[BLOG] zdrowo i sportowo - Nene87

No to chyba że tak . Tu widzę duże plusy

Paatik

Night - dla mojego psiula Mama osobno gotuje. Pół domu sie wieczorem żywi na jego pojemnikach - a rano wmawiamy Mamie że wszystko pożarł wieczorem bo tak mu smakowało.... Zwykle to czysta dieta kulturystyczna - ryż, kurak i marchewka (piers, udko, czasami żołądki):)

Przede wszystkim nie gotuje się dla psa, ani dla kota, mięso powinno być surowe jak BARF nakazuje "Biologically Appropriate Raw Food" na język polski oznacza: „Biologicznie odpowiednie surowe jedzenie”. BARF to najbardziej optymalne dla zdrowia i kondycji psa i kota żywienie surowymi, nieprzetworzonymi przemysłowo, naturalnymi produktami pochodzenia zwierzęcego (mięso, podroby, kości mięsne, ryby, jaja) w odpowiednich proporcjach. Dodatkowo dietę uzupełnia się o niewielkie ilości wybranych naturalnych suplementów diety (oleje rybne, algi morskie, drożdże piwne, małże nowozelandzkie, zioła)

reasumując węglowodany i gotowane mięso to jakieś pseudo karmienie, a nie BARF dziękuję za uwagę

To ja tak jak pisałem wcześniej - nie byłbym w stanie BARFować zwierząt. Za bardzo cenię swój czas .

Cóż, u mnie na wsi kot mógł dostać najwyżej resztki z obiadu, a jak chciał mięsko, to sobie musiał upolować... i nagminnie koty piły mleko i robiły później na rzadko, ale kto się tym przejmował, skoro załatwiały się na dworze. Nikt kotów nie szczepił, sterylizowało się kotki, jak już się okociły ze dwa razy, żeby nie mieć kłopotu z kociętami, a na kocięta zawsze się ktoś chętny znalazł, bo myszy na strychu miał każdy. I koty były szczęśliwe, mogły wychodzić kiedy chciały, a zimą jak były mrozy, to zawsze ktoś się zlitował i wpuścił. Ludzie na wsi mają trochę inne podejście do zwierząt. Dlatego moja kotka wychodzi na dwór kiedy chce i nawet kilka razy jakiegoś wróbelka przyniosła. W prawdzie Pani z DT jak ją adoptowalismy, zastrzegała, że ma nie wychodzić i musimy koniecznie osiatkować taras i okna, ale strasznie ją ciągnęło na dwór, w końcu została odłowiona z wolności jako dorosły kot, wiec się zlitowalismy... i wraca, znaczy, że jej z nami dobrze.

Tsubame oczywiście, ale nie o tym była dyskusja ja kota nie wypuszczam, bo się boję, że ktoś mi ja ukradnie, albo wpadnie pod samochód, albo jakiś zwyrol postrzeli ją z procy, albo urwie ogon i tyle w temacie...

BARF nie BARF - takie dostałam zalecenia od hodowcy i tak je.

Paatik

BARF nie BARF - takie dostałam zalecenia od hodowcy i tak je.

rozumiem, niestety wielu hodowców nie zasługuje by nazywać się hodowcami moja kota też wyszła od hodowcy z suchą karmą :-/

Ja się jakis czas temu próbowałam wglebic w temat tego barfu, bo mam kotka od 4 miesięcy. Ale powiem szczerze, że tego nie ogarnęłam totalnie... Nie mogłam znaleźć informacji ile i czego taki kotek ma jeść.. były oczywiście fora itp ale tych informacji było tyle, że jako laika mnie to po prostu przerosło

cod123

Ja się jakis czas temu próbowałam wglebic w temat tego barfu, bo mam kotka od 4 miesięcy. Ale powiem szczerze, że tego nie ogarnęłam totalnie... Nie mogłam znaleźć informacji ile i czego taki kotek ma jeść.. były oczywiście fora itp ale tych informacji było tyle, że jako laika mnie to po prostu przerosło

https://barfnekorepetycje.pl/
+ grupa na FB w której wszyscy sobie pomagają https://www.facebook.com/barfnekorepetycje/
a stąd się bierze kalkulator https://www.barfnyswiat.org/index.php
niestety trzeba czasu, aby załapać o co chodzi, ale ja uważam, że warto, aby zwierzak był zdrowy i zamiast żyć 10 lat żył 20

Nene - nawet wątpię czy mój psiul by wiedział jak jeść surowiznę. Czy on Ci wygląda na drapieżnika?:) I wet też nic nie mówił o surowiźnie... Dobra juz nie spamuję.