Kolarski Damian - Po Puchar Ultra 2022

Powodzenia, ciekawa jestem wrażeń ,:)

Nie spodziewam się fajerwerków.

Tak jak robienia pętli 62km przez 24h..

Krótko podsumuję.

Nie skończyłem całości.
Był incydent z pieszym tuż na początku. Weszła mi pod koła, gdzie ja grzecznie jechałem po ścieżce. Rozbiła głowę. Karetka, policja, dostała mandat, pojechała na SOR. Ja zmarnowałem godzinę.

Jechałem swoje, bardzo mocno zresztą.


Cały dzień czujny, jazda slalomem, pełno ludzi.
To nie miejsce na everesting, kilka razy prawie znowu oberwałem...

Skończyłem robiąc 340km i 7838m w pionie.
Była 21.00, ciemno, lamki mam mocne oczywiście, ale tam zupełnie nic nie było widać bo przecież ludzie jak to ludzie. Na czarno i po ścieżce.
Uznałem że dla mnie zrobienie pełnego everestingu nic nie doda do ego, a ryzykowanie zdrowiem i bezpieczeństwem to głupota.
Jak już na agrykoli to w tygodniu i w lipcu (gdzie jest najdłuższy dzień). Ale tam nie powtórzę, nie nawidze tego miejsca przez te tłumy.

A z mocy... To się nie opieprzałem...
Dla ciekawych.


---------------------------------------------------------------
A teraz troszkę pozytywów.

Wpadł Tomasz i Krzysiek z forum.
Kręcili razem ze mną.
W ogóle wpadły tłumy znajomych.
Wspaniałe uczucie. Po wszystkim na powrocie się popłakałem.

Zbiórka się udała, naprawdę dużo zebraliśmy!

Tym akcentem podziękowałem za WSPANIAŁY sezon 2021, gdzie spełniłem swoje marzenia.

Nie mam nic do dodania.

Gratulacje!

Niezłe przeboje. Fajnie, że udało się aż tyle przejechać, bo to i tak niezły wyczyn!
Gratki!

Graty, dobra decyzja! Nie ma co ryzykować zdrowia!

Dzięki!
Tyle TSS nie wykręciłem z pierścienia, małopolskiej i maratonu podróżnika, a więc lekko nie było.

Wyraźnie odczułem w skutkach braki treningu siłowego ostatnio.

x100 pierwszych podjazdów jechałem w stójce.
Potem już nie mogłem, wysiadły barki...
A więc wiadomo co Kuba musimy zimą robić.

Teraz już na 100% roztrenowanie.
Chce poświęcić trochę czasu Żonie, myślę że 3-4 tygodnie roztrenowania.
No i ruszamy po sezon 2022.


A teraz jem nie dietetyczne kanapki z masłem i serem i ide na rower...
Odwiedzić Mamę na działce, ma dziś imieniny.120km wyjdzie..

Spokojnie, będziemy działać wypoczywaj!

Dobra decyzja, dobrze że poza tym jedynym incydentem nic więcej się nie stało. I w sumie się nie dziwię że tłumy, bo jak już wspominaliśmy z Tomaszem to jest bardzo popularne miejsce m.in. wśród biegaczy. Stąd tłumy nie dziwią.

A na roztrenowaniu nie robisz przerwy od jazdy na rowerze? Ja się na każdym kroku spotykam z opinią że na roztrenowaniu powinno się odpocząć od aktywności którą na co dzień trenujemy, żeby ciało odpoczęło od ruchu który powtarzamy miliony razy.

Będę jeżdził, ale już bez wyryp.
Mi się trochę zmienił punkt odniesienia.
Jak kiedyś jeździłem po 10-12h w tygodniu to rzeczywiście przerwa od roweru była tą przerwą.
Teraz jak jeżdżę średnio po 20h to 4-5h to jest luźny okres...