GISZMAN "PRIORYTET MASA" -zdj.str.60

Karol tak jak piszesz zaczynał ważąc 60kg.ale już w przeciągu 2/3 lat stanął po raz pierwszy na scenie w formie, ważąc 90kg!

Chlopak z mojego miasta w UK trenowalem z nim wielki jest.

Zmieniony przez - Joy w dniu 2011-11-23 23:37:41

kurna gigantyczny jest ale nogi ma mniejsze niż górę no ale to pewnie dopracuje

I to pokazuje, ze forma formą, dazenie do celu dązeniem do celu, ale nic nie zastapi genetyki. 95% facetow chocby zjadlo wlasny ogon nie osiagnie nic w tym sporcie bez dobrego genu. Dlatego denerwuje mnie nagminne podkreslanie przez kuluturystow, ze zaczynali od 60kg, a to od 50cm w udzie, 28cm w bicepsie, itd. kazdy kiedys tyle mial :) taka dygresja, bez spinki :)

Od wczoraj jestem w PL.być może będzie szansa pojechać w odwiedziny do Jabiego, to skręcimy jakiś dobry film z treningu.
Póki co zobaczcie trening Lucasa

http://irishmuscle.ie/?p=627

Ja dzisiaj trenowałem w PURE FITNESS zrobiłem dobry trening tricepsów i bicepsów:
1.Prostowanie ramion na wyciągu z liną 3 x 30/15/10
2.Pompki na maszynie 4 x 10/10/10/10
3.Wyciskanie francuskie sztangielki siedząc 3 x 10/8/8
4.Francuskie wyciskanie na maszynie 3 x 12/10/10+ podwójny drop set
5.Uginanie ramion ze sztangą prostą stojąc 3 x 12/10/8 + podwójny drop set.
6.Uginanie ramion ze sztangielkami siedząc na ławce skośnej 3 x 12/10/8
7.Uginanie ramion stojąc chwytem młotkowym 3 x 8
8.Uginanie ramion na modlitewniku 3 x 10

Jak przyjedziesz do Przemek powiedział, że idziemy na kolacje ehhe i On będzie stawiał kolacje (chyba :-%).

Dzisiaj robiłem nogi kurde tak prostowniki mi sie spompowały, że spodni nie mogłem ubrać !!!!
A Trening był lightowy na maxa


https://www.sfd.pl/KSW_17:_bójka_Thompsona_z_Pudzianem_na_media_treningu!_-t819720-s3.html?pow=tak&userid=62273#post10

Zmieniony przez - jabolcokk w dniu 2011-11-27 01:12:43

Dzisiaj korzystając z okazji treningu w FitnessFun w Katowicach skorzystałem z okazji treningu pod okiem trenera reprezentacji Polskiej Bogdana Szczotki.
Powiem krótko myślałem że mój trening nóg jest jednym z najcięższych jakie można wykonać, jednak dopiero dzisiaj uświadomiłem sobie co to znaczy na prawdę ciężki trening!!

Zaczeliśmy od standardowej rozgrzewki, 5 minut na rowerku stacjonarnym + aktywne rozciąganie.Pan Bogdan zaproponował 3 ćwiczenia:
-wyprosty nóg siedząc
-wyciskanie nogami
-przysiady ze sztangą
Pomyślałem sobie pestka bez problemu!

Po chwili zacząłem zmieniać zdanie, kiedy okazało się że wyprosty robimy w seriach rozgrzewkowych(2 serie) ale i roboczych,3 serie gdzie ciężar poszedł mega ciężki!!Dodatkowo w ostatniej serii drop set!Razem 5 serii x 16-16-16-16-8

Jako drugie ćwiczenie poszło wyciskanie nogami,i znowu pomyślałem sobie... spoko tutaj czuje się mocny!!W końcu na ostatnim treningu kończyłem ostatnią serie z ciężarem 580kg.!
No i co? Znowu niespodzianka, całkowicie inne ułożenie stóp i dodatkowe wyhamowanie ciężaru w fazie negatywnej.
Mimo wszystko jakoś sobie poradziłem i wykonałem 5 serii kończąc z ciężarem nieco ponad 500kg z podwójnym drop setem.
Zakres powtórzeń równie wysoki 16-16-16-16-10+6+6!
W ostatnich dwóch seriach narobiłem sporo hałasu ale nie dało się inaczej palenie mięśni było nie do ogarnięcia!!

Po tym ćwiczeniu tak na prawdę to już miałem tylko ochotę pójść do domu,nogi jak z waty a tu jeszcze 5 serii przysiadów!!
No ale w końcu jestem zawodnikiem i robię to konkretnym celu!!
Ambicja wzięła górę i lecieliśmy dalej!

Pierwsza seria przysiadów 70 kg poszła w miarę łatwo i wykonałem 12 pełnych powtórzeń.
No ale w drugiej nie dosyć,że ciężar poszedł w górę do 110kg to jeszcze dostałem instrukcje co do ustawienia stóp i kolan tak aby w większym stopniu zaangażować czworogłowe.W tym samym momencie jak tylko skorygowałem pozycje , po drugim powtórzeniu nie dałem rady już wstać,totalnie jakby ktoś odłączył wtyczkę z prądem
Postanowiliśmy zatem dokończyć to ćwiczenie na szynie smitha,tam nie było dużo łatwiej ale jakoś dobrnąłem do ostatniej 5 serii,cały blady z zawrotami głowy ledwo doszedłem do maszyny do wspięć łydek!

Na łydki zrobiliśmy 5 serii wspięć stojąc i 5 serii siedząc, wszystkie 10 serii w zakresie 16 powt.

Po tym treningu ok.20 minut dochodziłem do siebie w szatni

Zmieniony przez - GISZMAN w dniu 2011-11-29 18:16:29

hehehe...no to grubo:) Fajnie to opisałeś,aż mnie nogi bolą od czytania:)

Nie lubie nóg, nie lubię bólu nóg i prostowników, nie lubie uczucia bleeeee, opisałeś to tak, że już w ogóle nie lubię myśleć o treningu nóg...

580kg !!,massakra ja po takim treningu bym na rękach wracał do domu hehe ,gratulacje za wytrwałość Dawid!!