[BLOG] zdrowo i sportowo - Nene87

u mnie siłka w niedziele zamknięta, a w soboty 10-14, więc też bez rewelacji, a szkoda, bo czasami bym poszła w niedziele jak w tygodniu brakuje czasu. Do sieciówki jednak nie pójdę, bo za dużo tam ludzi i się gapią

To u mnie w miarę kameralnie, jak na sieciówkę jest, a że się ktoś gapi, to jego problem. Do wszystkiego można przywyknąć i ćwiczący do gapiących i na odwrót

Serio się gapią? :O

Mnie trenowanie z facetami nadal troche przeraża bo nowicjusz ze mnie i ogólnie dość nieśmiała jestem (i ta damska silka byla fajna pod tym wzgledem) Najwyżej sie podśmieją jak cos źle zrobię

Tutaj wiekszość silowni jest otwarta 24/7

Ja tam się nie śmieję z ludzi - no chyba że już ktoś na serio coś narozrabia - np. Zrobi dziurę w suficie . A gapienie się najlepiej olewać i nie zwracać uwagi. Niech się martwią Ci co się gapią. Inna sprawa, że niektóre osoby robią wszystko żeby zwrócić uwagę pozostałych osób będących na siłowni i robią to celowo. Lans przede wszystkim.

Wczoraj sie gapilam - przyznaje. Koles rozlozyl sie kolo mnie i robil pompki na dwoch pilkach lekarskich (rece) i pilce swiss (nogi). Ale wszyscy sie gapili, bo skubany niezly byl.

no i to jest też swego rodzaju nauka - bo można podpatrzeć jakie detale techniczne ćwiczeń i wykorzystać samemu w swoim treningu.

ja mieszkam w tak małej miejscowości, że mamy, aż jedną sieciówkę, więc poniekąd wszyscy wszystkich znają chociażby z widzenia. Zdarzyło mi się kilka razy spotkać osoby, których nie widziałam kilka lat i się gapiły na mnie, bo kiedyś nie wyglądałam tak jak teraz a dla mnie jest to dosyć niezręczne, więc chodzę na taka małą klimatyczną siłkę
Bardzo denerwujące jest też zachowanie niektórych Panów próbujących się popisać...
a ja chcę w spokoju poćwiczyć tylko nic więcej

Oj - niektóre panie też się chcą popisać - nie tylko faceci tacy są. Ja już chyba wszystkie przypadki widziałem na siłowniach.Grunt to mieć wszystkich w nosie - przychodzi się na siłownie dla siebie a nie dla kogoś.

Nie sądzę Nene, żebyś miała sie czego wstydzić, jak spotykasz znajomych z przed lat, wiec i przejmować nie ma się czym. Zapewne większość zazdrości formy albo ją podziwia. Ja u siebie tez parę razy spotkałam znajomych z osiedla, klientki... i cóż. Fajnie jest mieć pasję, życie jest za krótkie, żeby sie tak przejmować tym, co ludzie o nas myślą.

Tsu ja się niczego nie wstydzę i nie przejmuję się tym co ludzie myślą... Najzwyczajniej w świecie nie lubię jak ktoś się na mnie gapi, bo mnie to rozprasza, lubię spokój ot tyle nic więcej.