[BLOG] by Bzyk - nowe poczynania str. 183

To jak musi być szybko, to ja nie wiem ;]

kurde nie dali edytowac no

kunscik chodzi o to ze organizm podpowiada co innego niz to co mozna przeczytac w ksiazce lyle'a mcdonald'a zupelnie tak jaky po tych paru dniach przelaczyl sie na pobieranie energii z fatu

Tamten przyrost energii mógł być zbiegiem okoliczności, dużo różnych czynników mogło mieć na to wpływ.

Ominięcie ładowania na pewno nie przyniesie żadnych korzyści. A w czasie jego trwania nie łapiesz tłuszczu, czyli nie cofasz się z formą. Co najwyżej można przesunąć ładowanie o 1 dzień przedłużając w ten sposób okres fat loss, czyli cały "cykl" zajmuje nam 8 dni.

fakt bo na samym ładowaniu odbudowujesz jedynie glikogen ale po jego nadbudowaniu i osiagnieciu superkompensacji w dalszych dniach nie wykonujac pozniej depletionow przysposabiasz organizm do lapania fatu(i tutaj tez zawsze zastanawialem sie jak prawidłowo zakonczyc ud .2 albo chocby CKD?)

UD 2.0 ogolnie wyglada bardzo dobrze ale mam watpliwosci czy dieta praowadzaca do zejscia bardzo nisko powinna tak wygladac wiec jezeli jeszcze raz zdarzy mi ie taki przyplyw energii to tym razem chyba zaryzykuje i pociagne z 2tyg na takiej samej ilosci jedzenia jaka jest w 3 pierwszych dniach UD 2.0 Najwyzej spyerdole

edit no i wlasnie chodzi mi o takie ekstremalne wydluzenie tego "cyklu" do powiedzmy 14-16dni

Zmieniony przez - PrzeGibon w dniu 2011-07-03 22:28:47

8, a 14-16 to znaczna różnica. Ja nie widzę sensu, korzyści, potrzeby, ale zrobisz jak uważasz.

PrzeGibon metabolizm sie szybko zaadaptuje do nizszej podazy kcal. Tak mi sie przynajmniej wydaje. Po to cykl trwa tyle ile trwa zeby do tego nie dopuscic. Zreszta na tym treningu z tego co sie orientuje ludzie odnotowuja ladne spadki fatu, a do tego przyrost masy miesniowej :)

Bzyku w Twoim przypadku jak z miesem bylo, bo pamietam, ze sila ruszyla do przodu :)

Ciężko tak to dokładnie określić, ale zauważalnych spadków nie odnotowałem. Biorąc pod uwagę foty i wzrost mocy w większości partii można wywnioskować, że mięso nie poleciało.

No i dobrze tak trzymaj forma imo zayebista.

Powodzenia bede wpadac

Sorry za smietnik w temacie ale to jest chyba jedyne miejsce na forum w ktorym ktos powaznie podchodzi do diety i obserwuje co sie dzieje z jego ciałem

Strasznie mnie intryguje tez PSMF ale wiadomo ze to juz ekstremalna jazda

Żaden śmietnik, a merytoryczna wymiana zdań . Jest wiele dzienników osób, które spinają się bardziej niż ja, ale dzięki.

Tak na szybko przeczytałem o tym PSMF, ale jakoś tego nie widzę, szczególnie u osób trenujących. Wg mnie już samo UD2.0 to wystarczający hardcore hehe.