SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[BLOG] Czawaj - Dare to Dream

temat działu:

Trening dla zaawansowanych

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 712550

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
rion10 Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6515 Napisanych postów 62311 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 777735
No pompa po takim świątecznym menu pewnie będzie porządna bo podładowane akumulatory

Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1812 Napisanych postów 6182 Wiek 40 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 64155
U mnie serniczek zrobil robote tez zaraz plecy ale chyba na lekko bo ostatnie treningi na pelnej k***ie a plecy wchodza co 3 dzien
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2353 Napisanych postów 5762 Wiek 36 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 217563

Rion, jakoś nie poszalałem przy tym stole, zjadłem tyle ile każdy w sumie Na wigilii barszcz czerwony z uszkami, żur z grzybami (zayebistyyyy!!!) i parę kawałków różnych ryb w panierce z wiejskim chlebem żytnim Potem na deser kawałek sernika, którego po prostu uwielbiam (innych placków, poza szarlotką, nie lubię). Na dzień następny trochę swojego żarcia, trochę z wigilii- jak np tutaj:

2gi dzień świąt większość swojego, trochę z wigilii, ale tym razem ze stołu mamy narzeczonej

Gugcio, to ja poproszę trochę tego Twojego sernika, na takie efekty jak masz

----------------------------


27.12.2017 - DT
W sumie 4 dni wolne od treningu, trochę tęskniłem, obecnie motywacja wysoko więc średnio chce się robić jakieś przerwy. Święta wymęczyły, sporo w aucie, sporo przy stole, a więc znów siedzenie i siedzenie. Trening miał wpaść w 2gi dzień świąt, ale byłem padnięty, więc położyłem się koło 22 tak, by rano wstać o 4, przed pracą zrobić trening. 3 posty wyżej zdjęcie świadczące, że się udało Tydzień "lekkich" treningów, powtórzeń minimum 15 i polowanie na olbrzymią pompę.


Menu robocze więc nic ciekawego, tym bardziej, że o 4 w garach nie chce mi się szaleć. Mały gratis:

Wieczór miałem luz w kcal więc podjadłem chleb wiejski z pasztetem, takim domowym- poezja.


Po staremu.


KLATKA+PLECY


Komentarz:
Klatka dawno nie dostała dużej ilości powtórzeń, a na pewno nie na hantlach. Cóż- zestawiki te same co zawsze, ale wszędzie po 15x. Ciężar wycelowany idealnie, na pewno lekko nie było, tym bardziej, że pilnowałem dużego zakresu ruchu i powolnej fazy negatywnej. Trochę mniej serii. Weszło jak złoto.

Plecy raczej znają przedział 10-12x, ale 15 też nie było długo. Na wiośle powolny ruch- zwykle tutaj sporo szarpię nie pilnując jakoś extra techniki. Zmiana dobra, od razu pieczenie w dole najszerszych. Podciąganie dziwnie słabo Czyżby wiosło weszło zbyt dobrze? Ale nie bijemy tu rekordów, wszak to tydzień odpoczynku od ciężarów i presji Hamer high row świetnie urządzenie do umiarkowanych ciężarów i dużej ilości powt (jak to hamer, nie Ameryka przecie). Przytrzymywałem uchwyty na spiętych najszerszych, potwornie dobrze to weszło gdzie należy! Wyobrażałem sobie, że za mną stoi publiczność i chce bym przytrzymywał spięte najszersze

Jeszcze takie z szatni:


I szybki rzut na "skrzydła"



(ten gość ubierający gacie... )
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3363 Napisanych postów 72175 Wiek 33 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 459095
hahaha mistrz drugiego planu :D. Ale najszerszy jest, zmiany treningowe są fajne, idzie odczuć różnicę odrazu, a potem obolały
1

Jedno ziarnko piasku moze zatrzymać klepsydrę
Jedna zbłąkana kula może zatrzymac życie
https://www.sfd.pl/gienus12__wojna_z_sylwetką_trwa.._!_-t1070946.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2353 Napisanych postów 5762 Wiek 36 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 217563
Gienus, no dokładnie tak jest- nie spodziewałem się bólu po mniejszym ciężarze, a jednak

----------------------


29-30.12.2017 - DT
Szybka relacja z 2óch dni, pierwszy jakiś mniej leniwy, drugi już bardziej męczący- tak jakby coś mnie brało bo ból węzłów, ale nie krakajmy


Ogólnie raczej bez jakiś szałów- z ciekawszych:
Makaron, pesto i kurak:

Naleśniki, nutella i cheeriosy

Wrapy, szpinak i kurak:




Po staremu.


