Tsubame33 dziennik motywacyjny

Ale super! Też myślałam ostatnio o bieganiu. Nigdy nie biegalam nawet

Nene87

Ale super! Też myślałam ostatnio o bieganiu. Nigdy nie biegalam nawet

Bieganie bywa całkiem fajne, jak pogoda dopisze i forma pozwala, to nawet może być przyjemne. Dziś tyle biegaczy spotkaliśmy w lasku, że jakoś mi się tak tęskno zrobiło. Ale pocieszam się, że za chwilę już nie będzie tak ciepło i sucho... i już mnie nie będzie ciągnąć do lasu.

Definitywnie coś wisi w powietrzu z tymi biegami. Mi się zachciało kilka tygodni temu, Nadinka biega, i Was kusi... Latem trza było biegać, a nie teraz kiedy zima idzie:) Sobie też to wypominam..

Paatik

Latem trza było biegać, a nie teraz kiedy zima idzie:) Sobie też to wypominam..

Latem, to żeby było przyjemnie, trzeba by o 5:00 na to bieganie z domu wychodzić, nie mam takiej możliwości, mąż do pracy wychodzi o 5:00, to ja musiałabym chyba o 3:30 wstawać... przez dwa lata o 4:00 wychodziłam na to bieganie... ale pędzić musiałam strasznie, żeby do domu na czas wrócić

Myślę, że z tą tęsknotą za bieganiem jest tak, że jakoś na jesień bardziej ciągnie na dwór niż latem. Przynajmniej ja tak mam! Dzisiaj spacerowałam - bajka!
Tsu mistrzuniu, kiedy ja się chociaż raz podciągnę! Hehe dzięki Tobie wiem, że podczas wyciskania nogi mogą pomóc. Jeszcze nie wiem czy wykorzystuję ten potencjał na maxa, ale cholera to działa! Nogi naprawdę pomagają! :)

DNT. Dziś było gotowane, jako, że postanowiłam jeść więcej warzyw. Kupiłam nawet dynię... ale okazało się, że w środku miąższu jak na lekarstwo, wiec zrobiliśmy z niej dyniowy lampion z jednym zębem... Leczo zrobiłam z całej reszty...

Z deko za wcześnie na dyniowy łeb
Chociaż, z drugiej strony, dzisiaj w galerii handlowejbyłem w sklepie, w którym już była...




... choinka

"jako, że postanowiłam jeść więcej warzyw" - a ja tam całą patelnię frankfurterek czy innych parówek widzę...

Paatik

"jako, że postanowiłam jeść więcej warzyw" - a ja tam całą patelnię frankfurterek czy innych parówek widzę...

Bo te warzywa trzeba było jakoś zbilansować to kiełbasa z piersi kurczaka i parówki z indyka.

Ja tez się ostatnio złapałam na tym, ze jem mało warzyw. Szczególnie surowych. W trakcie jesieni i zimy raczej to się nie zmieni, ale przynajmniej kiszonkami będę chciała nadrobić i właśnie takimi, jak u ciebie - duszonymi.