Gwid - powolny progres - podsumowanie 18 m. str. 223

Te nogi wcale tak źle nie wyglądają. Popracuj troszkę nad mięśniami w obrębie kolna - to daje fajny wizualny efekt.

A na 4 treningi też nie mogę sobie pozwolić - 3 dają radę, progres jest i tak jakiś.

nightingal

Te nogi wcale tak źle nie wyglądają. Popracuj troszkę nad mięśniami w obrębie kolna - to daje fajny wizualny efekt.

Tak z ciekawości: jaki ćwicenia są typowo ukierunkowane na mięśnie w obrębie kolana? Wszelkiego rodzaju np. głębokie przyiady, wykroki, przysiady bułgarskie?

Przysiady z podwójnym dnem, przysiady bułgarskie, zstępowanie w tył z wysokiego pudła, wyprosty nóg z palcami skierowanymi na boki, wykroki w tył (fajna opcja na maszynie smitha), wyciskanie z wąsko ustawionymi stopami na suwnicy itp.

kabo9

przynajmniej z powrotem biegiem pociśnij - ja tak robiłem w lato i miałem od razu aero po siłowym

Trening to trening, czyli świadomy akt woli ukierunkowany na poprawę jakiegoś parametru. Bieganie na/z siłowni to tylko aktywność wynikająca z potrzeb dnia codziennego, nie żadne aeroby.

To jak? Gwid ma brać prysznic na siłce i potem biec do domu?

Gwid - nie masz czasu, a masz chęć? Rzuć splity i weź się za CF. 20-30 minut i pozamiatane masz. Rozejrzyj się za szpejem do domu: hantle, drążek, gumy treningowe. Na siłce rób tylko to co konieczne np. martwe ciągi, WL, przysiady ze 2 razy w tygodniu, a resztę można trzaskać w domowym zaciszu.

MaGor

Trening to trening, czyli świadomy akt woli ukierunkowany na poprawę jakiegoś parametru. Bieganie na/z siłowni to tylko aktywność wynikająca z potrzeb dnia codziennego, nie żadne aeroby.

To jak? Gwid ma brać prysznic na siłce i potem biec do domu?

nieprawda, może być jednym i drugim jeżeli trasa jest dobrana i odpowiednie tętno przestrzegane,
wcześniej przecież pisałem, że ma się kąpać w domu to też skróci czas poza domem

MaGor

Gwid - nie masz czasu, a masz chęć? Rzuć splity i weź się za CF. 20-30 minut i pozamiatane masz. Rozejrzyj się za szpejem do domu: hantle, drążek, gumy treningowe. Na siłce rób tylko to co konieczne np. martwe ciągi, WL, przysiady ze 2 razy w tygodniu, a resztę można trzaskać w domowym zaciszu.

a to w sumie prawda

Magor - nie boję się cf i właśnie taki trening funkcjonalny ma dla mnie więcej sensu niż pakowanie samo w sobie
Jak widać po mojej sierści i jawnemu sprzeciwianiu się golenia jej niezmiennie jestem w opozycji do estetyki
na wstępie założyłem sobie plan 2 letni który w trakcie redukcji musiał zostać wydłużony na okres 3 lat Zostało mi około 17/18 miesięcy na uzyskanie sylwetki którą bym chciał mieć, aktualnie dzielę ten okres na następujące etapy:
2014
a) styczeń - 30 kwietnia --> redukcja doprowadzenie się do ładu po wieloletnich zaniedbaniach
b) maj - lipiec ---> masa z głową ( zobaczymy rezultaty lecz celem jest niezalanie się powyżej 90 kg) - docelowo minimum 3 miesiące
c) sierpień - wrzesień --> redukcja
d) październik - grudzień --> masa
2015
a) styczeń --> masa
b) luty - marzec --> redukcja
c) kwiecień - czerwiec --> masa
d) lipiec - sierpień --> redukcja
e) wrzesień - październik --> zobaczymy

