Amidoman: spokojnie dalbys rade przebiec jak sadze i 15 km. Ja wczoraj, gdyby nie podbiegi mysle, ze bylbym zdolny zrobic i 20 km, ale nogi na podbiegach jednak mocno dostaly - chociaz dzisiaj z rana sa w niezlej formie. Oddechowo, kondycyjnie czulem jeszcze zapas spory - chociaz moze to byc zludne - wydaje sie ze jest zapas a po 500 m nastepuje koniec.
Z pewnoscia bedac konsekwentny w swoim treningu bedziesz biegal wiecej. Ja nie biegam jakims systemem. Wrecz wiekszosc moze skrytykowac moj sposob treningu. Np. z wczoraj :) - ja po prostu biegam. Jakbym nie mial sily, mozliwosci czy czegos tam jeszcze to bym skonczyl po 3 - 5 km i juz. Do tego kto pochwali przeskok z 10 km na 15 km bez dochodzenia tygodniami do tego dystansu ? Pewnie w zadnej ksiazce tego nie ma :) Jak sadze kolejne lamanie bariery bedzie miedzy 15 a 20 km czyli wyjde z takim nastawieniem na trening i pobiegne po prostu 20 km tylko moze bez podbiegow - za wyjatkiem tych na trasie - ktorych w okolicy mam bez liku. Fajne jest to jak dziala psychika. Juz mam w glowie wbite ze 15 km to jest osiagalny dystans. Teraz 3 - 4x zrobic 15 km i jak wspomnialem pewnie bedzie proba zrobienia 20 km.
Chyba zaczynam miec obsesje bo dzisiaj w nocy mialem taki sen:
startowalem w biegu i okazalo sie ze nie wzialem butow do biegania i stoje w kapciach na starcie :) Bieg ruszyl a ja w pospiechu ukradlem gosciowi samochod zeby dojechac szybko do domu po buty i wystartowac w biegu - to tak w skrocie - jakas paranoja :)
kalikstat: siegne pewnie i po Danielsa ... czy to nie chodzi o Jacka Danielsa? Bo w sobote czytalem ze znajomym cos takiego
a na powaznie to niesamowite jak sie czyta takie ksiazki - kazde zdanie ma gleboki sens i wynika na wskros z doswiadczen autora - 0 lania wody - same konkrety. Czytam na razie malymi porcjami to co jest mi potrzebne, ale ostatecznie przestudiuje od deski do deski.
MaGor /
xzaar77: obie sugestie super - dzieki ! Widze ze filozofie mamy podobna :) Zobaczymy co wyjdzie z tego w praktyce. Byl polmaraton Mikolajow w Toruniu wlasnie. Myslalem zeby moze sie porwac na niego, ale zabraklo mi ikry jeszcze do tego, ale dzisiaj juz moze bym sie zdecydowal i pobiegl. Na przyszly rok chyba go wpisze do kalendarza :) - pobiegac po Toruniu, po ulicach po ktorych dotad tylko jezdzilem autem - super sprawa :)
A wiecie ... wczoraj jak skonczylem te 15 km to mialem mysl: zrob jeszcze 1 km - niech bedzie mocne 15 km czyli 16 km :), ale bylem juz pod klatka gdzie mieszkam i obudzil sie we mnie leniwiec, ktory pozniej kazal przewracac mi sie z boku na bok do 2 w nocy bo nie moglem usnac ... a pozniej takie sny j.w. mialem :)