Szacuny
713
Napisanych postów
9084
Wiek
40 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
99288
Każdy wpis Darku, służy temu aby wspierać i motywować odrobina humoru od czasu do czasu powoduje śmiech, a to idealny lek na kortyzol, który jest naszym wrogiem
Szacuny
276
Napisanych postów
4714
Wiek
54 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
69516
Nocne przemyślenia:
Ostatnio robiłem zdjęcia i troszeczkę się podłamałem, że pomimo systematycznych treningów nie ma oczekiwanych efektów. Dlaczego co się dzieje? Wiadomo jak idzie waga to idzie tłuszcz i sylwetka traci kształty i może dlatego. Pocieszam się, że może pod tłuszczykiem idzie jednak mięso. Moja waga w lipcu wynosiła 83,4kg i była najniższa na redukcji, później po wyjeździe na wakacje szybciutko złapałem 6kg i już ważyłem 89kg. Wtedy postanowiłem wejść na masę, którą rozpocząłem około 15.09. i na dzień 25.11. ważę 98kg.Ale no właśnie jest parę ale:
-miska nie zawsze trzymana, nie jeden raz się sam oszukiwałem jak zjadłem mniej o 800kcal i wmawiałem sobie jest ok. Starczy tyle ile zjadłem.
-po drodze kilka imprez (zjazd absolwentów, bal w pracy, imprezy okolicznościowe i sąsiedzko-rodzinne) nie było ich dużo ale wybijały z uderzenia a przy okazji rujnowały metabolizm.
Te ale doprowadzały do zniechęcenia, apatii oraz braku apetytu. Powtórne ruszenie zawsze wymagało silnej woli.
Przemyślałem to wszystko i postanowiłem, że czas na zmiany myślenia albo coś robię albo udaję, że robię.Ruszyłem od 17.11. od tej daty ruszyła moja masa aż do końca stycznia.
Od 17.11. ustawiłem kaloryczność na 3800kcal. W dni treningowe i beztreningowe taka sama miska tylko będę jadł w dni beztreningowe o 2 banany mniej które spożywam po treningu i 50 g węgli mniej. Muszę zamienić organizm w maszynę do spalania. Obiecałem sobie zero cukrów jakichkolwiek oraz czitów, cisteczek itp. Miska będzie trzymana książkowo. Nie ma taryfy ulgowej na święta czy sylwestra.
Jeżeli chodzi o trening to będzie to 4 dniowy split , mocny i ciężki.
Jeżeli masa nie pójdzie to zredukuję ile da radę i tak zostanę i będę to podtrzymywał. Jeżeli pójdzie to zobaczymy ale też pójdzie redukcja.
Ja nie chcę mieć żadnych czynników zewnętrznych które zakłócą masę chcę zobaczyć na co stać mój organizm. Zobaczę ile z niego wyciśnie 45 letni gość.
Myślę jeszcze o suplementacji na pewno białko może gainer, kreatyna,witaminy,omega, a na noc zma.
Zapomniałem co trening poleci 20 minut aerobów na strperku.
Zmieniony przez - kerad37 w dniu 2014-11-25 00:44:24
Zmieniony przez - kerad37 w dniu 2014-11-25 00:46:45
Szacuny
520
Napisanych postów
10132
Wiek
49 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
68495
Darek - jakbyś miał firmę, produkcyjną to kiedy byś kupował do niej nowe maszyny? a) jakbyś miał kapitał i brak zagrożenia recesją b) jakbyś ze starych maszyn wyciągnął maksa c) gdyby pojawiły się perspektywy nowych zamówień i dobrego trendu Organizm jest jak firma. I nie Ty rządzisz, chociaż jest u Ciebie. Ty jesteś tylko właściciel, który liczy na zyski. Zarządem Twojej "firmy" jest Metabolizm Sp. z o.o. To on decyduje kiedy i w co inwestować. Czy gromadzić zapasy (tłuszcz), czy inwestować w park maszynowy (mięśnie), czy modernizować działalność i adaptować się do okoliczności. Musisz (moim zdaniem) przekonać swój organizm, że potrzebuje mięśni. Jak dołożyłeś do miski i zalewa, to albo w popłochu wycofasz się z tego, albo konsekwentnie rób swoje. Mógłbyś narzekać gdybyś nie walił sobie samobójczych goli w korytko. Ale - jak sam piszesz - nie była to strawa mnicha Znajdź jakiś dobry, sprawdzony program i zrób od A do Z. I jedz Jedz na zdrowie