Nic wielkiego w życiu nie przyjdzie bez poświęcenia.
...
Napisał(a)
No to jest Dawid z tego co widzę , Samego bym nie poznał ale trudno żeby ktoś był na tyle podobny i miał taką samą żonę Jak zwykle w centrum uwagi
...
Napisał(a)
Niestety tak, to mnie widzieliście
A tak zupełnie poważnie to mam załamke,pisałem do Was jeszcze przed samym wejściem do samolotu,że jednak lecę.
Po 4 godzinach siedzenia w samolocie, okazało się że nie polecimy, obiecano nam dodatkowe loty w nocy, bądź z samego rana następnego dnia.Tak więc zostaliśmy razem z żoną i ponad 200 innymi osobami z innych odwołanych lotów do Polski, mdzn.Krakowa, Rzeszowa, Poznania,Gdańska.Spaliśmy na lotnisku a rano okazało się,że żadnych lotów nie będzie
Wyobraźcie sobie, nie które osoby były już 4 dzień na lotnisku bo każdego dnia odwoływano im loty,przecież to jakaś masakra!!
Jak to Polacy, szybko się solidarnie połączyliśmy i zaczął się młyn na lotnisku,walczyliśmy o jeden dodatkowy lot do Polski, który przecież był nam obiecany jeszcze w samolocie.
Jednak władze Ryanair najzwyczajniej w świecie nas olały!!
Po tym jak odwołali lot, niemal cała obsługa Ryanair znikła z lotniska, nikt nie został żeby poinformować nas co dalej.
Poinformowaliśmy telewizją, Polską jak i Irlandzką, polską ambasadę, niestety po ponad 30godzinach walki musieliśmy skapitulować.
Niedawno wstałem, musiałem odespać te dwa dni,święta niestety będziemy musieli spędzić z dala od najbliższych nam rodzin.
Wczoraj po powrocie do domu robiliśmy świąteczne zakupy na stacji benzynowej bo przecież wszystkie super markety były już pozamykane.
Na wigilie zjadłem porcję ryżu i mrożonego dorsza.
No cóż co nie zabije to Cie wzmocni,tego się trzeba trzymać.
A tak zupełnie poważnie to mam załamke,pisałem do Was jeszcze przed samym wejściem do samolotu,że jednak lecę.
Po 4 godzinach siedzenia w samolocie, okazało się że nie polecimy, obiecano nam dodatkowe loty w nocy, bądź z samego rana następnego dnia.Tak więc zostaliśmy razem z żoną i ponad 200 innymi osobami z innych odwołanych lotów do Polski, mdzn.Krakowa, Rzeszowa, Poznania,Gdańska.Spaliśmy na lotnisku a rano okazało się,że żadnych lotów nie będzie
Wyobraźcie sobie, nie które osoby były już 4 dzień na lotnisku bo każdego dnia odwoływano im loty,przecież to jakaś masakra!!
Jak to Polacy, szybko się solidarnie połączyliśmy i zaczął się młyn na lotnisku,walczyliśmy o jeden dodatkowy lot do Polski, który przecież był nam obiecany jeszcze w samolocie.
Jednak władze Ryanair najzwyczajniej w świecie nas olały!!
Po tym jak odwołali lot, niemal cała obsługa Ryanair znikła z lotniska, nikt nie został żeby poinformować nas co dalej.
Poinformowaliśmy telewizją, Polską jak i Irlandzką, polską ambasadę, niestety po ponad 30godzinach walki musieliśmy skapitulować.
Niedawno wstałem, musiałem odespać te dwa dni,święta niestety będziemy musieli spędzić z dala od najbliższych nam rodzin.
Wczoraj po powrocie do domu robiliśmy świąteczne zakupy na stacji benzynowej bo przecież wszystkie super markety były już pozamykane.
Na wigilie zjadłem porcję ryżu i mrożonego dorsza.
No cóż co nie zabije to Cie wzmocni,tego się trzeba trzymać.
...
Napisał(a)
Wesołych Świąt, lepiej nie polecić i spędzić Święta tam niż jeżeli miałoby coś (odpukać, wypluć) coś się złego wydarzyć.
...
Napisał(a)
Pora zrobić, krótki rachunek sumienia po świętach, a więc tak:
23-24 grudnia :
Po odwołaniu mojego lotu do Polski i 30 godzinnym oczekiwaniu na lotnisku na dodatkowy lot, zostałem skazany na przymusowe posiłki w McDonalds,ratowały mnie poniekąd zapasy batonów Booster, w które się wyposażyłem przed wyjazdem ale ile idzie jechać na samych batonach??
Powiem tylko, że mam dość Fast foodów na najbliższy rok.
Żeby tego było mało zarwałem praktycznie dwie noce i dosłownie czułem katabolizm mięśniowy.
25-26 grudnia:
Dopiero w pierwszy i drugi dzień świąt odżyłem, po konkretnej 12 godzinnej drzemce, postanowiłem leniuchować przez cały weekend. Odwiedziliśmy co prawda przyjaciół, którzy zaprosili nas na świąteczny obiad i tam znowu skusiłem się na ustępstwa od normalnej zdrowej diety, ale tak to poza tym te dwa dni spędziłem leżąc i oglądając TV, robiąc sobie przerwy jedynie na posiłki oraz krótkie drzemki.
