Szacuny
2586
Napisanych postów
29969
Wiek
42 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
200205
Dużo fatu siedzi na bebzonie?
Jeśli mało to obwodem tak bardzo się nie sugeruj.
Pod koniec bardziej lustro.
No chyba że siedzi sporo jeszcze.
"Cóż jest trucizną? Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!". BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html
Szacuny
5123
Napisanych postów
13126
Wiek
28 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
771230
Siedzi jeszcze, zawsze siedziało, ale na 100%
z połowa tego to woda...jestem pewny, bo rok temu po 18-stce kumpla
po wypiciu alko i ogólnie odwodnieniu lekkim różnica była ogromna...
Dół brzucha i góra raczej schodzą, tylko boczki jakby bez zmian, ale miałem z nimi
problem spory, bo mimo, że przód był taki:
to boczki były nadal spore, zresztą nogi też.
Na chwilę obecną po całym wczorajszym dniu + treningu pleców wygląda to tak:
Z klatki zeszło sporo, z łap (triceps i przedramię), plecy chyba też, tylko boczki i nogi mylą.
Co do wagi - wróciła do normy - 72 kg.
Zmieniony przez - Cayek w dniu 2015-04-11 11:58:23
"Wszystko co teraz potrzebujesz to odrobina wyobraźni...Wasza wyobraźnia czy w to wierzycie czy nie, jest zwiastunem szczęścia jakie zagości w waszym życiu. Jeśli nie jesteś w stanie wyobrazić sobie tego jak może być, to nie oczekuj, że kiedykolwiek to ujrzysz spoglądając w lustro"
Szacuny
5123
Napisanych postów
13126
Wiek
28 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
771230
Polskiego nie zaliczył nikt, mimo poruszenia ponad połowy zagadnień z klucza No cóż, regeneracja znowu odchodzi na boczny tor Coś czuję, że mój poziom kortyzolu jest 2x taki jak u Wojtka
A co do treningu - nogi poszły. Skatowane ostro, ale problem z przysiadami mam przez pachwinę.
Coś mnie tam rwie gdy robię przysiad, na tyle, że schodzę ledwo do 90 stopni...
Więc zacząłem od wyprostów na maszynie, a potem przysiadów 80 kg 3 serie po 15 powt,
suwnica i wykroki i 2jki.
Ale to potem wpis dam
Zmieniony przez - Cayek w dniu 2015-04-11 16:16:48
"Wszystko co teraz potrzebujesz to odrobina wyobraźni...Wasza wyobraźnia czy w to wierzycie czy nie, jest zwiastunem szczęścia jakie zagości w waszym życiu. Jeśli nie jesteś w stanie wyobrazić sobie tego jak może być, to nie oczekuj, że kiedykolwiek to ujrzysz spoglądając w lustro"
Szacuny
2586
Napisanych postów
29969
Wiek
42 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
200205
Ale zlecialo.z tą ilością fatu bym nie przesadzal.
Wywal nabiał na 2tygodnie i zobacz.
Potem kolejną rzecz.
Ale.nabiał powinien puścić sporo.
Zmieniony przez - solaros w dniu 2015-04-11 18:18:12
Zmieniony przez - solaros w dniu 2015-04-11 18:20:10
"Cóż jest trucizną? Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!". BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html
"Ani Ty, ani ja, nie uderzy Cię tak mocno jak życie.
Ale życie nie jest o tym, by uderzać jak najmocniej.
Życie jest o tym, jak dużo możesz otrzymać ciosów i wciąż iść dalej.
Ile możesz znieść i wciąż iść dalej.
Szacuny
5123
Napisanych postów
13126
Wiek
28 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
771230
Nabiału to bywało, że nie jadłem ponad miech i różnicy brak. Teraz też jem sporadycznie, bardzo sporadycznie, zwłaszcza że nie używam już mleka. We wtorek wystawienie ocen = wolne = sen. Może i to jest przyczyną.
Majin - mimo, że może wydawać się tą głupotą zwłaszcza z moją mała masą mięśniową to zamierzam wyciąć się do podobnego poziomu co solar, a potem reverse - 100 kcal
tygodniowo + CBL. Wolę mieć te 7-8% i wyglądać jak patyk, ale mieć lepsze możliwości
do nabierania suchej masy i kontroli BF-a.
Chociaż raz spróbuję czegoś sam bez słuchania osób z mojej siłowni
którzy raz mówią bym robił aero, raz nie, raz ciąć kcal, raz nie, wejść na krótkiego teścia albo metke
albo jednak nie .
