Szacuny
11397
Napisanych postów
72680
Wiek
37 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
958547
DZIEŃ 57
Trening: Nie podaję linka do poprzedniego, bo dzisiaj zrobiłem trening trochę inaczej.
Wywaliłem przysiady wykroczne,aby ocenić czy będzie bez tego ćwiczenia lepiej z kolanem (na treningu wszystko super - nic mnie nie bolało; ale zobaczę co będzie jutro/pojutrze); do tego dodałem dzisiaj dwugłowe (lekko), aby już ich samych nie robić w tym tygodniu (bo są łączone z barkami, które zrobiłem wczoraj w Warszawie)
Trening dzisiaj zrobiony także trochę inaczej tzn starałem się w żadnym z ćwiczeń nie blokować stawów kolanowych.
Ogólnie workout był naprawdę bardzo dobry, mimo iż dzisiaj przez nawał pracy - przesunął mi się znacznie okres od posiłku przed treningiem a samym treningiem i już nie pierwszy raz zauważam, że jak ten odstęp trwa tak jak dziś np. 3 h to trenuje mi się znacznie lepiej niż jak zjem 60-90min przed. Szczególnie zauważalne jest to przy cięższych treningach jak nogi
Gorzej tylko potem zmieścić mi całą resztę w czasie w ciągu dnia z michy i dzisiaj będzie z tym mały problem.
Zrobiłem inne ilości powtórzeń w siadach niż w założeniach, bo byłem pewny że sposób ich wykonania - bez blokowania - będzie trudniejszy, o dziwo dzisiaj czułem się naprawdę nieźle chociaż dość dziwnie w pierwszych seriach/ powtórzeniach, przez co schodziłem za płytko.
Na suwnicy dorzuciłem ciężaru, a na koniec postanowiłem dowalić dropsetem, który pięknie dojechał mi całe nogi, ledwo się po tym podniosłem i doszedłem do kolejnego stanowiska
MC rumuński - w miarę lekko, chociaż 80kg już poczułem ... nie robiłem dzisiaj żadnych uginań w celu sprawdzenia stanu kolana po takim treningu.
Na koniec łydka 2x3 serie w siadzie wspięcia i na suwnicy uginania palców.
(4 serie siadów na filmie + 1 suwnicy)
Wiem , że do perfekcyjnej techniki cały czas daleko, ale dla mnie najważniejsze aby te siady wykonywać tak, by mi było dobrze , wygodnie , stabilnie i bez żadnych oznak bólu , może nie jest mi dane robić idealnych siadów z książkową techniką
Jednak skoro nogi reagują dobrze , rozwijają się, to widocznie tak u mnie ma być
Micha:
Dzisiaj wszystko mocno przesunięte w czasie ,więc chyba trochę nie dojem w ogólnym bilansie, ale po siłowni podjechalismy do znajomych i trochę węgli z ciastek i m&ms wpadło więć nadrobiłem co nie co
Tak poza tym od rana i przed treningiem - standardzik
Zmieniony przez - Banan w dniu 2015-12-03 22:29:01
Szacuny
11397
Napisanych postów
72680
Wiek
37 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
958547
Motywacja po wspólnym treningu w Warszawie znacznie większa, zresztą przed tym za tydzień w Łodzi też - nie mogę się doczekać! Trzeba tyrać póki jest czas , bo na koniec roku kilka dni przerwy