Kolarski Damian - Po Puchar Ultra 2022

Domyślam się, że wynik specjalnie Cię nie urządza, ale w tym wszystkim, gdzie nikt nam za to nie płaci, liczy się też fun . Więc trzeba korzystać z sezonu ile się da.

Wiem tyle że rok temu bym strzelił i to dużo wcześniej. Albo sie zabił lub wyj**ał.

No co mogę powiedzieć, jakbyś kiedyś pojechał z Darkiem Kołakowskim, który jest mistrzem polski i Przybyszem, który był 3ci na Tatra Road Race i poczuł ich szarpania to byś wiedział o co chodzi..

Oni są najlepsi w Polsce wśród mastersów, pozatym dłuuuuga przeszłość juniorska..

Dołóż do tego potworne zimno (sini byliśmy na mecie) i przeszliśmy dwie burze. A ja na krótko w sumie jechałem, a zimna nie cierpie..

To chyba nie było tak... źle...

Dobrze było

Trenejro stwierdził, że mogłem jechać mocniej.

Za dużo i za ciężko trenuję...

Nie zrozumiałem

Mogłeś jechać mocniej, bo za ciężko trenujesz, żeby jeździć tak „słabo”? Czy jakbyś nie trenował za dużo i za ciężko jak teraz, to byś w czasie wyścigu mógł pojechać mocniej?

Bo nie wiem czy się przykładać w tym tygodniu do treningów

Zbyt dużo ciężkich jednostek, zbyt dużo naginanych planów tygodniowych. Zbyt dużo przekroczonych TSS.

Noga nie jest wypoczęta i słabo odpowiada.

A no to ja z tym nie mam problemów, bo bez tego już i tak jest przewalone często
Najważniejsze wyciągnąć wnioski, bo sam dobrze wiesz, jak to czasem u Ciebie bywało.
Tyle dobrze, że to wyszło na wyścigu, który wcale nie był dla Ciebie priorytetowy, więc idealna okazja do "nauczki".

Widzisz, to raczej kwestia mojej psychiki.

Tłumaczyłem sobie po TRR, że ja swoje zrobiłem, udowodniłem, że to ja jestem w naszym teamie Góralem i nikt inny nie ma do mnie podjazdu. I tak było, bo przewaga ponad 20minut, nad drugim Arturem chyba o tym świadczy.
Dodatkowo 37 miejsce OPEN i jazda z czołówką przez pewien czas na najtrudniejszym kolarskim wyścigu w Polsce też jest pewnego rodzaju sukcesem.

Nagle pojawia się taki ogór jak ten wyścig, gdzie jadę dla frajdy i łapania doświadczenia.

Chłopaki zdobywają pudła w m40, pomijam że to oni byli tam koniną..

Ja w m30, które jest obsadzone koniną jak pisałem. Ale inną koniną, Darek Kołakowski wygrał w tym roku mistrzostwa polski robiąc z 3h NP 360w.... Waży 75kg? Uciekał na solo 40km... On ma FTP na poziomie 400w+..
Dojeżdżam w "peletonie" i mam ból dupy. Mam niestety taki charakter, że niewiele rzeczy mnie zadowala. Chce więcej i więcej.

Tak samo z treningami, do satysfakcji wykonanie planu już mi nie wystarcza. Dlatego często "podrasowuje" jednostki.

To musi się zmienić jeśli myślę, aby być lepszym. Niestety plany treningowe przedwyścigowe wymagają sztywnej realizacji jednostek. Jeśli napieprzałem 2-3tygodnie wcześniej to się niestety odbije.

Koniec, kropka. Płacę za swoje błędy.



Zmieniony przez - Dampaz w dniu 2020-10-05 12:09:21

Dampaz

Zbyt dużo ciężkich jednostek, zbyt dużo naginanych planów tygodniowych. Zbyt dużo przekroczonych TSS.

Noga nie jest wypoczęta i słabo odpowiada.

Czytam teraz bardzo fajną, mądrą książkę, co prawda o bieganiu, ale kwestie regeneracji, odpoczynku i nie przeginania na treningach są świetnie opisane. Do tego stopnia, że mnie to przekonało, a też jestem ciężkim przypadkiem w tej kwestii
Jeden z lepszych cytatów:
" Trening to nie praca, którą wykonujesz. To wpływ, jaki wywiera ona na twoje ciało".
Czyli trening nie jest celem samym w sobie, a jedynie narzędziem dzięki któremu na zawodach uzyskamy założony cel.
Ja się teraz mocno zagłębiłam w fizjologię treningu, bo lubię wiedzieć po co coś robię

Jeśli kiepsko wypadłeś we własnej ocenie, słabo w porównaniu z kolegami i słabo bo nie byłeś przygotowany - to słabo.
Jeśli dobrze wypadłeś we własnej ocenie, dobrze w porównaniu z kolegami i dobrze bo masz kopyto - to dobrze.
Ale jak masz ból dupy bo za mocno AG obsadzona to szukaj ogórkowych wyścigów