Sobota 12-04-2014
Dieta
Dieta B/T/W(Wnetto)/kcal: 176/163/47(27)/2351
Trening: DNT
Cardio
OFF nie licząc ~7km z rodzinką na rowerach w tempie szybkiego biegu
Foto/Video/Komentarz
Micha:
Zapraszam do posumowania konkursu Szerokie bary w którym brałem udział ->
klik
Zapraszam również na głosowanie finałowe w ww konkursie ->
klik
A teraz kilka słów o wczoraj. Do konkursu zrobiłem badanie BIA oraz sesje foto. Poprzednią analizę robiłem trzy miesiące temu i szczerze mówiąc to jestem trochę zawiedziony wynikiem. Przez czas dzielący te badania można powiedzieć że byłem 2 miesiące na dodatnim bilansie i 3 tygodnie na ujemnym. Analiza pokazała cyfry:
11.01 / 12.04
Waga [kg]: 80,2 / 79,2
Masa tłuszczu [kg]: 12,1 / 11,3
BF [%]: 15,1 / 14,2
Masa beztłuszczowa [kg]: 68,1 / 68,1
Masa mięśni [kg]: 65 / 65
Fajnie, że zleciał tłuszcz, ale zawiedziony jestem
masą mięśniową. Liczyłem chociaż na ułamki kilogramów na plus
. Z analizy szczegółowej wynika, że tłuszcz na minus poszedł z tułowia i z nóg. Mięśnie po 0,1 znikły z rąk a przybyło po 0,1 na nogach
.
Jak widać po raz kolejny mięśni nie buduje się tygodniami, a raczej latami. Teraz trochę zgłupiałem, bo w zasadzie nie wiem co jest lepsze. Ale skoro masa nie szła już dobrze w styczniu i lutym to chyba
najlepsze będą krótkie okresy masowe 10-12 tyg przeplatane szybkim zrzuceniem nadmiaru 4-6 tyg na ostrej diecie np. keto. Ewentualnie długie masowanie na delikatnym plusie żeby się nie zalać zbytnio.
Inna opcja to taka, że mięcho coś tam poszło i zleciało podczas ketozy, ale takich myśli staram się nie dopuszczać do siebie
.
Teraz trochę foto. Nie chciało mi się sklejać z poprzednimi, bo w sumie od ostatnich zdjęć upłynęło mało czasu, więc daję bieżącą formę.
Zdjęcia rano bez pompy.
Tak jak już wcześniej kiedyś mówiłem, z formy w lustrze jestem zadowolony (z tej na fotach trochę mniej
). Oprócz skóry na brzuchu, która nadal nie jest w zadowalającym stanie i nie wiem czy jeszcze będzie dobrze przylegać. Kilka osób mi powiedziało, że mnie przybyło w górnych partiach chociaż wiem, że łapy nadal jak patyczki
, ale mile połechtało. Dlatego póki co robię dalej swoje wg planu.
Mam też mały plan żeby może pogadać z jakimiś gośćmi na mojej siłce, (a może na SFD
) którzy startują lub wiedzą jak zrobić dobrą formę.
Dzisiaj robię ładowanie tłuszczami - muszę spożytkować 1,5kg żeberek (na całą rodzinę, ale znając możliwości dziewczyn to lekko licząc 1000g będzie dla mnie
).
A od jutra startuję na kilka dni z dietą ketogeniczną wg Dave'a Palumbo. W święta podładuję co nieco, a po nich ruszam dalej z wycinką.
Taki jest plan na najbliższe dni.
pozdro.