DT kabo - nowy cel: start w MPJiW 2015 - str. 36,78,106,140,162

Zla droga jest tylko jedna - fotel, piwo, chipsy, "nie chce mi sie, nie mam czasu, dla mnie juz za pozno". Kazda aktywnosc jest dobra. Rozumiem Cie doskonale, ja rowniez nie jestem w stanie biec z tetnem nizszym niz 150 - to by bylo szuranie nogami po ziemi. Oznacza to ni mniej ni wiecej, ze nasza kondycja jest marniutka i mamy nad czym pracowac :) Obecnie biegi wykorzystuje do budowania sily biegowej, a tetno aerobowe staram sie trzymac na rowerze, tam mi znacznie latwiej. Poniewaz nie mam roweru na szose, jezdze na spinningu w domu i to jest piekielnie nudne, ale zabijam czas czytajac lub ogladajac seriale, ktore lubie ale zupelnie odrzucilem w kat na rzecz sportu. Powoli i tak dojdziesz tam gdzie chcesz, wiec nie ma co sie przejmowac detalami :)

Patrzę właśnie na dziennik Magora - 12 km bez napinki w tętnie 128-130 . Nie wiem czy dojdę to takiego stopnia wtajemniczenia, chyba bym musiał najpierw polubić bieganie .

kabo9

chyba bym musiał najpierw polubić bieganie .

i kulki

E tam. Podejrzewam Macka ze ma jakas dodatkowa pompe zainstalowana, z systemem niewykrywalnym dla pulsometru. Wygasza serce, wlacza doladowanie i jedzie. Normalnie cyborg ;) Przy naszej podobnej wadze ja z moja wydolnoscia jestem o trzy levele nizej :(

RafalRRRR

kabo9

chyba bym musiał najpierw polubić bieganie .

i kulki

do polubienia póki co daleka droga, do kulek chyba jeszcze dalsza bo nawet w ręku nie miałem

Wtorek 13-08-2013

Aero poranne:


Aero wieczorne:




Aero na czczo nie poszło ze względu na padający rano deszcz. Pobiegłem po śniadaniu i było całkiem nieźle. Równe tempo, tętno niemal do końca nie przekraczało 160 z czego jestem zadowolony.

Wróciłem do pierwotnej prezentacji aero z aplikacji. Tak chyba lepiej wszystko widać.

Po poniedziałkowych podciąganiach bolą mnie najszersze pleców. Nie liczyłem rund, ale nie robiłem przerw więc trochę tego wyszło. I tak się zastanawiam czy przy normalnym treningu pleców zbyt się nie opierdzielam, bo nie mam zwykle takich zakwasów . Zazwyczaj bardziej odczuwam środek grzbietu czyli czworoboczny.

Wieczorny rower poszedł ładnie, ale z małym dyskomfortem na styku kolarz-siodełko . Jednak po dłuższej przerwie tyłek musi na nowo się zaadoptować. W dodatku jazda w terenie, więc ciągłe nierówności powodują dodatkowe atrakcje .

pozdro

Środa 14-08-2013

Aero poranne:


Trening:
AMRAP 15 min
1. podciągnięcia nachwyt 4
2. pompki szeroko/wąsko 10
3. spięcia/wznosy nóg 10
4. wykroki 2x10

Aero wieczorne:
brak

Dziś jak widać pospałem, ale aero jeszcze na czczo poleciało. I teraz porównując aero na czczo i po śniadaniu to widzę, że różnica jest znaczna. Jutro jeszcze spróbuję po śniadaniu żeby się utwierdzić w tym przekonaniu. A jeżeli się utwierdzę to jeżeli czas pozwoli to nie będę się katował lataniem na czczo .
Po forum widzę, że jakaś plaga z kolanami. Moje prawe chyba podświadomie wczoraj zaczęło mnie strzykać na samym początku biegu. Później czułem je też chodząc po schodach, za to na rowerze było super. No i chyba się rozjeździło bo dziś rano już nie bolało.

W treningu wyszło mi 9 rund (jak nie pomyliłem się w liczeniu ). Coś mało, ale wykroki zajmują sporo czasu.

pozdro

Czwartek 15-08-2013

Aero poranne:


Zmianiłem responsywność GPSu w aplikacji na automatyczną (dobiera wtedy apka sama do kategorii) i o dziwo zmienił się trochę wykres w stosunku do poprzednich biegów. Chyba nawet tak wygląda bardziej wiarygodnie biorąc pod uwagę średnią prędkość . Celowałem w dystans 5km i jak widać niewiele zabrakło .
Popołudnie i wieczór u szwagra na działce - aero chyba później zrobię - jak się zbiorę do kupy, bo póki co mam większą ochotę na klina niż na bieganie .

pozdro

Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2013-08-16 10:25:19

Piątek 16-08-2013

Trening:
AMRAP 15 min
1. podciągnięcia nachwyt 4
2. pompki szeroko/wąsko 10
3. spięcia/wznosy nóg 10
4. przysiady z wymachem 15

Aero wieczorne:


Strasznie mało mocy po wczorajszych ekscesach, ale ogólnie wymęczony niezły trening plus aero od razu po. Minusem jest to, że kolano mi trochę jakby spuchło i nie mogę zgiąć do końca. Dziś raczej odpuszczę aktywność bo nie chcę ryzykować tego kolana.

pozdro

Poniedziałek 19-08-2013
Dieta b/t/w/kcal: 209/81/204/2382

Trening: Klata, biceps

1. Wyciskanie, ławka prosta 15x20 15x40 12x60 12x60 12x60 12x60
2. Wyciskanie ławka, wąsko 12x50 12x50 12x50
3. Wyciskanie, ławka skos dodatni 10x40 10x40 10x40

4. Uginanie ramion stojąc, sztanga prosta 12x25 12x25 12x25 12x25
5. Młotki 12x9 12x9 12x9

Aero: brak

Sobota i niedziela znowu off. Kolano nie boli przy chodzeniu po płaskim, ale na schodach już je czuję . Także z aero lipa póki co.

Przerobiłem trochę dietę, dołożyłem kcal i węgli w dzień treningowy.
Docelowo na ten tydzień plan ma wyglądać tak:

DT
BIAŁKO [g] 2,75
TŁUSZCZE [g] 0,8
WEGLOWODANY [g] 3,8
KALORIE [kcal] 2404,8

DNT
BIAŁKO [g] 2,75
TŁUSZCZE [g] 1
WEGLOWODANY [g] 2,2
KALORIE [kcal] 2073,6

średnio kcal 2215.

w następnych tygodniach (pewnie od września) zaczynam reverse dieting z podziałem na DT i DNT (będę dodawał węgli lub białka), aby spróbować zrobić recomp, a później może delikatną masę. Zobaczymy co z tego wyjdzie - może uda się coś jeszcze podciąć przy okazji. Masa jest potrzebna bo ręce mam jak patyki, brak barków, pleców i klaty i skóra wisi (nie wspominając o koszulkach, ale tych wymianę już rozpocząłem ). Niech w końcu zacznie być widać, że coś tam ćwiczę . Najmniej mnie chyba boli brak zrobionych nóg . A najbardziej obawiam się "zmasowania" okolic brzucha więc jak zauważę, że obwód pasa się zwiększa zbyt szybko to dam sobie siana z masą .
Waga na dziś rano 71,6, pas 80cm, forma jak niżej.



wish me luck .

pozdro


Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2013-08-20 20:58:20