jestem że hoho, w grudniu robiłem 150x5( tylko klasykiem) nie przestrzeliłem z ciężarami w cyklu bo wziąłem na początek zalecane 80% a teraz kończę 3 tydzień i nadal jest stały progres. pozatym robienie na "spokojnie" mija się z celem w tej metodzie wg mnie. musisz dochodzić do maksów w 4-6 tygodni, znowu 1-2 tyg spokojnie na 70-80% i ponownie atak na nowe 105/110% przez kolejne tygodnie. jest to tendencja falowa ale tak jest najlepiej dla mojego organizmu.

@maciek, kali - wiem kiedy robię spacer z rodziną a kiedy "robię spacer" w pracy. to dwie rożne rzeczy i słusznie że go wpisuje w cardio w dni treningowe bo musi być energia na trening, szczególnie że zrobiłem go przed jakimkolwiek jedzeniem. równie dobrze mógłbym napisać coś w style że dla mnie przemieszanie się z czasem >=6 min na km to jest spacer dodatkowo zawiesiłem aktywność wytrzymałościową w celu budowania siły. to jest priorytet teraz.

Ogólnie ciężary idą w górę, cieszy mnie to bo znaczy że ciało się dobrze adaptuje do wysiłku. Nie wiem ilu z was trenowało uczciwie tym systemem ale na serio zrobienie 5 powtórzeń maksymalnym ciężarem i to w 5 seriach jest wg mnie nielada wyczynem.

Gwidu:
Styl życia - ogół aktywności podejmowanych rutynowo przez człowieka
Aktywność fizyczna - podjęcie wysiłku fizycznego wykraczającego poza czynności wykonywane rutynowo
Trening - celowy i świadomy akt woli, którego głównym celem jest poprawa określonego parametru.

Jakby mój listonosz używał Endomondo, to zgarniałby pierwsze miejsca w rywalizacjach rowerowych.

Skoro Twoja praca wymaga 1,5h spaceru w tempie <6 min./km to zwiększ bazę do obliczania BMR. Twój cyrk - Twoje małpy. Idę do piwnicy po ogórki. Tylko poczekam, aż pulsometr złapie GPS-a

kalikstat

MaGor

Gwid

Dieta: w związku z 1,5h spacerem podbiłem kaloroczyność - 4215 kcal, białko 255g, ww 484g

1,5h spacer to tzw. aktywna regeneracja i nie ma sensu reagować na nią zwiększaniem podaży. Trzeba umieć odróżniać trening od aktywności fizycznej.
Im więcej trenujesz, tym częściej powinieneś w ten sposób odpoczywać
Zastanawiam się kiedy na forum pojawią się wpisy: "W nocy miałem nieplanowany stosunek seksualny - do śniadania dorzucam banana i porcję białka" albo "Żona patrzy na mnie pożądliwie. Muszę wypić BCAA... Na wszelki wypadek..."

Oj, uwierz, że to nie jest wcale aż takie dziwne.
Wejdź w dział "Dzienniki treningowe dla początkujących" tam naprawdę niekiedy dodtkowe przejście do przystanku etc jest traktowane jako możliwy ubytek "masy" Może nie w takim stopniu, ale sam kiedyś miałem podobnie. Na szczęście szybko minęło przekoanie, że potwór katablizm mieszka za każdą aktywnościa (mniejszą lub większą) ;)

przejście to jeszcze spoko, ale jak trzeba podbiec do przystanku to lepiej poczekać na następny autobus bo katabolizm murowany po takim sprincie

kerad37

Za duże ciężary Gwid poszły na początek i masz maxa w MC i zaraz będzie max w przysiadach a ja mam zapas na kilka tygodni bo jak pisze w założeniu 5x5 ,,to nie maraton". Pomału spokojnie wytrwale:).

kerad a Ty masujesz czy siłę robisz? ;)

MaGor

Skoro Twoja praca wymaga 1,5h spaceru w tempie <6 min./km to zwiększ bazę do obliczania BMR. Twój cyrk - Twoje małpy. Idę do piwnicy po ogórki. Tylko poczekam, aż pulsometr złapie GPS-a

Nie nie wymaga mam prace typowo za biurkiem. jak mi się uda wyrwać na jakąś inwentarkę paru godzinna albo nadzór na budowie to jest święto lasu.

Dzisiaj dieta 2,9 kcl w czym 178 g białka.

Własnie zrobiłem sobie sesję rozciągania, uda i lędźwie strasznie usztywnione miałem

jutro jadę rano na siłownię i zrobię 9/12 trening, potem się zobaczy co wyjdzie. żona coś przebąkuje o jakimś wyjeździe z młodymi.

Kerad co do "maratonu" to widzę że Kabo myśli podobnie jak ja, nie widzę sensu u Ciebie 5x5 bo i tak zmieniasz na splita za chwilę. Może przymasuj na pompie a nie na obciążeniu - lubisz to bardziej i zawsze jest to jakaś alternatywa bezpieczniejsza dla stawów.

Tutaj fajna metamorfoza - koleś z forum. Pokonał Owcę z WK w Sopocie. Widać że jak wyciął konkretnie to ładna masa została.





Zmieniony przez - Gwid w dniu 2014-08-14 23:31:18

15-08-2014 r. DT

5x5 - 9/12

Przysiady - 20x20,70x10,100x5, 125x4x5 --> to przy aktualnym stanie nóg mój maks, złapałem się na oszukiwaniu przynajmniej w jednym powtórzeniu w każdej serii. nie jestem zadowolony.

Wl - 70x10, 90x5, 100x3x5, 100x4, też mój aktualny maks. moze ostatni bym zrobił 5 powtórzeń ale cały cykl trenuję sam i nie chciałem ryzykować.

Wiosło sztangą w opadzie - 80x5x5, tutaj akurat zapas pozostał

Podciąganie na szeroko - 12,10,15xcc jakoś nie mam fazy na to jak na redukcji, idzie spokojnie do wyprostu, bez emocji

Francuz sztangą leżąc - 17x27,5, 15x30, 12x30 wchodziło perfidnie

Kalorie zliczę wieczorem ale wiadomo ze zakręcę się w przedziale 3,8 - 4,0 kcal. będę celował w 250 g białka.

Ruch na siłowni olbrzymi. jak by ludzie nagle chcieli zrobić formę na koniec wakacji

Dzisiaj doszedłem do swojego absolutnego maksa w WL i SQ. W związku z powyższym w przyszłym tygodniu treningi będą z obciążeniem 70, 80 i 90%. muszę zrobić taki bardziej delikatny okres bo nie jestem zregenerowany ( trenując przysiady w piątek w poniedziałek po dwóch dniach przerwy nogi nadal mnie bolą, o barkach nie wspomnę). Z progresji liniowej przechodzę na falową.
Dodatkowo spokoju mi nie daje to że oszukuje na przynajmniej jednym powtórzeniu na przysiadach.

Trudno Ci będzie mentalnie przeskoczyć z jednego typu progresji w drugi.

Gwidzie - czytałem gdzieś (nawet na potreningu.pl), że wiosło warto robić z obciążeniem z WL. To podobno ważne żeby nie tworzyć dysproporcji siłowej pomiędzy plecami i klatką. Arty gdzieś znajdziesz.