Dlaczego dzielę na tyle okresów masowych - wspominałem wcześniej że boję się zalania a im dłuższy okres tym więcej okazji do pofolgowania sobie( nauczony doświadczeniami chłopaków) Zobaczymy też co oznacza samo słowo masa w wykonaniu dommera oraz snesa dodatkowo zaznaczam iż nie śpieszy mi się.
Po tym czasookresie chciałbym mieć sylwetkę która ułatwi mi właśnie start w CF( będę miał wtedy 33 lata). nie będę kłamał że dla mnie celem jest bycie silniejszym, chcę poprawić w międzyczasie wyniki w:
a) MC --> z serii(5 rep) z ciężarem 150 kg na 190/200 kg
b) WL --> z serii( 10 rep) z ciężarem 105 kg na 120/125 kg
c) przysiad --> z serii z ciężarem( 10 rep) 100 kg na 130/140 kg
d) wyciskanie stojąc --> z serii z ciężarem (8 rep) 60 kg na 80/85 kg.

nie są to nierealne wartości ale dla mnie kluczowe do dobrego samopoczucia

redukcja, masa, redukcja, masa ......

W życiu bym tak nie robił. Nastawiasz się na robienie masy to jeśli ona idzie - to ciągniesz to aż osiągniesz zamierzony cel. A później dłubiesz w szczegółach, docinasz jak trzeba, jak nie trzeba to pracujesz nad słabszymi partiami. Ale rozumiem, ze to na razie założenia bardzo wstępne, bo nie wiesz jak zareaguje Twój organizm na dodatni bilans kaloryczny i trening.

O wiele łatwiej jest cały czas trzymać w jakichś nie za ciasnych ale jednak ryzach poziom BF i robić masę.

Zmieniony przez - nightingal w dniu 2014-04-01 09:28:49

Olej masa-redukcja-masa-redukcja. Strong First - Najpierw siła Jak będziesz miał siłę to zrobisz masę, redukcję, wytrzymałość i co tylko zechcesz. Masa =/= siła. Cykle siłowe są fajne bo:
- jesz lepiej niż na redu
- treningi są mniej absorbujące czasowo i organizacyjnie
- przy okazji robienia siły możesz nabrać masy i spalić fat (nie do osiągnięcia w innych układach)

Inaczej mówiąc: robisz się cholernie silny -> używając tej siły robisz masę -> używając siły redukujesz TT I tak do śmierci

Coś w tym jest - u mnie zawsze na treningu jest mix metod siłowych z kulturystycznymi. Ale czysty trening siłowy tez mi bardzo odpowiada. Niemniej jednak przy nie za długim stażu, błędach technicznych, braku asekuracji itp składowych - dość łatwo jest sobie zrobić kuku. Szczególnie że kolega 18 lat już nie ma.

MaGor

kabo9

przynajmniej z powrotem biegiem pociśnij - ja tak robiłem w lato i miałem od razu aero po siłowym

Trening to trening, czyli świadomy akt woli ukierunkowany na poprawę jakiegoś parametru. Bieganie na/z siłowni to tylko aktywność wynikająca z potrzeb dnia codziennego, nie żadne aeroby.

To jak? Gwid ma brać prysznic na siłce i potem biec do domu?

powiem tak że trochę głupoty piszesz MaGor, nie wiem ile Gwid ma km na siłkę bo nie napisał, ale jego obecny trening wygląda tak:

Gwid

Trening split klata + ręce

Trucht - 8/10 km/h - 10 min, podniesienie tętna
....
TRENING
....

Bieg - interwał 30 min, Vśr=11,3 km/h, dystans 5,67 km, 526 kc spalone. ustawiłem przedział 9,5-14 km/h i jedne odcinek wynosił 1,5 min. przyznam uczciwie że nie zmęczyło ani nei sponiewierało mnei to tak jak ostatnie 10-15 km/h. muszę podwyższyć tempo.

więc wg tego co napisałeś to beganie na/z siłkę jest bez sensu, a bieganie na bieżni na siłce przed i po treningu jest OK

ja obecnie robię w ten sposób że biegnę na siłkę i spowrotem - wydłużyłem trasę do 1,5km co zajmuje mi około 10minut
w jedną stronę jest to super rozgrzewka
a spowrotem wstęp do aerobów, trasę będę za chwilkę sukcesywnie wydłużał