Po tych dwóch dniach totalnej laby przyszedł czas na pierwszy trening po tygodniowej przerwie, mięśnie ewidentnie potrzebowały takiego odpoczynku czego dowodem jest brak spadków i jeszcze większa chęć do treningów.
Na treningu energia dosłownie kipiała mi z uszu, więc trzeba było to wykorzystać i przeprowadzić kolejny hardcorowy trening nóg!!
Póki co od kilkunastu tygodni udaje mi się utrzymywać stały progres w sile, w przysiadach, na ostatnim treningu zrobiłem najpierw 4 serie przysiadów ,kończąc serie przy 165kg w 6 powt. po czym zrobiłem 3 serie przysiadów ze sztangą z przodu, również ciężko przy ciężarze 110kg kończąc drop setem.
Jako 3 ćw.poszło wyciskanie nogami w 3 seriach po 10 powt., następnie wyprosty siedząc, również w 3 seriach.
Na mięśnie dwugłowe:
-uginania nóg leżąc ( każda z nóg osobno) 3 serie
-przywodzenie nóg siedząc 3 serie
-martwy ciąg na prostych nogach ze sztangą 3 serie
Zmieniony przez - GISZMAN w dniu 2010-12-30 14:56:35
23-24 grudnia :
Po odwołaniu mojego lotu do Polski i 30 godzinnym oczekiwaniu na lotnisku na dodatkowy lot, zostałem skazany na przymusowe posiłki w McDonalds,ratowały mnie poniekąd zapasy batonów Booster, w które się wyposażyłem przed wyjazdem ale ile idzie jechać na samych batonach??
Powiem tylko, że mam dość Fast foodów na najbliższy rok.
Żeby tego było mało zarwałem praktycznie dwie noce i dosłownie czułem katabolizm mięśniowy.
25-26 grudnia:
Dopiero w pierwszy i drugi dzień świąt odżyłem, po konkretnej 12 godzinnej drzemce, postanowiłem leniuchować przez cały weekend. Odwiedziliśmy co prawda przyjaciół, którzy zaprosili nas na świąteczny obiad i tam znowu skusiłem się na ustępstwa od normalnej zdrowej diety, ale tak to poza tym te dwa dni spędziłem leżąc i oglądając TV, robiąc sobie przerwy jedynie na posiłki oraz krótkie drzemki.
Po tych dwóch dniach totalnej laby przyszedł czas na pierwszy trening po tygodniowej przerwie, mięśnie ewidentnie potrzebowały takiego odpoczynku czego dowodem jest brak spadków i jeszcze większa chęć do treningów.
Na treningu energia dosłownie kipiała mi z uszu, więc trzeba było to wykorzystać i przeprowadzić kolejny hardcorowy trening nóg!!
Póki co od kilkunastu tygodni udaje mi się utrzymywać stały progres w sile, w przysiadach, na ostatnim treningu zrobiłem najpierw 4 serie przysiadów ,kończąc serie przy 165kg w 6 powt. po czym zrobiłem 3 serie przysiadów ze sztangą z przodu, również ciężko przy ciężarze 110kg kończąc drop setem.
Jako 3 ćw.poszło wyciskanie nogami w 3 seriach po 10 powt., następnie wyprosty siedząc, również w 3 seriach.
Na mięśnie dwugłowe:
-uginania nóg leżąc ( każda z nóg osobno) 3 serie
-przywodzenie nóg siedząc 3 serie
-martwy ciąg na prostych nogach ze sztangą 3 serie
Zmieniony przez - GISZMAN w dniu 2010-12-30 14:56:35
...
Napisał(a)
Gdzie Wt tam widzicie Dawida ? ja nic nie widze
p****** wszystko co mówią na Twój temat...
Kulturystka jest całym Twoim życiem,Twoją pasją, której poświęcasz 24h na dobę.
Dzięki Tobie ten sport żyje i bądź z tego dumny...
Prędzej czy później osiągniesz swój cel tylko konsekwentnie do niego dąż
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Dawid masz może na sklepie Digest plus? Bo ostatnio mi żarcie na maksa nie wchodzi.Już dosłownie zapijam wodą niektóre posiłki , tragedia i samopoczucie w siłowni przez to spada bo wypchany chodzę cały dzień.
Nic wielkiego w życiu nie przyjdzie bez poświęcenia.
...
Napisał(a)
Powinno być na sklepie, a próbowałeś kręcić jakieś delikatne cardio raz/dwa razy w tyg??To mogłoby też dodatkowo podkręcić metabolizm i apetyt.
Ja od dzisiaj zacząłem kręcić cardio bo przez te święta nieco mi się na brzuszku odłożyło, poza tym chce poprawić trochę jakość.
Ja od dzisiaj zacząłem kręcić cardio bo przez te święta nieco mi się na brzuszku odłożyło, poza tym chce poprawić trochę jakość.
...
Napisał(a)
Właśnie nad cardio nie myślałem ,mimo to zdarza mi się grać 1-2x w tyg własnie po 1-1,5h w piłkę nożną na sali więc myślę że tak czy siak by trochę tego cardio za dużo było.Jeszcze zobaczę jak się sprawa rozwinie przez następne dni , może po prostu po tych świętach tak mój organizm się przestawił.
Nic wielkiego w życiu nie przyjdzie bez poświęcenia.
Poprzedni temat
DEFINICJA SEZON 2011
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- ...
- 137
Następny temat
JaBi - jabolcokk - Bo chce być WIELKI ! - MASA 2010/2011
Polecane artykuły