Jest liderem w tym dzialeSzacuny
2373
Napisanych postów
5780
Wiek
37 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
217892
Grzesiu, dziękuję! Czekam na czasy aż w jakiejś relacji pojawisz się Ty i inni L4 od psychiatry, a dolegliwości nie są zmyślone.
Marian, no szkoda, ale liczę, że niebawem będziemy się spotykać i w większym gronie
-----------------------------
24, 25, 26.01.2021
Nogi Na trening ustawiłem się z Georgem, a zaraz po nim on z żoną wpadł do nas na pizzę, którą sam przyrządzał.
Pizza była przepyszna, ciasto delikatne i smaczne- w zasadzie można to było zjeść z samym sosem i serem i wystarczyłoby Na siłce ja robiłem nogi, Kuba fbw. Przy seriach rozgrzewkowych przysiadów coś dziwnie poczułem cały obszar lewego kolana, szczególnie przy maksymalnym zgięciu na dole. Na szczęście dogrzałem to dodatkowo i w zasadzie przeszło. Główne serie co kolejna, to lepsza! Za niedługo wskoczę na 100 na serie i może uda się zrobić to mistyczne 100 x30 A przynajmniej x21 by pobić swój rekord.
Hacki i reszta "zabawek" już przyspieszyłem, gdyż same siady objętościowo zeszły prawie 1h. Ogólnie świetny trening i zasłużyłem na pizzę Georgu chyba też- wraz ze mną siadał, następnie wyciskał na klatkę w różnych wariantach, a potem się rozdzieliliśmy i nie do końca wiem co robił, ale pewnie poszedł spać do szatni
Klatka+lekko barki Znów zacząłem dogadywać się ze sztangą płasko, jest więc szansa, że zaraz na serie będzie latać 80, a może i 90, co przy obecnej wadze 67kg jest chyba nieźle. Najważniejsze jednak, że piersiowy fajnie pracuje. Reszta ćwiczeń już na lekkim wyczerpaniu- w sztangielkach na skosie brakło pary na ostatnią serię, więc szybko zszedłem na back offa.
Plecy Wiosłowanie leżąc ze sztangą weszło jak zawsze cudownie, dołożone w sumie w każdym ćwiczeniu. Bardzo dobry trening, pomimo, że nadal lekko czuję wspomniany niedawno podgrzebieniowy.
Dieta: Leg day, ten z pizza Georga, potraktowałem jako refeed. Pomiary wskazały, że waga spadła o 0,5kg, mimo, że kalorie nie są małe, a refeedy wypadają co 4-5dni Kilka posiłków z rzeczonych 3 dni:
Od dziś kalorie znów w górę, choć powoli, bo raz, że to co jest mnie satysfakcjonuje, a dwa, nie będzie wielkiej masy, a lada chwila wiosna/lato
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
2373
Napisanych postów
5780
Wiek
37 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
217892
28, 29, 30, 31.01.2021 Dwójki Dołożyłem jedynie w uginaniach siedząc i siadzie sumo (naprawdę szeroki). W ciągu na prostych znacznie niżej schodziłem, zachowując ciężar.
Barki Obawiałem się nasilenia bólu w tym rotatorze przy łopatce, choć bardziej wyczuwam, że to przyczep głowy długiej tricepsa... sam nie wiem, tam gdzieś "swędzi". Nie nasiliło się, ale czułem. Obniżyłem nieco oparcie przy wycisku siedząc i czuć mniej. Chyba jednak zrezygnuję z martwego pktu, tudzież pin pressa. Tak czy siak ciężar lekko w górę, zaś w unoszeniach na bok i tył lekko w dół, a polepszona technika.
Łapy Zmieniłem kilka rzeczy- na biceps jako główne wraca uginanie sztangą, czyli fundament. W tricepsie, na wycisku wąsko (główne ćw) powtórzenia w dół, ciężar w górę. Dalej we francuzie leżąc powrót do sztangi (zamiast sztangielek). Ostatnia superseria to fajne hamery, na siłce której teraz ćwiczę.
Nogi Objętościowo i to bardzo... sama rozgrzewka do siadów już męczy. 5 głównych serii 90, następny trening wskakuję na 3s z 100. Kolejne ćwiczenia to już męka i dobitka, ale tak właśnie lubię!
Dieta: Znów mieliśmy refeed (co 5 dni), natchniony więc ostatnimi pizzami Georga, zrobiłem swoje, ale takie bardziej domowe- 4 porcje na 2 dni, dla siebie i żony:
Miałem dokonać pomiarów, ale złapałem się na tym, że ważę i mierzę się co 5 dni, trochę chore, dlatego teraz będę to robił co 2gi refeed, czyli co 10dni. Wypada więc najbliższa środa, zobaczymy co tam w pasie słychać Dziś dnt, a jutro lecimy z kolejnymi treningami.