...
Napisał(a)
Zdrowia Tomku!
Wracaj bo domyślam się jakie traumy bez treningu przechodzisz :D
Wracaj bo domyślam się jakie traumy bez treningu przechodzisz :D
...
Napisał(a)
Też mnie złamało - najgorszy okres teraz. Raz temperatura na minus a za chwilę na plus. Nic tylko chorować.
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
...
Napisał(a)
Grzegorz, ja lubię, ale brzuch mnie po nim boli O dziwo jak robię pizzę na spodzie twarogowym, to jest ok...
Rion, Konrad, Łukasz, Night- dziękuję za troskę, już jest lepiej
-------------------------------------------
Ostatni tydzień jak już pisałem jakaś niefajna infekcja. Poniedziałek i wtorek czułem się fatalnie. Gorączka prawie 38, więc wtorkowe plecy odpuściłem. Jednak z biegiem dnia było jakby lepiej, więc zabrałem się za malowanie sypialni, żeby nie siedzieć bezczynnie. Środa w robocie, też kiepsko. W czwartek i piątek postanowiłem zrobić już lekki trening, na 70%. Prócz tego dalej remont w sypialni, tapetowanie, ale już skończone.
MASA
Tydzień 21
6.12.2018 - DT 2
7.12.2018 - DT 3
Pomiary:
-pas/talia: raczej bez zmian, choć w pasie minimalnie na plus,
-biceps: bez zmian,
-waga: 72- tak jak przypuszczałem, ostatni pomiar (73,4) po wyżerce i po DT więc zaciągnęło trochę wody. Niemniej jednak tendencja ku górze.
W czwartek potreningowo same naleśniki, zaś w piątek, jeszcze płatki z białkiem:
Reszta michy z dwóch dni w sumie standardowa, poza zapiekankami z czwartku
Po staremu.
PLECY
BARKI+ŁAPY
Na strefie old school wiedzą co dobre
Komentarz:
Jak wspominałem, trening na 70% obciążeń typowych dla mnie. Nie ma w sumie co pisać- poszło znacznie szybciej niż zwykle. Napisałbym, że łatwo i przyjemnie i jedynie "łatwo" by się zgadzało, bo przyjemności w tym żadnej nie było Jedyne co, to dość dobra pompa i sam fakt pójścia na jakikolwiek trening, bo mogłem się czuć kiepsko znacznie dłużej. Dwa wideo z modlitewnika- przerobiłem sobie maszynę na wolną sztangę, zdejmując siedzisko
No, więc te 2 treningi potraktuję jako regenerację, czy też deload. W tym tygodniu nie zrobię nóg, w teorii mógłbym jutro, ale wolę sobie już wskoczyć na nowy plan i zacząć od klatki. Poza tym nie umiałbym ich zrobić lekko, więc niech lepiej sobie odpoczywają, każdy ich trening jest na maks, więc należy się Jutro rano postaram się napisać, co w nowym planie, a przynajmniej w treningu klatki. Wpada Bodymass z Nowego Targu, więc na pewno będzie fajnie
Rion, Konrad, Łukasz, Night- dziękuję za troskę, już jest lepiej
-------------------------------------------
Ostatni tydzień jak już pisałem jakaś niefajna infekcja. Poniedziałek i wtorek czułem się fatalnie. Gorączka prawie 38, więc wtorkowe plecy odpuściłem. Jednak z biegiem dnia było jakby lepiej, więc zabrałem się za malowanie sypialni, żeby nie siedzieć bezczynnie. Środa w robocie, też kiepsko. W czwartek i piątek postanowiłem zrobić już lekki trening, na 70%. Prócz tego dalej remont w sypialni, tapetowanie, ale już skończone.
MASA
Tydzień 21
6.12.2018 - DT 2
7.12.2018 - DT 3
Pomiary:
-pas/talia: raczej bez zmian, choć w pasie minimalnie na plus,
-biceps: bez zmian,
-waga: 72- tak jak przypuszczałem, ostatni pomiar (73,4) po wyżerce i po DT więc zaciągnęło trochę wody. Niemniej jednak tendencja ku górze.
W czwartek potreningowo same naleśniki, zaś w piątek, jeszcze płatki z białkiem:
Reszta michy z dwóch dni w sumie standardowa, poza zapiekankami z czwartku
Po staremu.