NOGI


Komentarz:

Zdjęcie przed, bo na pompie to by były 2 niewyraźne kloce
We frontach zapodałem sobie znaczną ilość powtórzeń, bo w pierwszej serii aż 30, dobra odmiana i czucie! Tym ciężarem mogłem ich zrobić myślę 50, ale nie o to w tym tygodniu chodzi Pieczenie po 3 serii potworne! Hacki lekko więcej powt niż zwykle, ale po frontach już wystarczająco ciężko. Prostowanie w ss z uginaniem siedząc, tutaj już eksplozja całych ud. Potem zrobiłem jeszcze parę osobnych serii samych uginań. Na koniec łydki, spięcia z przytrzymaniem 3s. Bardzo fajny i inny niż zwykle trening!

-----------------------------

BARKI+ŁAPY


Komentarz:
Krótko mówiąc- mega mega pompa, wręcz nieprzyjemna Najlepsza przy łapach, nie dość, że w superseriach, to jeszcze 15powt. Pod koniec nie byłem w stanie zgiąć i wyprostować rąk, zdrętwiałe Najlepsze, że i po klatce i nogach i łapach zakwas dobry, a nie spodziewałem się bo pomimo rozrywającej pompy, za ciężko nie było

Ale taki był plan na ten ostatni tydzień roku! Lekko odpocząć, ale nie rozleniwić się. Motywację mamy, więc po co pauzować.

------------------------------------------

Podsumowanie roku:
Ogólnie był to bardzo dobry rok: pomimo wątpliwości, udało się przygotować formę znacznie lepszą niż w poprzedzającym go, za co oczywiście dziękuję Marianowi i Wam, za wsparcie, motywację i rady! Konkretniej- poprawiłem nieco klatkę, nogi- szczególnie 2ki i plecy, na grubość. Odwiedziłem targi w Kielcach, byłem na 2óch ustawkach i wreszcie spełniłem największe sportowe marzenie- poznałem Toma Platza i odbyłem trening pod jego okiem. Zdrowotnie- zażegnałem problemy z żołądkiem z roku ubiegłego, nauczyłem się bardziej panować nad nerwami i stresem. Z minusów, nabawiłem się nowej dolegliwości z tym stawem krzyżowo biodrowym, ale też dzięki temu zacząłem pracować nad ruchomością w obrębie lędźwi, zaniedbaną od kontuzji w 2009. Nie ma tego złego Były chwile cięższe, jak ten brak motywacji, paradoksalnie, po poznaniu idola, ale mam je już za sobą. To wszystko pokazało mi, że należy cieszyć się zdrowiem i doceniać je, nawet na "wyrost" kiedy jest, a nie tylko wtedy kiedy się chrzani. Dziękuję Kamilowi (Gugcio) za słowa otuchy i prawdziwe męskie wsparcie. Z mniej sportowych rzeczy, choć oczywiście mających wpływ i na tę materię- byłem świadkiem wielu przyjemnych zdarzeń dotyczących moich przyjaciół, polepszenia przez nich jakości życia, przezwyciężania słabości i tym samym pokazania mi, jak można wyjść z dołka i nie dać się złamać (pozdrawiam Krzycha i Bodymasa). Poznałem nowych ludzi, z pasją, z tymi samymi problemami, dylematami, pasjami. Byłem w wielu fajnych miejscach z narzeczoną, spędzając z nią chwile dające najwięcej radości, wspomnień, wspólnych przygód i doświadczeń Powtórzę- to był bardzo dobry rok, dający mi wiele szczęścia.

Plany na 2018?
Więc po kolei odnosząc się do powyższej wyliczanki:
1. Przygotować jeszcze lepszą formę na wakacje (teraz około miesiąc ostrego masowania, minicut 3tyg, około 2 miesiące znów ostrego masowania i wycinka). Liczę jeszcze wrzucić trochę mięsa na klatkę. Po redukcji obiecuję prążki na tricepsie i łezce, widoczne z daleka, bo takie z bliska już bywały z rana Obiecuję jeszcze lepszy brzuch, ogólnie konkretniejsze docięcie, więcej żył. Wyprzedzając Wasze pytania- nie, na razie nie myślę o żadnych startach Dziękuję za wiarę we mnie i podpuszczanie, ja to doceniam, ale nie oszukujmy się- nie ma o czym myśleć kończąc masowanie z wagą 75kg. Pomyślimy, jak wpadnie +10kg.
2. Szanować zdrowie i wzmacniać dół pleców- wprowadzić jakieś dodatkowe sporty i sportowe zajęcia- np basen, może na jakiś taniec się z narzeczoną zapisać. A może się przydać bo... o tym zaraz Ogólnie- nie unikać aktywności poza siłownią i nie robić z siebie kaleki większego, niż się jest
3. Idąc za ciosem, uaktualniam marzenie sportowe, czyli- odbyć osobisty trening z Platzem. Mocne 2h naprdalania nóg, w sumie jakiejkolwiek partii. Gdzie? Najpewniej w Europie (wiosną będzie w Czechach). Docelowo- lecieć do LA, śladami Golden Ery- venice, golds. Mam jeszcze bardzo zamglone plany związane z Tomem i pewnym przedsięwzięciem, ale to za mało by póki co o tym pisać. Wkrótce.
4. Trzymać się blisko prawdziwych kumpli, szczególnie tych potrzebujących wsparcia, jadących w tę samą stronę co ja. Wspierać, motywować i wspólnie działać.
5. Nie zapeszając- na tapecie jest wziąć ślub i zorganizować niewielkie wesele Słowem- dopełnić formalności tego, co trwa od równych 6lat. Prócz tego zwiedzić jakiś ciekawy kawałek świata z przyszła żoną, niekoniecznie Australię czy Tajlandię, ale coś ciepłego i egzotyczniejszego niż Krynica

