Szacuny
5123
Napisanych postów
13126
Wiek
28 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
771230
I jeszcze mi za to płacą xd Do środy to lajcik będzie Chociaż i jak jest szef to jest lajt. Większość to typy co potrafią ćwiczyć, więc siedzisz na dupie i gadasz z ludźmi i czekasz aż przyjdzie ktoś kto poprosi o pomoc na recepcji (rozpiska treningu blabla) i próbujesz bajery by na dietkę się skusili (z babami najgorzej, te to chcą schudnąć siedząc na dupie i nie trzymając diety) ale chłopaczków można namówić. Dwóch póki co ma się zdecydować na dniach to hajsik dodatkowy wpadnie bo ich "terminy gonią" Zawsze chciałem by mi płacili za opyerdalanie się
No i będę wyrywał aż 800 zł więcej mając 30 godzin roboty mniej w miesiącu
w porównaniu do poprzedniej pracy, więc picuś glancuś delikatesik
Skończy się w końcu pożyczanie hajsu.
Przemek - no to już lepiej brzmi
Zmieniony przez - Cayek w dniu 2017-05-12 13:38:21
"Wszystko co teraz potrzebujesz to odrobina wyobraźni...Wasza wyobraźnia czy w to wierzycie czy nie, jest zwiastunem szczęścia jakie zagości w waszym życiu. Jeśli nie jesteś w stanie wyobrazić sobie tego jak może być, to nie oczekuj, że kiedykolwiek to ujrzysz spoglądając w lustro"
Szacuny
21589
Napisanych postów
30810
Wiek
30 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
870732
No ogólnie robota jest lux. Jednak po pewnym czasie nudzi się ciągle robienie obwodówek na maszynach z grubymi babami, i takie siedzenie i zamulanie. No i kasy też chce się więcej. Ale póki co, dla Ciebie myślę będzie idealnie
Szacuny
5123
Napisanych postów
13126
Wiek
28 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
771230
REDUKCJA
Witam witam.
Wczoraj jak wspominałem, poleciałem z koleżankami i ziomkami]
od nich na juwenalia AWF SGSP na SB Maffija i Palucha.
Wleciało ok. 250 ml wódki, nachosy serowe 100g, ciut chipsów,
baton mars, pączek, bajaderka, kawałek brownie,
dwa wieś maki z kuponów + 2 porcje frytek + mcflury.
Forma ani trochę się nie popsuła. Dosłownie nic.
Nabicia też nie ma
Tak jakby tego dnia nie było.
Ale dziś już dietka i do 27 maja trzymam michę bez ładowań.
Potem gra Taco i OSTR na którego muszę iść - tradycja
Ale na to może pójdę z przyjaciółką, a i ona nie chleje to i ja bym nie chlał xD
Ogólnie DNT.
Ludzi na siłowni malutko, głównie starzy wyjadacze więc siedziałem
na dupie prawie non stop, jadłem i gadałem
Trochę zamuł był po wczoraj, ale bez kaca.
Micha:
1.WPC 50g + mleko 150g
2.WPC 70g + mleko 150g
3.Pierś z indyka 400g + ser gouda 100g
4.Baton matrix + baton gladiator.
5.350g wędzonej piersi z kury - w porównaniu do lidlowskiej ta jest gówniana...chyba każdy produkt z kurczaka w tym sklepie jest ohydny...
6.Twaróg chudy 275g + słodzik + cynamon.
335g białka, 80g ww (ok. 25g to poliole, a polioli nie wliczam, więc 55-60g ww jest. Dopiero miesiąc przed będę brał pod uwagę tego typu pierdoły), 60g fatu.
Jutro wlatują nogi + cardio.
Tak to wyglądało dziś z rana.
Przyznam, że ostatnie 7-10 dni było lipą pod kątem diety.
Bardziej wychodziło utrzymanie niż progresowanie.
