Życzę Wam (Słoneczko, YaroZ i inni) sukcesów w redukcji i nic się nie martwcie - ja nie robiłem aerobów i poszła waga w dół całkiem ładnie; z aerobami pewnie już byłbym z BMI poniżej 25. Nauczycie się DOBRZE i z ROZMYSŁEM odżywiać na tym środku i tak już zostanie, a co to takiego efekt jojo, to poczytacie sobie w książkach, bo Was to ominie.
A tu jeszcze mały cytat:
Efekt " JOJO", czyli odkładanie się tkanki tłuszczowej po zakończeniu diety redukcyjnej. Powstaje, gdy przechodzimy gwałtownie z cyklu redukcyjnego (o niskiej liczbie kcal) na cykl masowy, charakteryzujący się zwiększonym spożyciem kcal (dotyczy on głównie osób, które mają złe nawyki żywieniowe).
W celu zminimalizowania tego efektu należy w trakcie diety redukcyjnej trwającej np. 2 mce., co 6 dni jeść normalnie, czyli więcej niż w pozostałe dni kuracji. Organizm w trakcie diety redukcyjnej w ramach obrony przed nadmiernym spadkiem masy ciała, zmniejsza tempo przemiany materii (co wiąże się z nagłym powrotem "częściowo utraconej" masy tłuszczowej, gdy zaczynamy więcej jeść przechodząc na cykl masowy).
Spowolniona przemiana nie pozwala na utrzymanie zadowalającego tempa spalania tkanki tłuszczowej.
Jeżeli co 6 dzień zastosujemy zwiększoną podaż kalorii, to organizm wskoczy na wyższe obroty. Zwiększone tempo przemiany utrzymuje się przez kilka kolejnych dni, czyli wtedy gdy przyjmujemy mniej pożywienia.
W ten sposób szybsza przemiana materii trawi tkankę tłuszczową minimalizując efekt " JOJO " po zakończeniu diety.
Pozdrawiam
Nicolai