AURA MOCY - TRÓJBÓJ SIŁOWY

czapki z głów

MUTANTY jednak istnieja BRAWO FANS !!!

GRATULACJE!!!!! Aż mnie nogi zabolały jak to zobaczyłem Dla mnie kosmos

Ooooo! Zwierzątko wylazło z fana. Graty.

Siła jest.Gratulacje. Co do klaty to moim zdaniem trochę się przeciążyłeś może nie samym planem Szeiko który jest sam w sobie bardzo wymagający ale ćwiczeniami z konkursów we wrześniu co się zsumowało . Tydzień regeneracyjny (mniejsza objętość )większe ciężary i spróbuj jeszcze raz powyciskać.


ps.co do głębokości siadu musi być taki by nie było łachy ze strony sędziów czy ci zaliczą czy nie. Startując u Brytoli a zakładam że masz polskie nazwisko przy wątpliwościach wyautują cię trzy czerwone lizaczki i bój niezaliczony a to wk***ia.

Ładnie poszło w przysiadach 205 kg to juz jest dobry wynik.

Jeszcze wydaje sie ,że jest zapas -patrząc na film.

Wyciskanie?

Tak czasem bywa-wydaje się ,że jest szansa na dobry wynik a tu czasem klops.

Podobnie się dzieje na zawodach-pamiętacie pewnie filmy ze startu Rafała i Corteza.

Dzięki za słowa uznania. Nie byłbym sobą, jakbym jeszcze raz nie spróbował Przecież mnie znacie A po wpisie Kokosanki i Goduli, to już wogóle nie mógłbym żyć w takiej niepewności Przerwa czy plan, przerwa czy plan - tak by było pewnie przez miesiąc.

No i jednak plan (a może tez i te konkursy). 140 poszło bardzo obiecująco (pomyślałem, za krótka przerwa wczoraj była, będzie dobrze). 145kg jednak wyleciało z torów i w połowie musiałem wracać. Za mało było ciężaru w tym Sheikosie, dobry plan na moc, ale najpierw trzeba by było zbudować siłę. Pierwsze 8-10cm idzie tak jak powinno, ale potem z jakiegoś powodu wędruje w stronę barków i jest po zawodach.
Będzie teraz praca nad siłą i będzie dobrze.

A co do siadów, to czułem, to co widział Masti. Nie lubię teoretyzować, ale 210kg poszłoby na 100%.

Acha, mam już pewien zarys w głowie, jak to będę jadł. Jutro sobie porozpisuję ciężar na 5 tygodni progresu, ale podzielę się z wami w ramach konsultacji.

Widzę to tak:
Poniedziałek(właśnie napisałem Monday i skasowałem - pora wracać) : ciężko więcej 5x3
Środa: regeneracyjnie:PNP i skos w górę 3x6-8
Sobota: ciężko mało: 3x1 albo 3x2

W siadach podobnie, tu dlatego, że 5x5 już nie daję rady w tygodniu zrobić. W Soboty jeszcze nie byłem na 100% gotowy od jakiś dwóch tygodni. Więc widzę to tak:
Poniedziałek: ciężko więcej 5x3
Środa: fronty regeneracyjnie (naturalnie będzie lżej bo robiłem może ze 3 razy w życiu) 3x6-10(zależy jakim tam ciężarem będę w stanie rozpocząć
Sobota: ciężko mało: 3x2

Dla siadów powinno być idealnie, ławki nie jestem pewien.

Moze zamień siady poniedziałek z sobotą? Trójki na ławce będą lżejsze niż 1 czy dwójki w sobotę , to doj** siady.... i na odwrót. A fronty dobre są przed ciągiem, dobrze rozciągają i przygotowują do boju :)

ajazy

Moze zamień siady poniedziałek z sobotą? Trójki na ławce będą lżejsze niż 1 czy dwójki w sobotę , to doj** siady.... i na odwrót. A fronty dobre są przed ciągiem, dobrze rozciągają i przygotowują do boju :)

Co jest ciężkie a co lekkie decyduje ciężar.
Zamiana nie będzie miała sensu. Założenie jest takie: Stres-regeneracja-dodanie pracy bez stresu-adaptacja-nowy tydzień