kerad37 krata do lata

Co to takie wielkie choroba.

Czas do rzeźbienia 3 dni.
Dzisiaj kolejny dzień bez treningu. Moje przyszłe treningi będę miał o godzinie 9.00 rano i zastanawiam się jak rozegrać posiłki. Posiłek przed treningowy powinien być co najmniej 1 godzinę przed treningiem i po treningowy po treningu. Muszą być to mocne posiłki, żeby trening odniósł skutek. Czyli 8.00 mocne śniadanie, 9.00-10.30-trening, 11-posiłek po treningowy, następne posiłki 14,17,20.
Co myślicie?

Poniżej poranny omlet.


Zmieniony przez - kerad37 w dniu 2014-02-27 09:25:13

Z tego co zrozumialem - przechodzisz w tryb redukcyjny. W tej sytuacji nie jadlbym sniadania przed treningiem, jest zbedne, a na reduckji wrecz bardzo zbedne ;)

xzaar77

Z tego co zrozumialem - przechodzisz w tryb redukcyjny. W tej sytuacji nie jadlbym sniadania przed treningiem, jest zbedne, a na redukcji wrecz bardzo zbedne ;)

Chcialem literowke poprawic i namieszalem ;(

Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2014-02-27 09:33:28

Jako kulturysta (co za śmiałość!) uważam, że dobrze jest zjeść węgle przed wysiłkiem (mówił o tym w MD zawodowy kulturysta - obecnie jeden z czołowych). Obfite śniadanie przed wysiłkiem - nie dasz rady trenować, prędzej się porzygasz nim wykonasz dobry trening.
Na redukcji zjedz węgle przed i po treningu a przez resztę doby pozostałość bilansu.
Teraz jem 24 jaja, 2 słoiki dżemów. Trochę trenuję i chodzę tak szybko jak potrafię (dogoniłem chyba 70-latkę z kijkami, ale młodsza ode mnie para zostawiła mnie z łatwością - a chciałem dotrzymać jej kroku).
I też jestem na redukcji ( do zawodów).

Zobaczymy co dietetyk wymyśli myślę, że węgle jednak będę zajadal przed treningiem. Dżemy z cukrem ?????????

Jako nie-kulturysta, u mnie działa to tak: dietetyk zawsze mi powtarza przed treningiem biało, po węgle. Oczywiście chodzi o większe proporcje a nie że samo białko czy węgle. Nie zawsze udało się tak wskoczyć i co zauważyłem - jak zjem węgle przed, to szybko jestem głodny i efekt jeszcze gorszy niż jak jestem na czczo na treningu. Jak trening zaraz po węglach - to wiadomo że też żle mi idzie po zbyt pełny. Biało przed to dobrze nasycie, nie rozepcha i trzyma długo, z reguły 2h po jedzeniu moge isc i nie ssie.. Dlatego u mnie jest schemat na czczo lub białko, po węgle.

To je się to wetnę bezczelnie przy okazji - za tydzień rozpoczynam siłką, treningi przed pracą czyli start ok. 6:30 rano. W tego co wyczytałem powinno być na czczo (w moim przypadku tylko poranne espresso). Cały czas redu. Czy może chociaż jakąś pomarańczką podładować?

Dżemy z cukrem - innych nie ma. Bez cukru jest pulpa owocowa - przekonam żonę to będzie robić (właściwie to ostatnio dla mnie zostały tak za pasteryzowane brzoskwinie). Cukier to po połowie fruktoza i sacharoza - nie taki straszny jak go malują (zwłaszcza gdy wliczy się do bilansu - robię to na oko i dwa palce mierzące fałdę tłuszczową ).

Pomarańczka to za mało.


Zmieniony przez - ojan w dniu 2014-02-27 10:33:24

kerad to na ile kcl chcesz schodzic ja jak to widzisz? ile aerobów itp?