Kolarski Damian - Po Puchar Ultra 2022

Powodzenia!

Dzięki!

Viki

No to niezły sport ekstremalny
Trzymam kciuki

To sport baaardzo niebezpieczny, chodź z drugiej strony jaki sport nie jest?
W każdym razie trzeba się pogodzić z tym, że można się uszkodzić. W zawodowym peletonie gleby to norma.


Zmieniony przez - Dampaz w dniu 2019-07-12 21:15:17

13 Lipca czyli dzień wyścigu!
Wstałem o 6.00 rano, zaczął się niestety już stres. Śniadanie, mega do syta, spakowanie, ubranie w ciuchy wyścigowe i przed 9.00 ruszyłem na miejsce startu.
Szybka rozgrzewka i o 10 start..
Nie będę rozpisywał się o starcie w innych słowach niż te co napisałem na fb, wrzucam dla Was:


Tatra Road Race 2019 czyli cel sezonu, 121km i 3250m w pionie, chciałbym napisać.. że ukończony...
Niestety nie.
Tylko 6 miesięcy przygotowań, nie do końca udanych, przez kontuzję. Mimo to, cały okres przygotowawczy zrealizowałem jak Trener ustalił. Nic w tym sezonie nie było idealne, zawsze dokuczał jakiś problem.
Niestety i wyścig pozostawia niedosyt. Jechało mi się naprawdę nieźle, umiejętnie rozłożone siły, lepsze odżywianie, znacznie poprawione zjazdy od zeszłego roku i na 110km, czyli premii górskiej na Ostryszu melduję się z czasem 4.10h, w okolicach 65-70 pozycji. 110km wyścigu, 10 łatwych kilometrów do mety i niestety łapię gumę...
Organizator usilnie próbuje pomóc z tego co zostało (ilość kraks i defektów ogromna przez burzę i zalane drogi), w końcu gdy się udało, kolejna guma. No nic, pozostało wrócić autem technicznym.
Kolarstwo boli, nie tylko podczas wyścigu, ale też w takich sytuacjach. Niby powinienem się cieszyć, gdyż mogę przyjąć dużą poprawę od zeszłego sezonu, ale niedosyt pozostaje ogromny.
W każdym razie jest to tylko kolejny etap w drodze po lepsze wyniki.
Taki jest sport i trzeba to zaakceptować.
Wrócę za rok mocniejszy i.. z systemem bezdętkowym.


Dieta:
1. Placek owsiany + Owoce + masło orzechowe + czekolada gorzka
2. Przed/w trakcie wyścigu- żel, batony, morele suszone, iso, bułka z masłem orzechowym
3. Makaron z pesto
4. Restauracja- pierś w panierce, ziemniaki, oscypki itd
5.Tortille z kurczakiem, czipsy, kabanosy, kieliszek prosecco
W ciągu dnia kilka kaw.

Podsumowanie:



Trening/wyścig

Pomiar nawalał więc watty trochę z dupy niestety….


Suplementacja
Witaminy i minerały Allnutrtion x2 caps
Magnez SFD-1 caps
Witamin C Allnutrtion- x1 caps

Pozdr!



Zmieniony przez - Dampaz w dniu 2019-07-14 08:36:30

Szkoda Znam ten ból, tak blisko mety a jednak nie udało się. Ale najważniejsze że jest progres I kolejne cenne doświadczenie zdobyte.

Nie martw się mi na 43km wyłączył się zegarek

Boli, bardzo boli, szczególnie psychicznie.
Wytrzymałem potworny ból, skurcze, kolki, odruchy wymiotne, burzę, scianę deszczu, podjazdy po 25 procent nachylenia, zimno, a pokonała mnie zasrana guma..
70 miejsce a nawet lepiej było w zasięgu, rok temu byłem 84. No nic, za rok musi być 50tka.
Boli, oj boli


Zmieniony przez - Dampaz w dniu 2019-07-14 13:17:46

Dziś dzień pod znakiem relaksu. Rano Termy Bania (Polecam chochołowskie), potem na 3h spacerek po obrzeżach Zakopanego i dolince.
Jutro Plan na powtórkę wczorajszego wyścigu bo niedosyt pozostał, a ma być lampa pogodowa.


Dieta:
1. Placki owsiane + mus z brzoskwiń + masło orzechowe +twarożek na słodko
2. Tortille z kurczakiem, serem i warzywami
3. Sałatka z jajkiem i kurczakiem (na zdjęciu)
W ciągu dnia kilka kaw.



Podsumowanie:



Trening/aktywność

Spacerek, o którym pisałem wyżej.

Suplementacja
Witaminy i minerały Allnutrtion x2 caps
Magnez SFD-1 caps
Witamin C Allnutrtion- x1 caps


To tyle, relaksuje się dalej, obolałość po wyścigu jest I lekkie spięcie mieśni, a jutro powtórka. Jestem sadomaso niestety.
Pozdrawiam.

Shit happens
Szkoda że nie pykło, tym bardziej że do mety było naprawdę blisko. Na szczęście jutro też jest dzień

Nauka na przyszłość

I jaki teraz plan? Jaki start kolejny? Podbijasz kcal czy trzymasz tak jak jest?