[BLOG] Czawaj - Dare to Dream

Konrad, tak, Dominik już mi mówił o wersji z masłem- potestuję ma większych kcal

Damian, muszę poczekać do września

Erwi, tzn u mnie teraz redu jakby coś

--------------------------------------------


REDUKCJA
Tydzień 8
1.06.2019 - DT 4


Po treningu naleśniki:


Dalej kurak z makaronem w sosie z pieczarkami:

I wiadomo



Po staremu. Przy cardio wypiłem gratis ze sklepu SFD z Nutramino- bdb!


NOGI

Komentarz:
Były obawy o ból pod kolanem, tzn taki mocniejszy, bo że coś jest nie tak, czuć tam nadal... Zmodyfikowałem znów technikę siadów- czy lubię czy nie, szeroki rozstaw stóp i mocny hip hinge. Sztanga nadal high bar, ale zejście ewidentnie bliższe ciężarowemu, tj bardziej cofam dupę niźli wypycham kolana:



Ciężar też w dół, ale nie aż tak, jak się obawiałem, że będę musiał- bólu w zasadzie żadnego nie było, ale z kolei pompa w lędźwiach Hacki Platza out, za mocno inwazyjne na kolana. Postawiłem na zwykłe, bardzo ostrożnie próbując coraz głębszego ruchu. Tak jak przedtem- zero odzewu ze str kolana.



Hacki wykonane z uginaniem leżąc w superserii, tutaj tym bardziej bez problemów, weszło znakomicie. No i podobnie prostowanie z uginaniem siedząc.



Ogólnie kamień z serca, że w ogóle mogłem coś podziałać, fajny pompujący trening. Minus, że i w tym typie siadu i takich hackach, dziwnie czuję lędźwia, ale kwestia przyzwyczajenia Cardio wykonałem na polu






Zmieniony przez - Czawaj w dniu 2019-06-03 18:34:25

Najważniejsze to być zadowolonym ze swojego treningu :) ten sport ma cieszyć a nie dołować :D

duża różnica między tym co kiedyś Ci tam pisałem o siadach a teraz Wg mnie jest 100 razy lepiej

Winter, dokładnie

Wojtek, dzięki wielkie za opinię! Wobec tego będę się tego trzymał

--------------------------------------


REDUKCJA
Tydzień 9
2.06 i 4.06 - DT 1 i 2

Pomiary:
pas/talia: -1cm
udo: -0,5cm
waga: -1,5kg

Wszystko zgodnie z planem!


W diecie nic nie ruszamy, ani na ten tydzień, ani na kolejny (wczasy). Dopiero po powrocie obadamy grunt i zobaczymy ile uciąć

Potreningowe jak zwykle- jeden dzień nadzienie budyń i truskawki, drugi, z malinami


Dalej jednego dnia było pesto zielone z kurakiem i makaronem, a wczoraj, ryż z kurakiem i grzybami:


Ostatni posiłek wiadomo


Po staremu. Przyszła mała paczka z SFD- któreś białko poleci ze mną na Maltę



KLATKA

Komentarz:
Na ławce dołożyłem kolejną serię i to koniec progresji na tym ciężarze. Następny będzie 70kg. Poszło bdb, rzekłbym, że w ostatniej serii na styk. Sztangielki niestety słabo, zmniejszyłem ciężar z ost treningu, ale to i tak nie pomogło Wycisk złączonych sztangielek i rozpiętki poszły bardzo dobrze.

Cardio 50min w terenie:

I popołudniowa kawka na balkonie


PLECY+DWÓJKI

Komentarz:
Na wiośle dołożona kolejna seria z 85kg. Tym razem na podchwyt- ostatnie 2s nie udało się utrzymać odpowiedniego tempa, ale poszło. Podciąganie bardzo fajnie i z czuciem, dużo lepiej niż ostatnimi 2tyg. Na wyciągu dołożyłem i w serii łączonej z narciarzem poszło znakomicie, plecy spompowane:

Uginanie siedząc na wstępne na 2ki fajnie, dobrze zmęczyło. Na MCNPN dołożone 2kg na każdą sztangielkę, w łączonej z uginaniem leżąc. I jeszcze trochę old schoolu na koniec:

Cardio było po 50min i tak też zostaje.

Fajnie się to prezentuje masz, estetyczną sylwetkę sezon plażowy na pewno udany pod względem formy startowej.

No teraz moge tu zagladac częściej .

Rion, dziękuję bardzo!

Konrad, zapraszam jak zwykle

-----------------------------------------------------------


REDUKCJA
Tydzień 9
6.06 i 7.06 - DT 3 i 4


Wczoraj gofry i dziś gofry! Prezent od Domina nie stygnie Na białeczku Delicious o smaku szarlotki, mmm!


Wczoraj makaron z kurakiem, dziś ryż- bardziej kulturystycznie

Kolacje wszem i wobec znane- tu się nic nie zmienia


Po staremu.


BARKI+ŁAPY

Komentarz:
Się przeziębiłem, a na wczorajszy dzień przypadł szczyt infekcji. Z poczatku myślałem, że to alergia- swoją drogą, ale nie. A jako, że najlepszym środkiem wykrztuśno-smarkającym jest trening, udałem się nań Wyprzedzając fakty- dziś już niemalże zdrowy! Na wycisk dołożone 2kg, cięzko, ale poszło. Unoszenia w normie, stare kg. tempo jak na przeziębienie ultraszybkie. Łapy sprawnie, aczkolwiek odczułem już cięzary nawet na bicepsie. Ogólnie trening na kozaku, lało się ze mnie jak pod prysznicem, jeszcze przed cardio.


NOGI

Komentarz:
No nogi, więc i motywacja i power... co z tego skoro kolano nadal daje w kość, a ściślej, ścięgno. Bez szaleństw, z uwagi na jutrzejszy wylot również. Jednak kolano czułem nieco bardziej niż tydzień temu (uraz sprzed 2tyg, przypominam). Oczywiście dało się zrobić pełen ruch, ból minimalny, ale jednak, strach i dyskomfort kiedy j**nie bardziej Po wczasach zgłoszę się do mojego fizjo i pewnie zrobię jakieś badanie obrazowe. A- i przyda się nogom przerwa... dostają ostro na cardio i spacerach, to niech odpoczną chociaż od ćwiczeń, taki jest plan- do ustąpienia bólu. Tzn 4ki, bo na 2kach nie czuję tego ani trochę, a przynajmniej staw sobie popracuje i przepłuka krwią. Cóż więcej pisać, macie filmiki z 4ek- pompa extra.









Cardio 50min.

A jutro wylot na Maltę, więc wpiski wrócą pewnie koło niedzieli za tydzień- zdam jakąś małą relację ze zdjęciami Będzie sporo zwiedzania, trochę plażowania i na pewno jakiś regeneracyjny trening. To do zobaczenia!

Kurna kopyta dobrze wyglądają.
A i gofery tez dzis jem!

Pozdrowienia, jest bardzo fajnie, a tu pojutrze odlot...

Mega widok :) Jak i cala fota :)
Odpoczywaj!