25-04-2014 DT
Micha - na 100% trzymana dieta
Bilans: 2299,8 kcl
Białko: 170 g
Węglowodany: 168 g
Tłuszcze: 105 g
Suplementacja w trakcie dnia:
Hi-Tec Witamin - 2 caps
hi-Tec C6 - 30 g
Dania zgodnie z dietą potreningu.
Trening split klata + ręce
Trucht - 8/10 km/h - 10 min, podniesienie tętna
Ogólnorozwojówka - rozciąganie, wymachy, aktony barków - 5 min
Podciąganie szerokim chwytem do klatki piersiowej - ccx12,12,10,8 - przez was robię to powoli do wyprostu i dokładnie, dodatkowo w zależności od zapasu mocy ostatnie powtórzenie w serii robię przy wcześniejszym zwisie z 3-5 sec i dopiero do góry. zauważyliście że ludzie w ogóle się nie podciągają? albo mam zwidy albo moze 2 na 30 to robi.
Wiosłowanie sztangielką w opadzie ciała - 12x25,12x27,5; 10x30,8x32,5. chyba mam zapas w tym ale jednocześnie jest wyraźna różnica między mocą w prawej ręce a lewej. jestem praworęczny ale 10 kg dysproporcji będzie.
MC - klasycznie, polepszam technikę ale nadal zdaję sobie sprawę i łamię technikę w kluczowych momentach. przy 115 kg przy 5 repie zrypałem technikę i nie wykonałem założonych 6. zapas mocy jest ale przerywam w momencie psucia techniki. poszło 50,75,95,115,115 kg.
Szrugsy - 70,90,90,90 kg x 15 rep - fajnie mi się robiło. czuję bardzo dokładnie mięśnie
uginanie sztangi francuz leżąc - 15,12,10,8 x 32,5, triceps trzeszczał
jak normalnie mi to nie wchodzi to nie wiem co się dzieję bo po raz drugi czuję jak by mi najdłuższy nad łokciem pękał, ból pozytywny a nie z gatunku bólu bólu. dziwne ale przyjemne bo jak narazie czułem tylko dipsy
Prostowanie przedramion na wyciagu górnym - 15,15,15,12 rep - sztabki zmieniałem ale bez oznaczeń, też przyjemna pompa która niestety znika po interwałach
Bieg interwałowy - 30 min, Vśr=11,7 km/h, dystans 5,82 km, 513 kc spalone. ogólnie fajny bieg, 5 interwałów po 30-45 sec z V od 17 do 18 km/h. chyba mogłem pocisnąć na Vsr=12 km/h bo miałem rezerwy.
Czas trwania treningu: 90 min
Pompa - 8/10 ( lubie bardzo triceps jak mi puchnie)
Ciężary - 7/10
Zmęczenie - 6/10 ( to był jeden z tych dni w których wszystko działało)
Multimedia: - brak
Tak jak pisałem bf - 13,2% - cieszę się i nie cieszę... widzę że organizm dobrze zaadaptował się do takiej niskiej podaży kalorycznej ( jedz dalej 3 kkc Ron
), nie mam ssania i jestem w stanie nad tym panować - a może to jedynie moja podświadomość bo chcę wycisnąć maksymalnie ile się da z ciała znając ostateczny termin rozliczenia
Dzisiaj (26.04) miałem w rodzinie urodziny - roczek młodszego i zjadłem cały 1 cm tortu... żal trochę ale jednocześnie wkurzyła mnie moja rodzina( oprócz żony). Polskim zwyczajem "co nie zjesz i co nie polejesz"...
Zrobiłem taki szybki rachunek i na mini przyjęciu na +10 dorosłych członków rodziny tylko ja jestem w BMI w normie dla wieku oraz umięśnienia. jak przekonać ich że sobie robią krzywdę? macie jakieś rozwiązania czy od razu się poddać?
Dzisiaj (26.04) wieczorem po przyjęciu zrobiłem tabatę
Burpees pompka dynamit - 4 min - prawie zawał miałem na koniec.
Pozdrawiam