Kolarski Damian - Po Puchar Ultra 2022

Na zawodach pogody nie wybierzesz, warto być przygotowanym

A jak się można przygotować/przystosować do gradu 5-10 cm który rozwala szyby w autach i dziurawi dachy jak sito? Albo do takiej trąby co była teraz w Czechach i koło Nowego Sącza? To w sumie całkiem blisko mnie.
Ja generalnie biegam cały rok, niezależnie od pogody, nie ważne czy wiatr, deszcz, śnieg, mróz ale teraz zaczęłam się bać, szczególnie jak mamy alerty burzowe w okolicy. Nigdy w życiu nie zalało mi mieszkania przy zamkniętych oknach, nigdy tyle drzew nie było połamanych w okolicy a mieliśmy już różne wichury i nigdy nie widziałam żeby woda tak szybko przybierała i żeby pozalewało wszystko dookoła.

Viki, ja Ci się nie dziwię bo to rzeczywiście trauma.
Raz w życiu się tak bałem na treningu że po żonę zadzwoniłem. Pioruny waliły tuż obok, a ja miałem trening na otwartej przestrzeni (jak wzrokiem sięgnąć pola i łąki).
No i ostatni maraton w październiku. Ściana wody. Pierwszy raz chciałem nie pójść na linię startu i jechać do domu, no ale wystartowałem i do 25km w ulewie)

Do anomali się nie dostosujesz jak grad czy trąba, ale to są zjawiska bardzo rzadkie i mogą być przewidywalne (upały, styk dwóch frontów atmosferycznych).

No o tym piszę. Wiadomo, że tutaj nie da się przygotować.
Grunt żeby wiedzieć jak postępować i zaakceptować rzeczywistość. Nic nam nie pozostało innego.

Muszę sobie schron wybudować

Tomasz te anomalie są coraz częstsze Ten front z Czech szedł do nas, na szczęście osłabł i w nocy mieliśmy dość solidną nawałnicę, ale nie aż tak niebezpieczną. Te chmury z okolic Sącza też przyszły, tylko że z samym gradem. My co chwilę dostajemy alerty rcb i ostrzeżenia IMGW. Na wiosnę wiatry i wichury, w lecie przy upałach burze.
Ja po prostu teraz mam traumę, że ze "zwykłej" chmury może być coś tak niebezpiecznego. Generalnie jestem zwolennikiem biegania w każdą pogodę, sama nie raz pisałam tu u Damiana dlaczego wybiera trenażer zamiast się przyzwyczajać do kiepskiej pogody i trenować w deszczu/na mrozie Ale na chwilę obecną jak widzę że idzie burza to jednak nie zaryzykuje, chyba że bieganie wokół bloku. Nigdy nie wiadomo czy to będzie zwykła burza i deszcz, czy coś gorszego, szczególnie jak obowiązują alerty.

A z ciekawości, bo Wy z innych rejonów Polski - też tak często dostajecie alerty pogodowe? Czy to tylko moja okolica bogata w takie atrakcje?

To ogólnokrajowy system i każdy dostaje alarmy

Ja jestem Śląsk - Piekary Śląskie.
Ostatnio dziennie dostaję, w roku też bardzo często.

Łukasz, ale miejsce zamieszkania ma znaczenie.


Zmieniony przez - tomaszS w dniu 2021-06-26 11:26:38

BzykuDG

To ogólnokrajowy system i każdy dostaje alarmy

Mąż wczoraj był w Nowym Sączu i dostał a my w Krakowie tym razem na szczęście nic. To zależy w jakim rejonie się mieszka, bo stopień zagrożenia jest wydawany dla danego województwa czy powiatu, ostatnio na zachodzie Polski mieli pierwszy stopień a my czwarty więc jest różnica.

No tak, informacja o zagrożeniu zostaje wysłana do użytkowników z regionu, w którym może ono wystąpić . I tak, Ci gdzie nic się nie dzieje ich nie dostają.

Viki

A jak się można przygotować/przystosować do gradu 5-10 cm który rozwala szyby w autach i dziurawi dachy jak sito? Albo do takiej trąby co była teraz w Czechach i koło Nowego Sącza? To w sumie całkiem blisko mnie.
Ja generalnie biegam cały rok, niezależnie od pogody, nie ważne czy wiatr, deszcz, śnieg, mróz ale teraz zaczęłam się bać, szczególnie jak mamy alerty burzowe w okolicy. Nigdy w życiu nie zalało mi mieszkania przy zamkniętych oknach, nigdy tyle drzew nie było połamanych w okolicy a mieliśmy już różne wichury i nigdy nie widziałam żeby woda tak szybko przybierała i żeby pozalewało wszystko dookoła.

Musisz o ekstremalnych sytuacjach, ja raczej piszę o ulewnym deszczu, czy mrozie, ewentualnych roztopach. Gdy masz grad 10cm to raczej chowasz się gdzie bądź by przeżyć.