A co do BF-a = od pasa w dół jest go w ciul
Tak dużo, że chyba mam tyły (tylko nie tak zgrabne ) większe niż ona:
Zmieniony przez - Cayek w dniu 2015-04-11 21:33:45
Zmieniony przez - Cayek w dniu 2015-04-11 21:34:38
"Wszystko co teraz potrzebujesz to odrobina wyobraźni...Wasza wyobraźnia czy w to wierzycie czy nie, jest zwiastunem szczęścia jakie zagości w waszym życiu. Jeśli nie jesteś w stanie wyobrazić sobie tego jak może być, to nie oczekuj, że kiedykolwiek to ujrzysz spoglądając w lustro"
Szacuny
5123
Napisanych postów
13126
Wiek
28 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
771230
Zdaane W końcu będę mógł się wysypiać, a co za tym idzie
regeneracja będzie o niebo lepsza i zobaczę jak duża ilość snu wpłynie
na postęp redukcji. Wczorajszy dzień był stresujący przez co wzięła mnie
taka ochota na węgle, że nie wiem...ale i wczoraj i przedwczoraj może z 1300 kcal wleciało...
Z rana się złamałem i zjadłem 50g węgli w postaci ciastek a po treningu
450g truskawek ze słodzikiem. No cóż...75g węgli weszło...
Wyciskanie hantli na ławce płaskiej - 3 serie 28 kg x12 x10 26 kg x10
Wyciskanie hantli na ławce skośnej - 3 serie 26 kg x12 x10 24 kg x10
Wyciskanie na maszynie Hammer - 20 kg na łapę 3 serie 12x 12x 12x
Ściąganie linek wyciągu górnego - 3 serie po 15 kg strona x15 + drop set x2.
Wiosłowanie sztangą w opadzie podchwytem - 75 kg x12 70 kg x10 65 kg x12
Ściąganie "V" z góry do klatki - 55 kg x12 50 kg x12 45 kg x15
Wiosłowanie hantlą jednorącz - 28 kg x8 x8 26 kg x9
Drążek wyciągu górnego ściągany oburącz w lekkim opadzie - 45 kg x15 x15 x15
30 min aerobów na rowerku.
Ogólnie dziś mega Szkoła zdana, pre workout też zrobił swoje + wzięło mnie na wspomnienia z zerówki i
znalazłem kozak nutkę w filmiku:
Motywacja +100, aż fruwałem
@Do uzupełnienia, z tym że dziś szynka wieprzowa zamiast kury no i ciastka dojedzone rano.
"Wszystko co teraz potrzebujesz to odrobina wyobraźni...Wasza wyobraźnia czy w to wierzycie czy nie, jest zwiastunem szczęścia jakie zagości w waszym życiu. Jeśli nie jesteś w stanie wyobrazić sobie tego jak może być, to nie oczekuj, że kiedykolwiek to ujrzysz spoglądając w lustro"
"Ani Ty, ani ja, nie uderzy Cię tak mocno jak życie.
Ale życie nie jest o tym, by uderzać jak najmocniej.
Życie jest o tym, jak dużo możesz otrzymać ciosów i wciąż iść dalej.
Ile możesz znieść i wciąż iść dalej.
Szacuny
5123
Napisanych postów
13126
Wiek
28 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
771230
W sumie nie ma co pisać.
Miał być dzień nietreningowy, a był basen z przyjacielem i szwagrem jego.
Potem zmieniło się to na jazdę po dzielnicy w 8 osób vectrą
i trochę piwa wpadło (2) Porter. Do tego kebab.
Ok. 2100 kcal wleciało, ale potrzebowałem wyrwać się w końcu z domu
bo monotonia zabijała przyjemność nawet z ćwiczeń.
Co do redukcji - na basenie patrzę i nie wierzę...
Do tej pory wydawało mi się, że forma kolokwialnie ujmując - ssie.
A tu zupełnie inaczej !
Kostki u góry b.dobrze widoczne mimo tego % bf-a, łapy też bardzo fajnie
plecy o wiele szersze niż rok temu, nogi też lepiej.
Jedynie te boczki. W piątek z ludźmi lecę znowu, więc cheat day wleci.
Jest kij i marchewka czy jak to tam mówił pewien wycięty Solarion
Jedno jest pewne - wielkanocny cheat day ruszył redukcję ostro do przodu
Zmieniony przez - Cayek w dniu 2015-04-16 01:29:42
"Wszystko co teraz potrzebujesz to odrobina wyobraźni...Wasza wyobraźnia czy w to wierzycie czy nie, jest zwiastunem szczęścia jakie zagości w waszym życiu. Jeśli nie jesteś w stanie wyobrazić sobie tego jak może być, to nie oczekuj, że kiedykolwiek to ujrzysz spoglądając w lustro"