SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Dieta kopenhaska II

temat działu:

Odżywianie i Odchudzanie

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 358253

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 125 Napisanych postów 6135 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 30354
Mam chorą tarczyce i nie wiem czy ma to wpływ na proces odchudzania
Ma i to zasadniczy. Dieta ma właśnie pobudzić tarczycę i to daje energię przy tak niskokalorycznej diecie. Ale przy chorobie efekt bywa odwrotny - tarczyca 'siada' i wtedy stosujemy suplementację kelp+E+miłorząb. Przy Hashimoto niestety to nie skutkuje - jeszcze bardziej wzrasta ilość przeciwciał tarczycowych

"Wszystko jedno gdzie się żyje,
Raz się chudnie, raz się tyje..."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 2 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 8
Myślę o przyjściu na ta dietę od poniedziałku. Obawiam się tylko jednego, prowadzę dość intensywne zajęcia 3 razy w tygodniu (spinning) dla niewtajemniczonych rowery. Palone kalorie do 800 nawet i obawiam się, że osłabienie może mi to utrudnić...Oprócz tego robie 3 dni w tygodniu aeroby i 2 razy trening siłowy (głoównie plecy, ręce, brzuch), czy dam rade 13 dni ...
Pozdrawiam,
Agat

Agat

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 6 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 41
Ponownie witam na forum
Ostatnio, tzn. w listopadzie padłam w 12 dniu diety - najadłam się świeżo upieczonego przeze mnie ciasta. Poza tym przez pierwsze dni nie piłam prawdziwej kawy. Schudłam 5 kg, po 3 tygodniach nadrobiłam - bez nawiązki, ale jednak. Od soboty zaczęłam jeszcze raz. Dziś mój 3 dzień. Tym razem lepiej się przygotowałam - biorę ginko, kelp i wit E. Ostatnio było mi zimno - zobaczymy teraz.
Mam pytanie go joggera - i proszę cię odpowiedz: czy mogę zastąpić sałatę ogórkiem kiszonym? Nie mogę patrzeć na wołowinę, a z ogórkiem lepiej by smakowała. I czy zamiast jednego dużego owocu mogę zjeść dwa małe, ale różne np małe jabłko i mały banan?
Chcę to zrobić tym razem dobrze, tzn. chciałabym przyspieszyć przemianę materii.
Trzymajcie za mnie kciuki.

Zmieniony przez - alewie9999 w dniu 2008-01-14 08:56:14
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 125 Napisanych postów 6135 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 30354
Ogórek kiszony raczej nie - pobudza apetyt, ew. może być zielona papryka; 2 mniejsze owoce OK

"Wszystko jedno gdzie się żyje,
Raz się chudnie, raz się tyje..."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 7 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 61
Witajcie!
Przeczytałam sporo ciekawostek na tym forum i nie mogę się nacieszyć, że tu trafiłam! Jestem w drugim dniu kopenhaskiej i strasznie fajnie jest mieć świadomość, że inni / inne męczą się równo ze mną!
Moja waga z dzisiejszego ranka: 63 kg. Przez święta oczywiście wpadło zatem 3 kilo. Wczoraj, a więc w dniu rozpoczęcia diety, zabrakło mi odwagi by stanąć na wadze, ale nie sądzę, aby różnica była wielka... Zakładam, ze zaczynam z 63. Mam 165 cm wzrostu.
Dziś było ze mną kiepsko... w pracy - słabość, podenerwowanie, kłopoty z koncentracją i obsesyjna chęć na coś słodkiego. Nie poddałam się :) O dziwo taki stan nie przeszedł po zjedzeniu lunchu (który dzisiaj zamieniłam z obiadem, bo tak wygodniej w pracy). Czyli lunch (jogurt i szynka) o 12, a obiad (owoc, mięsko i sałata) dopiero ok. 17.30. I tak szczerze mówiąc... strasznie wielki ten obiad! Przyznaję, że zamiast wołowiny - pierś z kurczaka. Postaram się nie robić więcej takich "zamiast", ale nie miałam wyboru dzisiaj! I czy ja dobrze patrzę, że ma być 250 gramów tego mięska? Ledwie to wtrąbiłam, a tu jeszcze owoc... (zaczęłam od sałaty, 1/3 główki, hehe) Wybrałam jabłko, bojąc się cytrusów. Moje spostrzeżenia - strasznie wydało mi się słodkie, no i... strasznie wielkie, jak juz przyszło do zjedzenia...
Czy to jest normalne? Może ja coś robię nie tak? A przecież w pracy literalnie zdychałam z głodu!!!!!!
Teraz siedzę sobie najedzona i zadowolona, ale potwornie obawiam się jutrzejszego ważenia. I coś mi się zdaje, że ja to przytyję na tej diecie... możliwe to?
Będę relacjonować na żywo. Próbowałam już różnych diet i generalnie z dobrym skutkiem - z 85 na 60, ale w ciągu paru lat. Te ostatnie kilogramy zejść już nie chcą, więc zdecydowałam się na kopenhaską. Jeśli zadziała - to z czystym sumieniem powiem, że to "dieta - prawie - cud". Oczywiście plus silna wola ;)
Bardzo gorąco pozdrawiam wszystkich tutaj :) Myślę, że wspólnie damy rade osiągnąć nasze cele ;)javascript: test('');
javascript: test('');

