Dobra, a więc tak. Na początku leciałem treningiem traktora 5x5 (cały czas była dieta, nie przypadkowe jadło i
zdrowe musli czy jogobelle), ale tam progres był niewielki, w ciągu miesiąca przerzuciłem się z przysiadu 40 kg na 50 kg w przysiadzie, ale np. w wyciskaniu na ławce ciężko mi było z 42,5 kg wbić 45 kg.
Potem wziąłem się za split z jedną partią w tygodniu za Twoją namową, całkiem fajnie, tylko że bez siły ciężko mówić o splicie, zwyczajnie nie dawałem rady poprawnie wykonać ćwiczenia, chyba, że samym gryfem, a i tu zdarzało się, że z braku małych obciążeń rzędu 1,25 kg czy 2,5 kg nie mogłem jak ruszyć do przodu.
Dlatego chciałbym najpierw wyrobić nieco siły, żeby dać radę dźwigać sensowne ciężary zamiast stania w miejscu przez miesiące...