Pawel22, ja bym nie odstawiała TP na czas zjazdu, bo w dni wolne od "kawki" mój mózg nie za dobrze pracuje. Dlatego wolne robię w niedzielę i nic nie robię, bo mi się nie chce. Jakby mi ktoś wtedy powiedział, że mam ćwiczyć, to kazalabym mu sie puknąć w czoło. W niedzielę to nawet leżenie jest męczące, hahaha. A tak poważnie, to ja po "kawce" lepiej myślę, poprawia się percepcja i w ogóle super humorek. Jak bym na studiach znała thermę, to bym juz dzisiaj doktorat broniła
.
A teraz to wszystkich - Ludzie, co Wy tak mało
jecie...?? Jak czytam o tych Waszych racjach żywnościowych, to uwierzyć nie mogę, że jakoś funkcjonujecie. A jedna nasza koleżanka ćwiczy jeszcze 2 godziny dziennie...
W gruncie rzeczy to Wam zazdroszczę. Bo ja nawet na TP mam apetyt niemały :, a ostatnio, to mi się nawet ćwiczyć nie chce. Chyba wskoczę na 2 kapsy...
Taki już mój los łakomczucha...
Pozdrawiam Wszystkich.
"RÓB SWOJE, A WYJDZIESZ NA SWOJE"