PLECY
BARKI+ŁAPY
Na strefie old school wiedzą co dobre
Komentarz:
Jak wspominałem, trening na 70% obciążeń typowych dla mnie. Nie ma w sumie co pisać- poszło znacznie szybciej niż zwykle. Napisałbym, że łatwo i przyjemnie i jedynie "łatwo" by się zgadzało, bo przyjemności w tym żadnej nie było Jedyne co, to dość dobra pompa i sam fakt pójścia na jakikolwiek trening, bo mogłem się czuć kiepsko znacznie dłużej. Dwa wideo z modlitewnika- przerobiłem sobie maszynę na wolną sztangę, zdejmując siedzisko
No, więc te 2 treningi potraktuję jako regenerację, czy też deload. W tym tygodniu nie zrobię nóg, w teorii mógłbym jutro, ale wolę sobie już wskoczyć na nowy plan i zacząć od klatki. Poza tym nie umiałbym ich zrobić lekko, więc niech lepiej sobie odpoczywają, każdy ich trening jest na maks, więc należy się Jutro rano postaram się napisać, co w nowym planie, a przynajmniej w treningu klatki. Wpada Bodymass z Nowego Targu, więc na pewno będzie fajnie
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Czawaj__Dare_to_Dream-t1122605.html Dziennik / Blog, zapraszam!
...
Napisał(a)
Dobrze czytać pozytywne wiadomości! Najważniejsze, że już przeszło teraz do przody
...
Napisał(a)
taki okres sporo chorych, zdrowia :)
...
Napisał(a)
to wina pogody, jakby był minus, śnieg to by było oka, a nie jednego dnia mróz, kolejnego + 5 stopni i takie wahania są najgorsze
Gdyby ilość pieniędzy, jakie posiadamy, zależała od tego, jak traktujemy innych ludzi, bylibyśmy milionerami.
...
Napisał(a)
Dzięki, Panowie, już jestem zdrowy
-------------------------------------
MASA
Tydzień 22
9.12.2018 - DT 1
To lecimy z nowym tygodniem i nowym planem, a raczej zmianą w nim ćwiczeń i gdzieniegdzie zasad Pobudka przed 7, jestem ustawiony z Bodymassem- ostatnio widzieliśmy się jakoś pod koniec wakacji, więc zdecydowanie za długo temu! Trzeba nadrobić old schoolowe wspominki o Olympii, Arnoldach i potrenować. Tym bardziej, że moja sylwetka się nieco zmieniła, gdyż od końca sierpnia wpadło 6kg.
Potreningowo, na szybko, do rozmowy, płatki z wheyem
Potem oczywiście naleśniki- zabrakło nutelli, więc zapodałem do środka parę kostek czekolady i to robi robotę!
Dalej, coś czego nie jadłem z rok, nie licząc wesela i chrztu, ale to nie typowo domowe, więc... ROSÓŁ!
Potem czawajnica.
Po staremu.
KLATKA
Nowy plan!
Komentarz:
Odbieram Kubę z przystanku i udajemy się rzut beretem na sieciówkę, ale zawierającą strefę old school. Już raz mój towarzysz ćwiczył na podobnej w innej siłce tej marki, ale na tej jest kilka smaczków, typu wielkie postery z Arnim i tv, na który w kółko leci Row Iron
Zaczynamy nowym planem- dla mnie absolutne novum to postawienie na sztangę na ławce płaskiej jako główne ćwiczenie, dodatkowo na ilość powt w liczbie 5. Wspominałem wielokrotnie, że nie lubię tego ćwiczenie i o ile bywało, że wrzucałem je w plan, to jako 2gie lub 3cie, minimalnym ciężarem, by starać się coś tam poczuć w cyckach, nie tricach. Jednak z biegiem czasu, ogólnie nauczyłem się czuć mięśnie piersiowe i ostatnie miesiące, wiele je poprawiłem. Więc spróbujmy w końcu dorzucić coś, do tych śmisznych ciężarów na wycisk. Kuba również nie przepada za sztangą, ale wraz ze mną leci ten plan, z tym, że on na większą ilość ruchów:
Bardzo fajnie weszło, ostatnia seria 80kg na styk, za tydzień zwiększę o 2kg. Mimo małej ilości powtórzeń, robotę zrobiło bardzo powolne opuszczanie sztangi. Przeszkadzały stojaki, umieszczone albo za nisko, albo za wysoko, przez co musiałem mieć podawaną sztangę. Dalej mamy sztangielki na skosie, czyli nic nowego. Ciekawi mnie jednak, jak bardzo będę musiał zejść z ciężarów, jako że nie jest to już ćwiczenie pierwsze, na świeżo. Okazuje się, że prawie nic, może z 5%. Ruch bardzo kontrolowany opuszczanie nisko. Kuba decyduje się tutaj na nieco mniejszy ciężar, gdyż dowalił już mocno na płaskiej, progresją, oraz kilkoma seriami regresowymi na max.
