[BLOG] Czawaj - Dare to Dream

Czytamy czytamy opisz szerzej trening jeśli możesz, wygląda ciekawie

Jestem również na bieżąco, pisz pisz - forma zacna Panie
i to jako naturalteam, wiec tym bardziej , brawo

Marian, dzieki, mozliwe, ze uda sie wczesiej, ale na ustawce melduje sie na pewno

Night, dzieki!

Dario, ok, opisze ponizej

Kuba, dziekuje

--------------------

Wczoraj byl refeed, wiec troche wegli nabilem, a na wieczor zjadlem pizze z biedry i wypilem piwko. Pizza Donatello (capriciosa) ma 100ww i 16t, wiec o ile temu wierzyc, to bajka. Lagera zawsze licze jako 35ww, a pije kilka razy w roku

Po treningu i cardio byl jeszcze spacer z Antosiem i sprzatanie w aucie, wiec aktywnosci duzo.

OBECNY TRENING:
Dzien 1
-sztanga plasko 4x5
-podciaganie szeroko 4x5
-hantle skos 3x8
-sciaganie neutral 3x10
-narciarz wasko 3x8
-francuz lezac na wyciagu 3x10

Dzien 2
-wyciskanie siedzac 4x8
-unoszenie bok siedzac 3x12 (ss)
-unoszenie przod 3x12 (ss)
-unoszenie tyl 3x10
-uginanie sztanga 3x8
-uginanie hantli, duzy skos 3x10

Dzien 3
-przysiady 4x5
-hacki 3x8
-suwnica 3x10
-prostowanie 3x10 (ss)
-uginanie 3x10 (ss)
-wspiecia dwa warianty po 3x10 (ss)

Dzien 4
-hantle plasko 3x10
-wioslo sztanga 4x8
-wioslo hantle 3x10
-sztanga skos 4x8
-narciarz szeroko 3x10

Dzien 5
-sztanga plasko (wasko) 3x8
-hammer siedzac 4x10
-unoszenie na bok 3x10
-unoszenie na tyl 3x10
-uginanie hantli 4x8
-uginanie lezac 4x10

Dzien 6
-uginanie 3x15 (ss)
-prostowanie 3x15 (ss)
-mcnpn hantle 3x8
-przysiady szeroko 3x10
-wspiecia dwa warianty 3x10 (ss)

Cardio mam 6x35, oprocz tego sporo spacerow.

OBECNA DIETA
DT B250 WW350 T50
DNT B250 WW210 T60
REFEED B250 WW455 T45

Posilki raczej sie powtarzaja- nalesniki, ryz/kasza z kurczakiem, platki z odzywka, wafle kuku, pizza, makaron z jajkiem.

SUPLEMENTY
Sporo witamin i mineralow, oprocz tego ashwa, gaba, omega3. Okolotreningowo mono, beta, cytrulina, kofa (200-400mg, lacznie z kawami dziennie bywa 800mg). Wczoraj sprobowalem efedryny 15mg i mysle, ze przed nogami bedzie wpadac czesciej.

Wczoraj trenowalem nogi, dzis byl zestaw 5. Power po refeedzie swietny, mam wrazenie, ze zaraz pojda rekordy na serie. Jutro kolejne nogi, ale tym razem skupienie na 2kach. W tym tyg z uwagi na trening z Marianem zmienilem troche kolejnosc dni, ale damy rade.

Od niedzieli male wczasy w Ustroniu, oczywiscie lezakowania tam nie bedzie



Zmieniony przez - Czawaj w dniu 2021-08-13 12:45:50

Zmieniony przez - Czawaj w dniu 2021-08-13 12:47:01

Dzięki! Faktycznie, nietypowy ten trening a forme jak zwykle super trzymasz, łącząc na luzie styl "kulturystyczny" z życiem rodzinnym widać że to prawdziwa pasja

wstyd takie coś wrzucać, georgu za tą pizze to powinien Cię skarcić

Dario, staram sie to jakos wywazyc

Anubis, zyebal mnie za to nieraz, ale nie chce mi sie ciupciac samemu z pizza- fakt, ze pojechalem po nia do sklepu to juz jest sukces

Siema!

No i urlop, a tym samym małe wczasy za mną... Tydzień w Ustroniu minął bardzo przyjemnie i rodzinnie. Kierunek bliski, ale też nie chcielismy męczyć Antosia długimi jazdami (tak samo i mnie ). W zasadzie jedynie dwa dni coś tam pokropiło, a tak to pogoda dopisała. Ustroń to fajna mieścinka, dużo kawiarni, restauracji, zieleni i niestety oczywiście turystów, ale uczciwie mówiąc było znośnie, szczególnie w tygodniu




Odwiedziliśmy również Cieszyn, który zaskoczył nas górskim ukształtowaniem terenu, ale w centrum miasta Niby nic odkrywczego, bo to jednak jakieś góry, ale takiego San Francisco się nie spodziewaliśmy.




Stricte w góry nie poszliśmy, bo słabo na szlak z wózkiem, ale za drogą wyszliśmy nieco wyżej i zerknęliśmy na Ustroń z nieco innej perspektywy.



Znacie mnie więc jak się domyślacie, trening musiał być- i był niemal codziennie, ba, progresowałem normalnie robiąc swój plan. Najlepsze, że starałem się wyrobić w 1h i udawało się nieraz w 45min, oczywiście mowa o samym siłowym- rehaby robiłem w domu, cardio robiło się na spacerach (trochę tego było!). Siłka kameralna i fajna, bardzo dobre sprzęty- ławki Grand, maszyny Precor. Niestety przy treningu nóg coś mnie rypnęło w plecach, ale tak "pospolicie"- najpewniej był to kurevski przykurcz, bo 2 dni ledwo się schylałem (chód i leżenie OK), pomógł dopiero diclofenac i mobilizacje.




Dieta i kalorie oczywiście trzymane, jednak każdego dnia wpadał jeden spory posiłek wliczany "na oko" (z dokładnością 85%), ale za to nie robiłem w tygodniu dnia refeed. Summa sumarum myślę, że i tak spaliłem więcej niż zżarłem, a to przecież już masa...






Wykupiłem żonie 3 zabiegi w SPA, a i ona odwdzięczyła mi się jednym takim w tym samym gabinecie- masaż z aromaterapią. Bardziej takie macanko lekkie, ale przyjemnie było, to fakt Łapcie jeszcze kilka zdjęć z kategorii różne





Jutro już do roboty, nie chce mi się jak jasny chuy, ale co zrobić...


Zmieniony przez - Czawaj w dniu 2021-08-22 19:29:57

Powroty po urlopie zawsze ciężkie. Fajny wypad.

Super zdjęcia i relacja!
Młody rośnie jak na drożdżach, ani się obejrzysz ,a już będzie biegał, krzyczał i wariował od rana do nocy %)

Pogoda też dopisała, a z tym w naszym kraju wiadomo jak bywa. Ja wyjątkowo w tym roku mam pecha, co trochę wolnego to deszcz cały dzień, już na cuda nie liczę przy naszym klimacie, ale może w połowie września chociaż przez tydzień nie będzie lało.

Kiedyś po urlopie wracało mi się fajnie do roboty, bo za nią nawet tęskniłem, ale zauważalnie się to zmienia z każdym rokiem i mam podobnie jak Ty ostatnio ;)

17-19 września będzie igła pogoda... Bo my jedziemy na weekend do Krakowa... A ja jestem amulet pogodowy, hehe