Gwid - powolny progres - podsumowanie 18 m. str. 223

Wygląda na to Gwid, że 2 tygodnie już straciłeś, będę obserwował. Fajne masz te rozmyślania. Ach jak Ty mnie motywujesz do działania.

To, że jestem na roztrenowaniu i nie wrzucam wpisów ani podsumowania (ten czas...) nie znaczy że próżnuję. Przede wszystkim planuję. Dziś masa biegania, załatwiony przegląd oraz wiele innych spraw, ale udało mi się nakupić kuraka i karkówki z Polski w super cenie i zawalić zamrażalnik.
Dieta zaplanowana, aktywność również. Przyszły tydzień to lekki rozruch z krótkimi biegami. Kolejny już na maks.
Ja nie wychodzę tak daleko w przyszłość i nie dzielę skóry na niedźwiedziu. Jedno mogę obiecać - poddać to ja się nie poddam. A Xzaar podsunął mi rozwiązanie, które może się okazać dla mnie idealne. Próba już od poniedziałku.

Zmieniony przez - Amidoman w dniu 2014-01-19 00:29:36

Amidoman

A Xzaar podsunął mi rozwiązanie, które może się okazać dla mnie idealne. Próba już od poniedziałku.

Ami - tu nie ma pamiłuj. Pamiętaj. Jeden cukierek i cały misterny plan w pi.du, a Ty puchniesz w oczach. Ale jak już się przełączysz na diesla...

To już nie są igraszki. To taniec z pierwotnymi siłami, które mogą Cię złamać jak zapałkę. Bez silnej woli, wiedzy i konkretnego planu nawet nie myśl o LC. Jak coś to pytaj i pisz.

Amidoman

Przede wszystkim planuję.

To rzuć planowanie i ognia. Zapas karkówki już masz

Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-01-19 00:41:57

Wydaje mi sie ze Xzaar i MaGor moga cie sprowadzic na zla droge... Panowie... Wasza dieta jest dla ludzi z zelazna psyche i/lub doswiadczonych. Ami na razie mial problem i jak zrobi sobie tluszczowke w stylu ostatnich miesiecy do skonczy w czwrwcu z 120kg

Marcel_197

Wydaje mi sie ze Xzaar i MaGor moga cie sprowadzic na zla droge...

Masz bardzo dużo racji. Moim zdaniem broni atomowej nie można używać z byle powodu. Jak już sięgasz po takie rozwiązania to musisz być - przede wszystkim - pewny siebie i swojej konsekwencji w działaniu. Bo będzie źle. No i warto znać swój profil lipidowy.

kerad37

Wygląda na to Gwid, że 2 tygodnie już straciłeś, będę obserwował. Fajne masz te rozmyślania. Ach jak Ty mnie motywujesz do działania.

wyjaśnij bo nie wiem jak strata z 97 kg po świętach do 91,6 jest zmarnowanym czasem.

Normalnie jasnowidzenie jakieś czy co? Waga schodzi powoli i mimo wyskoków świąteczno-noworocznych oraz skoku o 5.4kg w górę jest już niższa niż przed. Poza tym w założeniu HST było zwiększenie siły i masy mięśniowej, co mam nadzieję stało się. A jeśli tak, to znów jestem do przodu, nie do tyłu, bo zostanie mnie więcej po redukcji.
Co do LC - nie próbowałem nigdy w tą.stronę. Za to z reżimem żywieniowym nie mam ogółem problemów. Byłem veganinem blisko dwa miesiące na próbę (czysta dieta eat to live) gdzie w miesiąc 10kg zeszło ot tak. Powtórzyłbym, ale ja lubię i mięso, i ryby.
I właśnie tu jest.sedno. Mógłbym węgli nie jeść w.ogóle bo nie czuję potrzeby. Jem.je bo są w dziennikach żywieniowych u innych którym.się redukcja udała (Kuba, Rafał). Jem.je bo mam. Jem.je razem.z żoną bo ona je.
Kolejna sprawa to przebyta dieta Dukana 4.5 roku temu. 2.5 miesiąca tylko bo miałem kolki żółciowe, ale 20kg w dół. Nie chodzi.on to, że chciałbym to powtórzyć, tylko że tamto żarcie też ki pasowało ogólnie.
Tak więc od jutra próba. Spróbuję też od razu kupić olej kokosowy przed pracą, jest w sklepie w pobliżu i zapewne kilku azjatyckich w centrum Dublina. Nigdy nie próbowałem, ale widzę że Ty MaGor i Xzaar lubicie go raczej.
Produkty ogólnie mam i w domu i w pracy, tylko jeść.
Nie będę się przechwalał co to nie będzie i gdzie to nie zajdę. Kolejne tygodnie powinny być spokojne, więc wrzucę w końcu podsumowanie po HST oraz prowadzić dziennik jak należy.
A po wskazówki co do diety wiem.gdzie się udać ;)

Amido czekam na zdjęcia i podsumowanie, które obiecałeś nie pamiętam już kiedy.

Gwid tłuszczu prawie tyle co było to co zeszło mięśnie chyba plus woda.