Kolarski Damian - Po Puchar Ultra 2022

Gratulację poprawy wyniku!

Dobry Paris-Roubaix Graty!

Gratulacje!

Dzięki wielkie, dziś naprawdę bolało. W sumie najmocniejsze 35 min w roku, po nowych testach FTP wykręcić IF 1.0 na takiej trasie..

Brawo

Dzieki!
Patrzylem jeszcze na międzyczasy. Kraksa kosztowała mnie tyle że na pierwszym kółku bylem 40sty. Odrobilem 20 miejsc...


Zmieniony przez - Dampaz w dniu 2019-08-11 21:22:09

Dowaliłeś do pieca, nie ma że to czy tamto
Wykręcić taki IF na technicznej trasie gdzie mimo wszystko trzeba czasem odpuścić z pedała, nie jest łatwo.
Gratulacje

Dzięki, biorę jeszcze poprawkę, że świeżo były testy FTP, dlatego taką moc trudno byłu uzyskać.
Na każdym 5min kółku była minuta zjazdu bez kręcenia
Już na rozgrzewce wiedziałem, że pod nogą dobrze siedzi, zrobiłem jeden podjazd na ulicy Tamka 41s w 600W bez zapieku

Trasa mega trudna technicznie, sporo zakrętów, zjazdów, szczęśliwy jestem bardzo, bo technicznie jestem inny człowiek w tym roku.
Rok temu na technicznych elementach traciłem i musiałem potem gonić. W tym roku nadrabiałem. Moja Emonda też się zaczyna słuchać, już powoli stajemy się jednością
Oczywiście wiadomo to nie wyścig podemnie, ja jestem endurance, a nie człowiek na krótkie kryteria, może o tym świadczyć fakt, że pierwszy podjazd na kostce Bednarskiej zrobiłem w 500W, a ostatni w 490W. Jechałem bardzo równo, inni już puchli i zaczynali umierać.
Powoli się rozkręcam, ale jak już się rozkręcę jest dobrze.



Zmieniony przez - Dampaz w dniu 2019-08-12 09:23:02

Mamy bardzo podobne predyspozycje
Orłem szybkości nie jestem, ale równe mocne tempo mogę utrzymać przez stosunkowo długi czas. Dla przykładu, moje najlepsze tempo biegowe na dystansie 10km jest prawie identyczne ze średnim tempem na 21km. Na rowerze podobnie.
... ale jak już w grę wchodzą wyższe moce jak np tu

to pierwsze pada stare serce i czarne płuca

No dokładnie.
Dla mnie wykrecenie peaka 1000w w 5s jeszcze poza zasięgiem. Mój max 963w, u mnie Kolesie w teamie robią po 1300-1400W.
Ale za to 3h+ jestem w stanie utrzymać ponad 260W, podjazdy trzymać całe 5h w 4.5-5w/kg.

Na Tatra Road Race to było piękne, jeden grubasek z naszego teamu 85kg (porównując do mnie) wyprzedził mnie na 40 kilometrze i tak jechałem za nim 10km i się zastanawiałem kiedy strzeli. No po 10km.... umarł dosłownie. Tam gdzie miałem gumę, miałem już ponad 20min przewagi nad nim

Tam gdzie ludzie rozkładają siły, czyli wyścigi 4h+ są dla mnie najlepsze. Bo nie szarpią od początku i nie muszę się zaginać żeby dochodzić. Minął 2h i oni już nie istnieją, a ja nadal trzymam taką samą moc.
Mówię oczywiście o ludziach z mojego poziomu, bo czołówka wyścigów 4h+ daje ogień od startu do mety



Zmieniony przez - Dampaz w dniu 2019-08-12 11:53:53