Ania Nawrot: Przygotowania do MP 2016

Diablica:)

Bull

Diablica:)

W czwartek ok. 9:30 wpadnie trening w Śremie. Wyjazd nie planowany, jednak ziomek jedzie w te strony i żal byłoby nie skorzystać :) Jest okazja żeby się pokazać do oceny ;)

ja też mam zamiar wpaść na trening do Śremu
przyjaciel mnie namawia, ale jakoś ciężko mi tyłek ruszyć w tak odległą podróż

wpadniesz do mnie, pokazać się?

Wojtek no taką trasą to napewno się zmęczysz, musisłbyś dzień przed i po urlop sobie załatwić
Jak ci pasuje tak do południa to mogę wbić na szybką kawkę przed pracą

jesteś okropna
oczekuję Cię zatem!

Tak, tak, wiem... zła, niedobra babajaga i wogóle bardzo be
Ok! Odezwę się!

Tak dodam od siebie, że wolę być sobą niż udawać słodko pierdząca przed kimś jak co niektórzy, a za plecami rąbanie dupy. Poza tym ileż można rzygać tęczą? Chociaż... podobno świat jest wtedy piękniejszy

Dobra, a teraz treningowo...

Dzisiaj planowo miałam zrobić klatkę i bajcepsa, ale jakiś diabeł przytrzymywał mnie w łóżku Od godziny 8 co pół godziny zaduszałam budzik w telefonie z myślą "jeszcze chwilkę" aż zrobiła się 12!!! Na 14 szłam do pracy, więc trening odłożony na jutro. W takim razie na czwartek u Artura wypadnie mi zrobić barki i tricepsy. Mocy przybywaj!

A tu jeszcze filmy z niedzieli na zakończenie nóg - poślady i łydy

I takie tam foto jak aktualnie jest. Waga ok. 62-62,5 kg.

Jeszcze parę miesięcy masowania, zobaczymy co zostanie

jest masa jest klasa :)

nie jest to udko od przepiórki :)

Jutro oględziny na żywo i ocena co tam w trawie piszczy.Mięsko,woda czy smalec.Ciężkie Ani treningi rokują mięsko .Każde 500-1000 gram będzie cieszyć przy tej sylwetce.Podobnie jak u Dymitra namawiam do większej regeneracji Ale wiem że to bardzo trudne.Jutro omówimy strategie przygotowań pod coraz to bardziej zmieniające się trendy .
Sylka szykuje się na jutrzejszy trening, jak za dawnych czasów


Zmieniony przez - Artur Ś. w dniu 2015-10-21 21:28:24

Już po konsultacjach u Artura :) Jak zwykle obgadaliśmy plan działania. Mamy nową taktykę na rozbudowę górnej części ciała.
Zrobiłyśmy z Sylwią trening barków, oj było piekło, ale takie treningi lubię, a nie jakieś pierdu pierdu ;) Artur z kumplem również zrobili sobie bareczki, wszyscy nabici jak autobus do Lichenia :D