Szacuny
2353
Napisanych postów
5762
Wiek
36 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
217563
Dzięki, Rion za natychmiastowa reakcję!
Relacja jutro, nie mam dziś za wiele czasu by to porządnie sklecić, a jeszcze filmik mały jest
Tymczasem macie steka z Arnoldem
Szacuny
2353
Napisanych postów
5762
Wiek
36 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
217563
Gienus, przypomnialo mi sie Twoje obok Olivy i nie moglem sie powstrzymac
Zaraz ruszam do znajomych zrobic nogi, mala wycieczka autem znow Kurcze, lubie zmieniac silownie i otoczenie, zreszta podobnie ma moj wczorajszy towarzysz, Kuba Wieczor siadzie wpiska to i on opowie Wam jak wczoraj doyebalismy- ja nie moge zgiac i wyprostowac reki
Szacuny
110
Napisanych postów
818
Wiek
5 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
32340
Wczorajszy trening był naprawdę udany ,przy wzajemnej rewerencji to i czucie mięśniowe lepsze Posiłek ,tak samo jak trening , wlazł bez zarzutów ;- ) Ja ogólnie jestem zwolennikiem zmian ,co trening coś zmieniam Tomek ma charakter do tego sportu ,jest odporny na ból ,trenuje bardzo cięzko i chyba każdą serie tak wykonuje
Szacuny
2353
Napisanych postów
5762
Wiek
36 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
217563
No to lecimy!
5.07.2017 DNT
Dieta i suplementy:
Robota głupota, a więc pojemniki, choć nie tylko
2 kostki na smak!
Uzależnienie od kiszonych Plus młode ziemniaczki i kurak:
Tuńczyk pomieszany z makrelą w sosie pomidorowym:
Kontrola formy w kiblu
Uzupełnianie zapasów masła + trampki na trening nóg
Pomiary:
Na do widzenia redukcji poleciało jeszcze pół cm z talii
Dieta:
Śniadanko:
Potreningowy z Kubą- stek z polędwicy wyśmienity! Spytacie gdzie węgle- otóż miałem płatki owsiane Cebulak wydał ostatnie piniądze na mięso i przyniósł sobie ze sobą Nie no, po prostu miałem
A tu już w domku:
Suplementy:
Bez zmian.
BARKI+ŁAPY
Komentarz:
Dziś to ja postanowiłem kogoś odwiedzić- kierunek Rabka Zdrój, gdzie ustawiłem się z Kubą (Bodymass). Rewanż za nogi na jego terytorium Pogoda do jazdy w góry idealna i te widoczki...
Im bliżej celu sięgamy po przed-treningową kawę:
Nie no, kurva, te wszystkie kawy ze stacji, pomimo, że naprawdę smaczne, nic nie kopią. Muszę zainwestować w termos i robić sobie moją parzoną lurę. Ale nic to, powoli docieram na miejsce:
Zapijam mono i betę, a towarzysz czyta o Marianie
Dosyć tego dobrego- pora na trening! U mnie barki z łapami, u Kuby- klatka z bicepsem i brzuchem. On zaczyna od sztangielek płasko, skarży się, że klata nie rośnie- sprawdzam technikę, dorzucam swoje 3 grosze- wg mnie wszystko pracuje idealnie. Kiedyś urośnie, znam ten problem- Kuba dostał zayebiste bary i łapy, ja plecy. Klatki musza poczekać. U mnie tymczasem wycisk sztangielek siedząc- ostatnie powtórzenia w każdej serii z pomocą Kuby, lecimy na max! (sprawdźcie filmik). kolej na hamery- towarzysz na klatkę, ja na barki- celem dobicia większą ilością powt. Dalej- Kuba działa na pec fly, po którym zalicza bramę z góry, a ja unoszenia na boki z dropami, oraz na tył. A tak te barki wyglądają:
Przyszła pora na wspólny biceps- tutaj motywuję się widokiem łap Kuby Lecimy uginanie łamaną, 3 mocne serie z dropami. Jak zwykle- początek treningu, a łapa ma dość A tutaj uginanie sztangielkami na średnim skosie- mega rozciągnięcie, polecam. Dalej modlitewnik ze stosem- idealna praca głowy długiej i ramiennego. Dobijamy po Arnoldowemu- uginanie sztangielką w opadzie. Teraz Kuba przechodzi do brzucha i postanawia również dowalić łydkom. Ja w tym czasie zestaw na tric- wyciskanie wąsko, francuz leżąc sztangielkami oraz francuz stojąc na wyciągu- przynajmniej po 1 dropie w każdym ćwiczeniu. Łapy kwiczą. Interwał 10min i ruszamy coś zjeść- a fotki powyżej.
Jeszcze parę póz:
Dzień mega udany! Po posiłku udaliśmy się na kawę i zwiedzić park zdrojowy. Fajne miejsce do polatania- następnym razem wiemy, gdzie zrobić cardio
Zmieniony przez - Czawaj w dniu 2017-07-07 23:11:18
Zmieniony przez - Czawaj w dniu 2017-07-07 23:12:41