[BLOG] Czawaj - Dare to Dream

Przez 12 lat sporo mogło się zmienić Tomek w tym kręgosłupie. Spróbuj i zbadaj się panie kolego

Trochę mnie dziwi Twoje podejście. 12 lat temu robiłeś badania i dobra jest. Popatrz na zdjęcia sprzed 12 lat i aktualne Taka sama różnica może być przy kręgosłupie tak na prawdę

To ze masz jedna noge krótsza raczej nie ma żadnego wpływu. Mi też takie p******y mówił ortopeda. Co z tego ze 17 latek dzwigal na garbie po 180kg To z pewnością ta krótsza noga.


Zmieniony przez - ronie220 w dniu 2019-01-08 23:19:37

Roni- krótsza noga to krzywe ustawienie miednicy co daje zwiększone prawdopodobieństwo wystąpienia skoliozy i przepukliny Międzykregowej...

MRI tylko wykluczy zaawansowany choroby jak rak, pokaże jak wyglądają krążki międzykręgowe itp. ale tak naprawdę większość problemów to praca z tkankami miękkimi. Dobry fizjoterapeuta i tyle. Powodzenia :) ja też się męczę z kręgosłupem, jednak większość to wina wczesnych błędów treningowych i praca siedząca też ma wpływ. Praca nad poprawną postawą, wzorcami ruchowymi oraz stabilizacją czyni cuda + terapia manualna

Temat rzeka, Panowie Tak jak mówi Krystian, każdy fizjo ufa swoim rękom i mówi, że zawsze wyczuje, tudzież zobaczy co jest grane. I nie mogę powiedzieć, by to nie działało, bo pomimo nawracających umiarkowanych dolegliwości, wciąż mogę ćwiczyć Nie jest tak źle, a na tę chwilę, sprawa wydaje się opanowana. Teraz tylko będę ostrożniejszy, a i wspomniane MRI można wykonać, nie zaszkodzi. Dziękuję za wszystkie porady i spostrzeżenia

A TYMCZASEM...
Plecy lepiej, ostatnia wpiska traktowała o klatce i plecach. Po drodze były barki z łapami, znów klatka, bo na ustawce tak bardziej wyjściowo I dziś nogi... chwila, powiedziałem USTAWCE?


USTAWKA U MARIANA i OTWARCIE SKLEPU SFD w OŚWIĘCIMIU
Przyjazd do Mariana stał pod znakiem zapytania, a bo plecy, a bo brak motywacji... Jednak w miarę zbliżania się terminu, zdrowie się poprawiało, a i ja przestałem sobie wyobrażać, że mógłbym zawieść Mariusza brakiem obecności Nie żebym był kimś ważnym Ale wiecie o co kaman.

Z rana udałem się z żoną w jej rodzinne strony, posiedzieliśmy, ogarniałem sobie części pod nowy młynek do kawy w garażu teścia i stamtąd ruszyłem na Oświęcim. Droga spoko, choć typowa zimowa ciapa-chlapa Na miejscu, poza oczywiście Gospodarzem, już czekają na mnie bliscy znajomi, a szczególnie Michałek, Dominik, Grzesiu, Łukasz i Lucyna. Kolejni mają dojechać potem, np Banan i Wiktor, zaś jeszcze inni niestety nas nie nawiedzą- Przemek, Georgu, Bodymas, Tobiasz, Łasica...- no szkoda, next time


Pakuję się na górę, do sklepu i wita mnie tłok i ogólny gorąc- życzę Mariuszowi takich kolejek i tłumów zawsze! Ale myślę, że mogę być o to spokojny, znając jego drobiazgowe i pro podejście. Miłe Panie i Panowie- tudzież Roman, trener z siłowni z żoną i Krzysiek częstują mnie goframi- bdb!

W sklepie kipi oczywiście od degustacji, ale i od osobistości z branży kult-fit, szczególnie rzuca się oczy Adam Suker, czy też szerzej wszystkim znany, jako, że prowadzi vlogi na YT, Fryta.


Zanim przyjechałem, a byłem już dość późno, odbyły się liczne konkursy z nagrodami:

Ja i tak bym nic nie wygrał, bo jestem kaleką, o czym świadczą poniższe zdjęcia z siłowni, czyli "pu godziny treningu, 3h rolowania"


Nie no, żartuję Niemniej jednak ze sklepu na siłownię ruszyłem chwilę przed innymi- raz, że było mi piekielnie duszno, dwa- żeby na spokojnie pomobilizować plecy i prawie zacząć ćwiczyć z całą ekipą. O swoim treningu rozpisywał się nie będę- nie jest to typowa sucha wpiska Powiem tylko, że leciałem klatkę, a szło mi tak przyjemnie, że dołożyłem nawet 2 dodatkowe ćwiczenia w serii łączonej Pogawędziło się oczywiście tu i ówdzie z ludźmi naokoło, poznało kilka nowych Dzików i pouśmiechało się głupawo do obiektywu


Z formy, jak na obecny okres, jestem dość zadowolony, zresztą oceńcie sami. Powoli kończę mini cuta, a spadać tak naprawdę zaczęło dopiero po dobrych 3tyg, czyli jakieś tydzień temu.


Nawet przydałem się Bzykowi jako obciążenie

Gdzieś w międzyczasie przybył nasz Banan- teraz czekamy na jego fotki, a są i nawet filmiki

Tutaj próbowałem się bawić w trenera, ale Domino powiedział, żebym wypie*dalał i wrócił za 20kg

Na koniec oczywiście grupowe foto:

Podsumowując, był to mega mega mega motywujący dla mnie wyjazd! Wiem, zawsze tak mówię, ale tym razem, ostatnie tygodnie, faktycznie brakowało mi werwy, wiary w siebie i zdrowia. Czuję, że teraz zaczynam to odzyskiwać Mariusz- po stokroć powtórzę- szacunek i podziękowania z organizację całego eventu! Sam przecież miałeś przejścia z grypą, a tu ogarnięty i sklep, i siłka, i dobre 70 osób! Życzę Ci, aby interes się kręcił i żeby nigdy nie zabrakło zdrowia, jak i pieniędzy Wsparcie od nas masz zawsze!

Extra że przyjechales, do następnego i dzięki za wszystkie fotki.

Do następnego Czawaj :) A bzyku wogóle odczuł ciebie na tej suwnicy?

Szkoda że wyszło jak wyszło ale widać progres względem łodzi u Ciebie. Pozdro

jak zawsze najlepsza relacja zaj**iscie ze w ostatecznosci Ci się udało wpaśc