To tak naprawdę pokrótce

Bawcie się dobrze- życzę Wam spełnienia marzeń w 2018 i zdrowia, które to umożliwi!


Zmieniony przez - Czawaj w dniu 2017-12-31 14:06:21
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Banan BOSS FORUM Administrator
Ekspert
Szacuny 11393 Napisanych postów 72669 Wiek 37 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 958458
Świetne podsumowanie i wpis, który pokazuje jak dobry dziennik prowadzisz.

Zycze Ci spełnienia tych wypisanych punktów i postanowień, dużo zdrowia i pomyślności.

No i do zobaczenia , zapewne w Krakowie, albo może jeszcze na kooniec stycznia w Warszawie :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3363 Napisanych postów 72175 Wiek 33 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 459095
Oczywiście spełnienia wszystkich planów.
Forma to wynik tylko konsekwencji ,pracy i konsekwencji i pracy.
Lecieć do LA , piekny plan jak się uda to naprawdę będę zazdrościł :D.
Udanej zabawy sylwestrowej i żeby zdrowie nie zawiodło na żadnej płaszczyźnie sportowej jak i życiowej.
Wszystkiego co dobre.

Fajnie się czyta jak komuś też się tak zayebiście ułożył rok . Brawo
1

Jedno ziarnko piasku moze zatrzymać klepsydrę
Jedna zbłąkana kula może zatrzymac życie
https://www.sfd.pl/gienus12__wojna_z_sylwetką_trwa.._!_-t1070946.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
ASNF Moderator
Ekspert
Szacuny 4577 Napisanych postów 49013 Wiek 33 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 522685
Na przyszły rok przede wszystkim zdrowia i realizacji ustalonych celów oraz prowadzenia dziennika w taki sposób jak do tej pory.

A propos prążkow na trickach i kolejnego spotkania z Platzem to życzę równie hardkorowej fotki jak poniżej, bo z Ciebie to jest prawdziwy sportowy świr w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Nawet nie zdajesz sobie sprawy ilu ludzi motywujesz przez swoje wpisy.





Zmieniony przez - ASNF w dniu 2017-12-31 17:21:40
2
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
MARIAN 17 IFBB PRO
Ekspert
Szacuny 10650 Napisanych postów 30005 Wiek 32 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 609926
Super podsumowanie. Jak zawsze dobrze sie czytało.

I milo słyszeć dobre słowo o swojej osobie. To cieszy ze komus człowiek sie przydaje;)Dalej sluze pomocą.

Co do startow i wagi 75kg. Wiez Tomek pod uwagę ze ty jesteś teamnatural i wiaodmo ze na takim poziomie jak jesteś idzie ciężej dokładnie masy. A z twoim zaangażowaniem i podejściem na lepszej suplementacji myślę ze szybko udało by sie przekorczyc pewien level;)

Szczęśliwego;)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1812 Napisanych postów 6182 Wiek 40 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 64155
@Tomku super podsumowanie dzieki za mile slowa jak i wsparcie i dobro slowo dla mnie podczas moich slabszych dni. Tym samym zycze Ci spelnienia wszystkich marzen i realizacji planow. Co do startow to tak jak Marian pisze, na naturala prezentujesz wysoki poziom i z tym zaangażowaniem i determinacja na bombie bylo by npewno ostro. W takim razie Szczesliwego nowego roku, oby byl lepszy jak poprzedni
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Masa mięśni brzucha - ćwiczenia

Następny temat

Trening brzucha-- problem z ksztaltem

WHEY premium