Teraz hamer, dawno nie stosowałem, a ten żółty z Techgymu jest bardzo fajny. Towarzyszowi nie przypasował, ale zaraz obok znajduje się podobny, innej marki. Kubie spasował i po nim dołożył sobie dodatkowo już techgymowy, ale na dół klatki. Ćwiczenie wchodziło znakomicie, przy stosunkowo sporych ciężarach jak na zmęczoną już klatkę:
Ostatnie ćwiczenie to rozpiętki- myślałem zwiększać ciężar, ale skończyło się na symbolicznym 12kg. Czułem jakieś napięcie w lewym bicepsie i barku, trochę dziwne, ale wolałem nie przesadzać. Tak czy siak, cycki "rozerwane".
Podsumowując, trening sprawdził się wyśmienicie! Trochę zdjęć, jak to ze spotkania dwóch fanatyków
Forma Kuby bardzo fajna, szczególnie zwróciwszy uwagę na brak konkretnej diety i ostatnie lekkie problemy z kręgosłupem!
U mnie jak widać, masa powoli w górę W tej chwili 72,5kg, więc idzie to szybciej niż w zeszłe lata. Niebawem szybki mini cut, bo już żarcie zapycha i nie daje radości, a masa i dokładanie kalorii już długooo.
-------------------------------------
MASA
Tydzień 22
9.12.2018 - DT 1
To lecimy z nowym tygodniem i nowym planem, a raczej zmianą w nim ćwiczeń i gdzieniegdzie zasad Pobudka przed 7, jestem ustawiony z Bodymassem- ostatnio widzieliśmy się jakoś pod koniec wakacji, więc zdecydowanie za długo temu! Trzeba nadrobić old schoolowe wspominki o Olympii, Arnoldach i potrenować. Tym bardziej, że moja sylwetka się nieco zmieniła, gdyż od końca sierpnia wpadło 6kg.
Potreningowo, na szybko, do rozmowy, płatki z wheyem
Potem oczywiście naleśniki- zabrakło nutelli, więc zapodałem do środka parę kostek czekolady i to robi robotę!
Dalej, coś czego nie jadłem z rok, nie licząc wesela i chrztu, ale to nie typowo domowe, więc... ROSÓŁ!
Potem czawajnica.
Po staremu.
KLATKA
Nowy plan!
Komentarz:
Odbieram Kubę z przystanku i udajemy się rzut beretem na sieciówkę, ale zawierającą strefę old school. Już raz mój towarzysz ćwiczył na podobnej w innej siłce tej marki, ale na tej jest kilka smaczków, typu wielkie postery z Arnim i tv, na który w kółko leci Row Iron
Zaczynamy nowym planem- dla mnie absolutne novum to postawienie na sztangę na ławce płaskiej jako główne ćwiczenie, dodatkowo na ilość powt w liczbie 5. Wspominałem wielokrotnie, że nie lubię tego ćwiczenie i o ile bywało, że wrzucałem je w plan, to jako 2gie lub 3cie, minimalnym ciężarem, by starać się coś tam poczuć w cyckach, nie tricach. Jednak z biegiem czasu, ogólnie nauczyłem się czuć mięśnie piersiowe i ostatnie miesiące, wiele je poprawiłem. Więc spróbujmy w końcu dorzucić coś, do tych śmisznych ciężarów na wycisk. Kuba również nie przepada za sztangą, ale wraz ze mną leci ten plan, z tym, że on na większą ilość ruchów:
Bardzo fajnie weszło, ostatnia seria 80kg na styk, za tydzień zwiększę o 2kg. Mimo małej ilości powtórzeń, robotę zrobiło bardzo powolne opuszczanie sztangi. Przeszkadzały stojaki, umieszczone albo za nisko, albo za wysoko, przez co musiałem mieć podawaną sztangę. Dalej mamy sztangielki na skosie, czyli nic nowego. Ciekawi mnie jednak, jak bardzo będę musiał zejść z ciężarów, jako że nie jest to już ćwiczenie pierwsze, na świeżo. Okazuje się, że prawie nic, może z 5%. Ruch bardzo kontrolowany opuszczanie nisko. Kuba decyduje się tutaj na nieco mniejszy ciężar, gdyż dowalił już mocno na płaskiej, progresją, oraz kilkoma seriami regresowymi na max.
