Dieta kopenhaska II

witam!
dzisiaj pierwszy dzien tego koszmaru,mam nadzieje ze bedziecie mnie wspomagac bo samej strasznie trudno mi sie zmobilizowac,przeczytalam juz bardzo duzo na ten temat,ale nie wiem czym zastapic marchewke,nie zjem surowej za zadne skarby:)!!!prosze o podpowiedz!

witaj...ja dziś dopiero 3 dzien.Niewiem czy można zastapić czymś marchewke.Ja trzymam sie scisle tego co tu napisane.Mam nadzieje ze przyniesie efekty.Od 1 dnia do dziś juz 2kg mniej oby tak dalej i oby jak najwięcej hihi

Ja juz po kolacji...Tez mam zamiar sie trzymac menu,ale marchewka jest ponad moje sily:).Bylam juz kiedys na kopenhaskiej i wierz mi ze efekty sa naprawde spektakularne!!!!Warto sie pomeczyc,ale dla mnie te 13 dni to istny koszmar,strasznie ci zazdroszcze tego trzeciego dnia!!:)

Czerwona papryka może być zamiast marchwi

Dzieki Jogger!!!Wspaniala wiadomosc!!!Papryka-bosko!
Wlasnie sie zastanawiam nad rozpoczeciem od jutra a6w,musze sie troche poruszac.Ciekawe czy efekty beda takie magiczne.Co ty o tym myslisz Jogger?-jestes tu guru:)
Pozdrawiam

ja jem ostatni posiłek około 15-16.potem tylko woda.Mam nadzieje ze efekty będą bo te 13 dni to niezły survival dla smakosza słodkości tym bardziej ze moja 3,5 letnia agentka własnie gromadzi zapas słodyczy z mikołajkowych prezentów.
Dzis musiałam wmuszać w siebie jedzenie bo juz mi sie nie chciało i w rezultacie zostawiłam troche szpinaku ( który lubie) bo na wymioty mnie naciągało.
Ogólnie nie czuje sie zle, ale jak mówi mój mąż najgorsze dopiero nadejdzie.....

Ja po ostatniej diecie oprocz paru kilo mniej nabawilam sie wstretu do brokulow:),jezeli chodzi o slodycze to mam podobny problem,na polce stoi wielki czekoladowy mikolaj i kusi...ale jestem twarda(wielka zasluga zwazywszy ze to pierwszy dzienno ale jakos sie probuje dowartosciowac.Osobiscie najgorzej znosze wieczory,dlatego musze zaczac cwiczyc,zeby sie czyms zajac,ty pewnie na brak zajec nie narzekasz;)
Dobranoc

czesc dzien 4. własnie robie kawe.Stres związany z dzisiejszą rozmową w sprawie pracy dodatkowo podkreca mój żołądek...głodu nie czuje jako tako..
Na brak zajęc nie narzekam i dlatego niemoge sie zmusic wieczorami do cwiczen bo padam na twarz kiedy małe zasną.
Trzymaj sie i przykryj czyms tego mikołaja hehhehe ja cukierki małej pochowałam po szufladach hihihi
W pierwszy dzien by la ogromna pokusa a teraz juz nie.

noi dzien 4 sie konczy ;) czuje sie dobrze.Dziś odwiedziłam toalete 3 razy to za sprawą dzisiejszego menu.Nigdy nie działał na mnie tak jogurt..
nigdy nie miałam zaparc ale mój metabolizm to jedna wielka masakra.
Tak wertuje w wolnej chwili poprzednie posty i dochodze do wniosku ze zmienie radykalnie swoje menu.Poprostu zaczne jesc z głową i zero podjadania wieczorem.To po diecie a póki co JESZCZE 9 dni....eeehhhh

Czym moge zastąpić w diecie kopenhaskiej szpinak?

dzięki za opowiedz. pozdrawiam.