Co mnie nie zabije... ;)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 2 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 8
O!!!

Mój też dziś drugi oi przyznam się szczerze, że bardzo dobrze sie czuję.

Trzymam kciuki za resztę :)

Agat

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 7 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 61
Agat1 czyli śmigamy równolegle ;) POWODZENIA!
No i przyznam, ze wszelki przykre odczucia już przeszły - czyli jednak solidna dawka mięska i owocu zadziałała. Widać ta szynka mi nie służy...
Trzymam kciuki za wszystkich.

Co mnie nie zabije... ;)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 6 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 41
Dzięki Jogger za odpowiedź. I za podpowiedź z tym dodatkowym zestawem do diety - tym razem faktycznie jest mi dużo cieplej, ale łykam te tabletki (ginko wysypuję na łyżeczkę, bo nie połknę kapsułki...)
Jeśli możesz, napisz jeszcze czy marchew musi być utarta? Lubię marchew, ale zdecydowanie wolę pogryźć ją sobie, a cytrynę wcisnąć do wody. Dziś jest mój 5-ty dzień. Na śniadanie schrupałam marchew w całości, ale nie wiem czy dobrze zrobiłam - czy ma to jakieś znaczenie?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 20 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 91
No, moi drodzy!
Dzisiaj czwarty dzień! Dumna jestem z siebie okropnie i od razu zaznaczam, że bez Waszych mądrości nie dałabym rady! No i bez tych wszystkich pozytywnych przykładów! :)
A teraz chwalę się: po trzech dniach - cały 1 kilogram mniej!
To nie jest spektakularny efekt, wiem, ale te ostatnie kilogramy są dla mnie najtrudniejsze. Minimalna waga, którą osiagnęłam to 60 kg, a po świętach, wiadomo... 63. Dziś rano już 62. Ogromnie się cieszę. Jeśli dociągnę do 57 - będę szczęśliwa, ale tak naprawdę usatysfakcjonuje mnie każdy spadek, nawet jeszcze tylko 2 kilo. Najwazniejsze są wnioski, które wyciągamy prowadząc tę dietę, prawda? :)
Trzymam kciuki za wszystkich i pozdrawiam bardzo serdecznie :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 20 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 91
Agat! Jak ci idzie???? Ja piąty dzień właśnie zaczęłam, ale siadla mi elektronika w wadze (fatum?) i nie wiem, ile schudlam. Jeśli w ogóle... hmmm....
Powiem wam, że czwarty dzień jest bardzo fajny, w ogóle nie czułam już głodu a ten "obiad" siedział we mnie do samego wieczora. Tylko kłopoty ze snem. Ale nawet zimno jakoś przeszło... czyli dobrze jest :)
Trzymam za was wszystkich kciuki! Powodzenia!
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Dieta - 1. próba

Następny temat

pomooocy..potrzebuje oceny diety :)

WHEY premium