Jest liderem w tym dzialeSzacuny
10057
Napisanych postów
30391
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
728798
Wracając jeszcze do zdjęcia z 1966 roku-taka forme kulturyści zrobili za Gomółki-jak wtedy było?
Było powiedzenie-za Gomółki puste półki-chyba to wszystko wyjaśnia na temat diety-a suple,proteiny-praktycznie były w Polsce nieosiagalne.
Pierwszy z prawej-Jan Włodarek(88 kg)-przysiadał 200 kg,wyciskał 177,5 i zarzucał na proste nogi 140 kg....
Drugi-Andrzej Laskowski(ok 75 kg)-zarzucał sztange 125 kg i wyciskał ją.......
Jak ktoś z Was próbował zarzutów-wie o czym mówie i o jakiej sile,dynamice i koordynacji
Zmieniony przez - masti w dniu 2014-01-09 10:58:56
Szacuny
520
Napisanych postów
10132
Wiek
49 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
68495
masti
Wracając jeszcze do zdjęcia z 1966 roku-taka forme kulturyści zrobili za Gomółki-jak wtedy było?
Było powiedzenie-za Gomółki puste półki-chyba
Miałem kiedyś, w latach 80-tych książkę o kulturystyce. Jak czytałem mamie przykładowy jadłospis, to na zmianę śmiała się i płakała. Z kartek całej rodziny może by się jeden kulturysta wyżywił. Przez tydzień
Ale za to było mięso, np z nutrii. Kto nie jadł kiełbas z tego zwierzaka, niech żałuje
Szacuny
2
Napisanych postów
1778
Wiek
48 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
23820
Mieliśmy i króliki i nutrie i kury, czasem kilka kaczek nawet. Wszystko dzięki zamieszkiwaniu na obrzeżach.miasta. Kiełbasy własnego wyrobu, pasztety, kaszanki itd. Wszystko sami, z wędzeniem włącznie. To były czasy...
Masti - a to zdjęcie tego Eino na pewno aktualne? Widziałem jakiś temat na stronie chyba szwedzkiej, nie pamiętam, gdzie na zdjęciu wyglądał sporo starzej. Ma 83 lata w tym roku a na wrzuconym przez.Ciebie nie wygląda na tyle.
Zmieniony przez - Amidoman w dniu 2014-01-09 13:19:18
Szacuny
550
Napisanych postów
7987
Wiek
47 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
99207
Nutria to dla mnie 3 sprawy:
1. Straszne pomaranczowe zebiska 2. Strzasznie zle gojace sie ugryzienia od tychze zebisk 3. Strasznie dobra kielbasa :)
Jest chyba jeszcze takie cos ze toto jadlo wszystko jak popadlo, jak lisy, ale nie mam pewnosci, kontakt z tym mialem jeszcze za oseska jak sie na wies na wakacje jezdzilo :)
Szacuny
276
Napisanych postów
4714
Wiek
54 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
69533
Ja kiedyś byłem z rodzicami na imieninach i gospodarz powiedział, że kiełbasa z nutrii jest to wszyscy rozglądali się po sobie bo chyba nie za bardzo wiedzieli co to ta nutria. Ja teraz jak mam gości i pytają po zjedzeniu z czego była ta sałatka bo im smakowała to mówię, że to sałatka z dodatkiem nutrii (na licach gości maluje się przerażenie a po chwili dodaję, ze teraz nutrię ciężko dostać w sklepie to dodałem kurczaka (widać ulgę na ich twarzach):).
Szacuny
285
Napisanych postów
7707
Wiek
41 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
118772
mój znajomy( a właściwie jego ojciec) w latach 90-tych miał hodowle kiedyś więc często to jadłem. takie fajne skrzyżowanie szczura z bobrem. a mięso na serio było dobre.
Szacuny
1
Napisanych postów
423
Wiek
56 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
21509
Nie wziąłbym świadomie gryzonia do ust.
Mój wujek miał w latach 70ych przydomowa hodowlę nutrii na futra. Jak pierwszy raz wynajął speca do uboju i skórowania to po całej operacji spec się zapytał czy mógłby odkupić trochę mięsa. Wujek odpowiedział mu tak jakbym ja bym to zrobił: weź pan wszystko za darmo, przynajmniej kłopot z głowy
Szacuny
520
Napisanych postów
10132
Wiek
49 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
68495
Pippin99
Nie wziąłbym świadomie gryzonia do ust.
Mój wujek miał w latach 70ych przydomowa hodowlę nutrii na futra.
Myślę, że taki sentyment z nutriami to tylko w naszym dziale
Mój dziadek miał odwrotnie. Nutrie na mięso, a skóry to produkt uboczny. Niestety.
Piszę niestety, bo musiałem kilka lat dzieciństwa przechodzić w ślicznej i cholernie niewygodnej kurtce z tych gryzoni. Oczywiście uszytej w rozmiarze "na zapas". Co ja przeżyłem... Ani w tym pobiegać, ani na sankach pojeździć...
A kiełbasę z nutrii zjadłem po raz pierwszy w święta. Coś z bratem narozrabialiśmy i zostaliśmy w domu z dziadkiem jak wszyscy poszli z jakąś wizytą do rodziny. Dziadek miał o nas dbać. I dbał. Zrobił kanapki i zawołał na jedzenie. A z dziadkiem się nie dyskutowało o jedzeniu i gustach kulinarnych. Zrobione to ma być zjedzone i wszelki opór daremny.
Mieliśmy obaj łzy w oczach, ale po spróbowaniu suchej kiełbasy z nutrii staliśmy się jej największymi fanami w całej rodzinie
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
10057
Napisanych postów
30391
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
728798
Co do Eino(rok ur 1931)-zgadza sie-mysłałem ,że ma coś ok 70- iątki....i stad wziałem to zdjecie za aktualne....A to pewnie z przed 20 lat...:)
Z tym jedzeniem,to rzeczywiście było cienko-ja wtedy by mieć odp ilość białki piłem 3-4 litry mleka i kilogram białego sera......
Z jajkami to wtedy nie było tak dobrze jak dziś-były bez problemu-ale duzo ich sie nie jadło,do tego wpijając na jajecznice np 4-5 można było czasem zbuka też wbić-często takie sprzedawali.
Było w sklepach czasem urzadzenie do prześwietlenia jajek-takie smieszne na żarówkę..:) ale najczęściej panie mówiły,że ..nie maja żarówki....
Jak ktoś nie wbijaj jajek najpierw do sklanki a później na patelnie(mnie sie to częśto zdarzało)to miał po jajecnicy-wszystko do wyrzucenia....:)
Co do gryzoni-maja najlepsze mięso na masę-same włókna białe typ II(te najszybsze)...ale też miałem opory to jeść...:)
Zmieniony przez - masti w dniu 2014-01-09 19:38:18