kerad37 krata do lata

Widziałem u niego on ma wolnostojący i widać jak nim buja podczas ćwiczeń a do tego wydaje odgłosy jakby ktoś robił planki na łóżku sprężynowym hehe.Dziwne , że sąsiedzi nie walą w sufit.

Dziwne , że tu jest tańszy niż w firmowym sklepie.
http://mmo.pl/3669-kelton-home-atlas-wyciag-python.html


Zmieniony przez - kerad37 w dniu 2015-10-26 13:03:51

ojan

Tani ten zestaw (wydaje mi się, że tyle żelaza z gryfem olimpijskim jest droższe).

http://www.decathlon.pl/zestaw-hantli-140-kg-id_664037.html
A bo fajną nazwę wymyślili w Decathlonie Okazja jest.

Darek Marbo nie kupuj tylko. U nas na siłce wstawili ławkę regulowaną ze stojakiem na sztangi. Tragedia. Niestabilna, niewygodna.

w mojej starej domowej siłce mam wyciąg który zrobiłem za niewielkie pieniążki
w zasadzie wystarczy profil kwadrat od podłogi do sufitu, linka, 3 rolki do prowadzenia linki (góra, góra, dół) i wyciąg gotowy



nie mam tutaj fotek, ale jak coś to mogę porobić jak będę w domku rodzinnym


Zmieniony przez - kuba_n w dniu 2015-10-26 16:02:42

Myślałem, że olimpijka będzie droższa. Szkoda, że talerze mają za duże otwory do gryfów sztangielek.
Mój wyciąg z Marbo jest przytwierdzany do ściany.

Tak myślę nad Marbo bo fajne ceny mają a te z ketlona mają lichą opinię

No to ja Ci powtarzam, że któregoś dnia wyrzucimy przez okno w siłowni ławkę Marbo. Semi Pro się nazywa. Full Pro pewnie ma migające diody. Szajs jakich mało. Chińskie dzieci już robią lepszy sprzęt. Primo: potrafi się złożyć. Secundo: jak się nie składa to lata na boki. Fuzel straszny. Wieszamy na niej ubrania.
I jeszcze coś. Rozstaw stojaka pasuje tylko do sztang olimpijskich. Wszystkie 28-30 mm są za krótkie.

Tak czytam Wasze tematy i zazdroszczę tej mocy treningowej.Ja jakoś nie mogę się zmobilizować.Muszę to wszystko przemyśleć i jakoś się zmotywować,
Dzisiaj szukałem miejsca gdzie mogę porobić wymyki do konkursu i takiego nie znalazłem normalnie masakra, żeby nie było małpiego gaju.

Takie dołowanie się Twoje i Gwida to niebezpieczna droga do sięgnięcia po koks,ja ćwiczę dla przyjemności bo to lubię i fajnie się czuję jak idę zmarnowany po treningu i mam bóle mięśni na drugi dzień,nie planuję uzyskiwać konkretnych efektów one przychodzą same ale nie po 2 lub 3 latach treningu tylko wielu więcej a plusy można znaleźć zawsze jak nie masa to sprawność życzę trochę luźniejszego podejścia w oczekiwaniach.

drazekm - wydaje mi się, że ci dwaj nigdy nie sięgną po koks. Nie jest to takie łatwe (a w ich przypadku zupełnie zbędne - no bo po co?!).
Bez recepty w aptece nie chcą sprzedać nawet diuretyku.
A lekarz też nie chce wypisać recepty na lek bez stwierdzenia konieczności jego stosowania.

kerad - po prostu zacznij trenować i nie przestawaj! Rób każdego dnia coś - przerwy demotywują.


Zmieniony przez - ojan w dniu 2015-10-29 16:57:04

kerad37

Dzisiaj szukałem miejsca gdzie mogę porobić wymyki do konkursu i takiego nie znalazłem normalnie masakra, żeby nie było małpiego gaju.

A te wymyki "chodzą" Ci cały czas po głowie,już ich nie rób nie dobijaj leżącego bo i tak przegrywam :)