Tydzień temu zmarnowałem hajs i czita na pewną jak się okazało niedojrzałą dziewuszkę u której nikt nie wie o chuy jej chodzi i co ma w tej głowie... -.-
Potem juwenalia i popiłem i pojadłem by odreagować.
6 dni minęło i wczoraj znowu juwenalia.
Teraz muszę dokręcić zdeczka śrubę do końca maja, potem znowu jeden wyskok i koniec.
Zostanie miesiąc i 7 dni na zejście z fatem tyle ile będę w stanie.
Na dniach pojadę do znajomego ze starej siłowni, do jego sklepu.
Pokaże mu się, on pewnie standardowo powie, że jest do dupy,
wqrwi mnie i motywacja będzie 3x większa
No niestety tak to u mnie działa - krytyka i złośliwe pitu pitu mnie motywuje jak nic innego,
a chwalenie itp. sprawia, że popuszczam lejce
To tyle
Zmieniony przez - Cayek w dniu 2017-05-12 22:52:21
"Wszystko co teraz potrzebujesz to odrobina wyobraźni...Wasza wyobraźnia czy w to wierzycie czy nie, jest zwiastunem szczęścia jakie zagości w waszym życiu. Jeśli nie jesteś w stanie wyobrazić sobie tego jak może być, to nie oczekuj, że kiedykolwiek to ujrzysz spoglądając w lustro"
Szacuny
5123
Napisanych postów
13126
Wiek
28 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
771230
Pisałem o tym.
Było gadać
Chociaż pewnie mało by się pogadało.
Dwa buchy mnie tak zmuliły, że koleżanka dziś do mnie
napisała, że widziała mnie pod sceną i mój pusty wzrok...
Ale na trening zawsze można się ustawić
Tu daje jeszcze foto ostatnie z przed chyba 4 dni.
Powoli zaczyna mi się oddzielać naramienny od bicepsa
i tylny akton wychodzi.
Ale to bardzo powoli idzie.
Myśl o docięciu się jak Owca w tym roku została już wywalona z mojej głowy.
Nie mam szans na taką docinkę w tym roku.
Może za rok/dwa lata się uda.
Teraz celem jest zejście z fatem tak by bez wstydu można było się pokazać na
tej scenie.
Eee coś tam jednak zbudowałem i fatu o sporo mniej
73 kg vs 75,5 kg teraz
6 miesięcy redukcji vs 3 miesiące redukcji.
Pozostały 63 dni do końca
O, a tu różnica 2 lat i 2 miesięcy.
69 kg vs 75,5 kg
Coś mnie wzięło na takie porównania
Teraz ładuje 1 tabs symexu ed dla testu.
Nie mam pojęcia czy mi to coś da pod kątem palenia fatu, ale spróbuję.
Trudno.
Zmieniony przez - Cayek w dniu 2017-05-12 23:37:30
"Wszystko co teraz potrzebujesz to odrobina wyobraźni...Wasza wyobraźnia czy w to wierzycie czy nie, jest zwiastunem szczęścia jakie zagości w waszym życiu. Jeśli nie jesteś w stanie wyobrazić sobie tego jak może być, to nie oczekuj, że kiedykolwiek to ujrzysz spoglądając w lustro"
Szacuny
5123
Napisanych postów
13126
Wiek
28 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
771230
Wiem wiem, ale bardzo powoli.
I z miejsca przyznam się do wybryku popełnionego z 3-4x
po drzemkach.
Kto śledził poprzednią redukcję ten pewnie już się domyśla, a mianowicie...
Żarłem cukier w nocy xd
"Wszystko co teraz potrzebujesz to odrobina wyobraźni...Wasza wyobraźnia czy w to wierzycie czy nie, jest zwiastunem szczęścia jakie zagości w waszym życiu. Jeśli nie jesteś w stanie wyobrazić sobie tego jak może być, to nie oczekuj, że kiedykolwiek to ujrzysz spoglądając w lustro"