[BLOG] Czawaj - Dare to Dream

Wyszedłeś bardzo dobrze jak na zdjęcie z takimi bykami. Chyba najbardziej wypadałoby podciągnąc plecy, co ?
Nie jest to proste z dyskopatia

Opalinho, dziękuję- czasem coś ponarzekam, ale nigdy się nie poddaję Stosuję, ale oszczędniej!

Ronie, dzięki! Heh, jeśli plecy wyszły najgorzej, to szczerze nie wiem co można by rzec o takiej klatce Ogólnie plecy mam za swoją mocna partię, ale fakt jest taki, że grubości jeszcze im brak.

------------------------------------


23.11.2017 - DT
Plecy średnio, ale pogoda ładna, motywacja nadal ze mną- zbliżająca się ustawka SFD na pewno ma w tym swój udział


Z ciekawszych...



Ta kanapka drwala dobra






BARKI(ciężko)+ŁAPY


Komentarz:
Dobrze zrobiłem, że rzutem na taśmę zdecydowałem się iść na inna siłownię, bo spotkałem kumpla z pracy i trening od razu fajniejszy Na barki dalej 28kg, ale zakres już niemal idealny, opuszczane bardzo nisko. 3 masakryczne dropy. Potem 3 pompujące serie na hamerze. Unoszenie na bok też z 2 dropami, podobnie to w leżeniu. Poszło bardzo dobrze. Łapy w ss- nic nie dokładałem, traktując to jako wystarczające utrudnienie, zresztą dziś ich lekka wersja. Co tu więcej pisać- pompa i jeszcze raz pompa

Wszystko można nadgonić, kwestia odpowiedniego programu Nie myślałeś nad jakimś priorytetem ?

Panie jako, że za mcdonaldem nie przepadam ale jak widzę fotki tych frytek to smaka zawsze narobisz

Na tle takich Dzikow wyszedles super zwazywszy ze chlopaki warza po 40kg+ wiecej no micha widze coraz bardziej bogatsza Barki i lapy dobrze dopompowane i ogolnie caloksztalt bomba. Waga Nizsza ode mnie o dobre 33-34kg a jesz wiecej Kcal ) niezly przerob masz Jakis priorytet napewno by sie przydal ale tez uwazam ze plecy to twoja najmocniejsza partia. Mozna by dac prio na grubosc, o ile dyskopatia pozwoli. Sam zaczynam trening z prio na grubosc od wiosel itd. A najszersze pompuje pod koniec 1-2 cwiczeniami. Choc aktualnie bedzie u mnie niezly Hardcore, jak wbijesz w topic na dniach to zobaczysz

...no masowo napewno dużo brakuje- choć czy to takie kolosy trudno tak stwierdzić... sylwetkowo nie tak źle, trzeba by pracwac iągle nad tą masą bez straty jakości... no i chyba pozowaniem, choć jak wiem to na dużej masie jest lepiej pozować bo latwiej spinać" mieśnie, choc oczywiście i tego trzeba się dobrze nauczyć...

Ronie, obecnie priorytetowo traktuję klatkę. Tzn stricte priorytetowo działania na nią nie mam- ćwiczę ją raz w tygodniu, ale jako pierwszą i nie ukrywam, że nigdy jej nie odpuszczam najmocniejszego treningu Kiedyś traktowałem ją 2x w tyg, raz wolne ciężary + mało powt, 2gi raz hamery i więcej powt. Niestety siła spadała zamiast rosnąć, to było dla niej raczej za dużo.

Rion, ja też nie jestem jakimś super miłośnikiem, tym bardziej, że żarcie z maka jest wg mnie za słodkie, ale od czasu do czasu, na złamanie nut smakowych

Kamil, tak, muszę nadrabiać dzienniki, zaraz wstąpię do Ciebie Co do pleców- w ostatnim czasie obok zwątpienia, spowodowanego tą kolejną dolegliwością ze stawem krzyżowo-biodrowym, jestem dobrej myśli co do powrotu do starych dobrych ćwiczeń, typu MC czy ciężkie wiosło sztangą. Na tę chwilę dyskopatia nie daje absolutnie żadnych objawów, zacząłem też wykonywać ruchy skrętne, pogłębiać skłony (także te ze skrętem!) i fizjo uważa, że za jakiś czas stopniowo będę mógł wrócić do tych bojów. Spokojnie więc czekam, choćby ten postęp miałby się dokonać i za rok, dwa. Teraz satysfakcjonowało by mnie odpuszczenie dyskomfortu ze strony krzyża, a tu niestety jest w kratkę...coś za coś, za to dyskopatia nie wkurza