Teraz hamer, dawno nie stosowałem, a ten żółty z Techgymu jest bardzo fajny. Towarzyszowi nie przypasował, ale zaraz obok znajduje się podobny, innej marki. Kubie spasował i po nim dołożył sobie dodatkowo już techgymowy, ale na dół klatki. Ćwiczenie wchodziło znakomicie, przy stosunkowo sporych ciężarach jak na zmęczoną już klatkę:
Ostatnie ćwiczenie to rozpiętki- myślałem zwiększać ciężar, ale skończyło się na symbolicznym 12kg. Czułem jakieś napięcie w lewym bicepsie i barku, trochę dziwne, ale wolałem nie przesadzać. Tak czy siak, cycki "rozerwane".
Podsumowując, trening sprawdził się wyśmienicie! Trochę zdjęć, jak to ze spotkania dwóch fanatyków
Forma Kuby bardzo fajna, szczególnie zwróciwszy uwagę na brak konkretnej diety i ostatnie lekkie problemy z kręgosłupem!
U mnie jak widać, masa powoli w górę W tej chwili 72,5kg, więc idzie to szybciej niż w zeszłe lata. Niebawem szybki mini cut, bo już żarcie zapycha i nie daje radości, a masa i dokładanie kalorii już długooo.
1
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Czawaj__Dare_to_Dream-t1122605.html Dziennik / Blog, zapraszam!
...
Napisał(a)
Wszyscy chorują jak nie na jedno to na drugie hehe. Ale dobrze ze juz przeszło. Działaj :)
1
Jedno ziarnko piasku moze zatrzymać klepsydrę
Jedna zbłąkana kula może zatrzymac życie
https://www.sfd.pl/gienus12__wojna_z_sylwetką_trwa.._!_-t1070946.html
...
Napisał(a)
Brawo panowie świetny trening Najważniejsze, że choroba się nie rozwinęła i można cisnąć dalej.
1
Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!
Poprzedni temat
Masa mięśni brzucha - ćwiczenia
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- 154
- 155
- 156
- 157
- 158
- 159
- 160
- 161
- 162
- 163
- 164
- 165
- 166
- 167
- 168
- 169
- 170
- 171
- 172
- 173
- 174
- 175
- 176
- 177
- 178
- 179
- 180
- 181
- 182
- 183
- 184
- 185
- 186
- 187
- 188
- 189
- 190
- 191
- 192
- 193
- 194
- 195
- 196
- 197
- 198
- 199
- 200
- 201
- 202
- 203
- 204
- 205
- 206
- 207
- 208
- 209
- 210
- 211
- 212
- 213
- 214
- 215
- 216
- 217
- 218
- 219
- 220
- 221
- 222
- 223
- 224
- 225
- 226
- 227
- 228
- 229
- 230
- 231
- 232
- 233
- 234
- 235
- 236
- 237
- 238
- 239
- 240
- 241
- 242
- 243
- 244
- 245
- 246
- 247
- 248
- 249
- 250
- 251
- 252
- 253
- 254
- 255
- 256
- 257
- 258
- 259
- 260
- 261
- 262
- 263
- 264
- 265
- 266
- 267
- 268
- 269
- 270
- 271
- 272
- 273
- 274
- 275
- 276
- 277
- 278
- 279
- 280
- 281
- 282
- 283
- 284
- 285
- 286
- 287
- 288
- 289
- 290
- 291
- 292
- 293
- 294
- 295
- 296
- 297
- 298
- 299
- 300
- 301
- 302
- 303
- 304
- 305
- 306
- 307
- 308
- 309
- 310
- 311
- 312
- 313
- 314
- 315
- 316
- 317
- 318
- 319
- 320
- 321
- 322
- 323
- 324
- 325
- 326
- 327
- 328
- 329
- 330
- 331
- 332
- ...
- 333
Następny temat
Trening brzucha-- problem z ksztaltem
Polecane artykuły