[BLOG] zdrowo i sportowo - Nene87

myślę, że akurat trenowanie (niekoniecznie robienie super sylwetki) to dobry sposób na spędzanie czasu z dziecmi i pokazywanie im od małego, że sport jest fajny

wiadomo, że póki małe to inne prorytety, alemyśle, że da sie wszystko

w każdym razie też mnie boli, jak widze ten brak uwagi dla dzieci, albo ktoś jest gotowy na poświęcenie uwagi dziecki, albo powinien go nie mieć

przecież to oczywiste, że trenować będę, nie napisałam nigdzie, że nie będę. Rozchodziło się o zawody...

I to cenne podejście - nawet bardzo. Ale też nie można skreślić się z góry, że będę za stara jak już odchowam dzieci. Ja np robię też triathlony dla dzieciaków w wersji mini (200m pływania, 3,2 rower i 1 km biegu). Można startować z dzieciakami na tym samym dystansie.



Zmieniony przez - nightingal w dniu 2018-09-11 10:55:59

Zmieniony przez - nightingal w dniu 2018-09-11 10:57:24

No i przecież są różne przedziały wiekowe w zawodach... ja już niedługo do seniorów się będę kwalifikować

Night tak, takie rzeczy to owszem, czemu nie dla zabawy i kształtowania charatkteru.

"ja już niedługo do seniorów się będę kwalifikować" - a nie "weteranów"??:)
To ci dopiero kategoria, nie? Jak pierwszy raz usłyszałam, to nie chciałam uwierzyć...

Ja się zawodowo zajmuję organizacją imprez dla dzieciaków, dorosłych. Na serio fajnie jak dorośli z dzieciakami przyjeżdżają na zawody, kibicują. Super sprawa - o ile dzieciaki się garną do sportu, bo uważam też że nie można dziecka zmuszać do tego.

myślę, że jak rodzice nie siedzą na kanapie, a są aktywni i "coś" robią to dziecko też pewnie będzie chciało z nimi - czy to na rower, rolki, albo karate, zobaczymy. Mój mężczyzna np. wrócił ostatnio do treningów krav magi i MMA ja chodzę na siłownię, jeżdżę na rowerze, grunt to się nie zasiedzieć.


Zmieniony przez - Nene87 w dniu 2018-09-11 11:04:42

"może najzwyczajniej nie chcę po urodzeniu robić życiowej formy tylko zająć się domem, dziećmi i ich wychowaniem? bardzo mnie boli jak widzę, że rodzice nie mają czasu dla dzieci, a one spędzają dni przed Tv, albo iphonem, smartphonem czy innym jeszcze jakimś wynalazkiem, zabijaczem wyobraźni i dzieciństwa."
Nene - ja bym bardzo nie chciałabym być tą, która sprowadzi Cię na ziemie z obłoków marzeń - ale (nie będąc najgorsza matką na świecie) stwierdzam, ze bardzo, ale to bardzo potrzebna jest odskocznia od domu i od dzieci (nawet najcudowniejszą matkę czy ojca potrafią czasami wykończyć). I potrzeba realizacji w czymś, poza wychowaniem i gotowaniem etc. Upraszczam sprawę, ale do inteligentnych ludzi piszę, więc wiem ze załapiecie.
Ja mam dodatkowo jedno bardzo wymagające dziecko z ZA i przez pierwszych 10 lat byłam przede wszystkim MATKĄ (i pracowałam na 2 etatach plus działalność). To był błąd. Ale na początku myślałam, ze taka powinnam być. Szkoda ze nikt mi głowy nie przetrzepał...

Trzeba szukać czegoś co polubi dziecko. Mój syn np. polubił pływanie i tego się trzymamy. Młodszy to jeszcze nie wiadomo, bo za mały.