Apokalipsa, powoli do przodu to jakoś idzie. Obecnie modle się bardziej o zdrowie niż o masę... Pozowanie jest jakie jest, nie mam scenicznego obycia i doświadczenia, więc obok zawodników wypada to tak samo, jak i moje masowo-sylwetkowe braki Bardziej to takie luźne podejście do napięcia się, mając w głowie parę póz z golden ery

------------------------------------------


24.11.2017 - DT
Przyjemny początek dnia, power i motywacja obecne. Przy okazji trening z kumplem na fajnej siłowni więc


Standard, do jednego z posiłków mały gratis



Przed treningiem dopiłem shota AN.


NOGI


Komentarz:
Jak to zawsze przy nogach, power i walka. W ostatnim czasie jednak bez szaleństw, jak wiecie. Dziś fronty i nie rozdrabniając się- dawno nie robiłem tylu powt z takim ciężarem, a najlepsze, że bez jakiegoś wysiłku! Plecy i krzyż bez żadnego dyskomfortu, cała siła z nóg, tułów pionowo, no bajka. Dalej hacki, tez super, choć już ciężko, wrzuciłem +5kg. Prostowanie do pieczenia, ostatnia seria ze słynnymi "baby reps" Platza Kolej na 2ki, żuraw wywalony, ale zastąpiony uginaniami stojąc. Bdb czucie, pieczenie mocne. Krzyża wciąż nie czułem, do momentu, gdy nie zająłem miejsca na maszynie do uginań siedząc...niestety, to kolejne ćwiczenie do wyyebki. Ewidentnie powoduje napięcia w newralgicznym miejscu. Na koniec łydki, dość duży ciężar w ost serii na fajnej maszynce, do wspięć w staniu. Na koniec krótkie cardio i mobilizacje. Ogólnie trening i satysfakcja po nim bombowa.

------------------------------------

W niedzielę deklarowałem przyjazd na ustawkę i ogromnie cieszyłem się z tego powodu. Tym bardziej, że nawet narzeczona chciała ze mną jechać i Was poznać Niestety, parę rzeczy złożyło się na to, że odpuściłem... W sobotę w pracy dowiedziałem się bardzo nieciekawych rzeczy- przez ostatnie 3 lata, jak tam pracuję, powielałem ten sam błąd w dokumentacji. Nieświadomie, ale jednak i nikt mnie nawet nie upomniał- widać jak księgowa i centrala sprawdza własnie dokumenty... Niemniej jednak wina jest moja, sam zawiadomiłem szefa o niedociągnięciu i czeka mnie mozolne i czasochłonne odkręcanie tego burdelu. Jutro okaże się dokładnie co i jak. Nie spałem przez to pół nocy, potwornie bolał mnie łeb, przy okazji plecy i kiedy o 6:00 zadzwonił budzik, stwierdziłem, że nie ma szans... Z łóżka zwlekłem się koło 11. Było mi żal, że nie mogę z Wami tam być, ale niestety, siła wyższa Szczególnie przepraszam Banana, widziałem było Was sporo, na pewno świetna organizacja jak zwykle Next time... Gorszy okres przypieczętował się brakiem mojej obecności.

Z lepszych informacji:




A zaraz lecę na klatę+plecy. Dziś krzyż ok, wczoraj kiepsko.

Pozdro

Jak by nie patzreć wszystkie fast foody charakteryzują się dużą smakowitością i faktycznie jak ktoś na co dzień odżywia się "domowo" może mieć takie odczucia jak Ty.

Następnym razem nadorbisz obecność;)

Już kilkukrotnie się nastawiałem na taką ustawkę ale zawsze coś , ale co się odwlecze ... kiedyś dojdzie do skutku