Oszukać grawitacje.

kabo9

musisz chyba się zdecydować kogo chcesz słuchać jeżeli chodzi o WL - Grubsona czy MaGora
dziwne że Maciek nie dał przy Grubsona treningu wzmianki o ego, może nie zauważył

Ano nie zauważyłem. Przeraziły mnie ciężary i nie mogłem czytać o liczbie powtórzeń. Kabo - MaGor nie jest wyrocznią/ekspertem, tylko eksperymentatorem-amatorem Przeczytałem kilka książek o żabach, ale nie usiłuję nikogo nimi zainteresować.
Jak ktoś chce pompy, to niech pompuje. Ja tam uważam, że po nieudanej próbie, trza pakować reklamówkę i iść do domu, bo i tak już nie zawalczysz o nic. I to moje zdanie, do którego mam prawo.

MaGor

kabo9

musisz chyba się zdecydować kogo chcesz słuchać jeżeli chodzi o WL - Grubsona czy MaGora
dziwne że Maciek nie dał przy Grubsona treningu wzmianki o ego, może nie zauważył

Ano nie zauważyłem. Przeraziły mnie ciężary i nie mogłem czytać o liczbie powtórzeń. Kabo - MaGor nie jest wyrocznią/ekspertem, tylko eksperymentatorem-amatorem Przeczytałem kilka książek o żabach, ale nie usiłuję nikogo nimi zainteresować.
Jak ktoś chce pompy, to niech pompuje. Ja tam uważam, że po nieudanej próbie, trza pakować reklamówkę i iść do domu, bo i tak już nie zawalczysz o nic. I to moje zdanie, do którego mam prawo.

Kabo; najchętniej to bym posłuchał Wasona bo i siła i wygląd jest A zrezygnowanie z pompujących podyktowane było nie tyle teorią MaGora co planowanym na Wtorek treningiem - ciężko było by go zrobić z zajechaną klatą.
MaGor; pompujące serię nie robiliśmy jako rekompensata za nieudane podejście, po prostu małe ilości powtórzeń nie powiększają klaty a po treningu lustrowanie jest obowiązkowe - w ten sposób łechtamy ego. Poglądy/wypowedzi zarówno Twoje jak i reszty użytkowników mają ogromny wpływ na moje "poznawanie tematu".
Ps. to po tych książkach będziesz skakał po głowach takich frajerów jak my na sam szczyt
Ps2. Im więcej czytam na temat treningów na siłę w WL, tym bardziej żenująco to wygląda. Dosłownie na każdy plan i podejście można znaleźć kontr argumenty, które wręcz wyśmiewają dany plan. I tak w kółko. W sumie to doszedłem do wniosku, że jak nie sprawdzę na sobie to się nie przekonam. Żeby dalej nie błądzić, postanowiłem popracować nad siłą barków i tricepsów i częstsze WL na 3 powtórzenia z 2.5kg progresem co trening. Od czegoś trzeba zacząć

Mostkiem ni ma się co za dużo przejmować-jedni maja taki naturalny dar w tym kierunku,inni po długich treningach ledwo co zrobia.

Ale juz samo dażenie do takiego moska ustawia lepiej obrecz barkową w stosunku do toru ruchu sztangi i poprawia wynik


Zmieniony przez - masti w dniu 2015-09-06 19:30:25

Fan - każdy musi znaleźć odpowiedni młot do swojego kowadła Ja mogę sobie pozwolić na 7 treningów w tygodniu. Mieszkam sam, jak nie nasyfię w chałupie to dbanie o dom mam minimalistyczne, jem w sposób prosty i radosny itp. Ta godzina dziennie na siłowni, to miłe urozmaicenie.
Jak ktoś ma na trening trzy-cztery godziny w skali tygodnia, to sorki, ale musi zapieprzać. W takiej sytuacji można sobie w buty schować hasła o minimalistycznym podejściu do treningów. Tak na marginesie.

Najważniejsze, że ma to dawać satysfakcję. Satysfakcję, a nie rozrywkę

MaGor

Jak ktoś chce pompy, to niech pompuje. Ja tam uważam, że po nieudanej próbie, trza pakować reklamówkę i iść do domu, bo i tak już nie zawalczysz o nic. I to moje zdanie, do którego mam prawo.

Oczywiście, tylko ze Ty po nieudanej próbie idziesz i pompujesz czajnikami. Na jedno wychodzi .
Ale w sumie zobaczymy, jak zrobisz najwiekszy progres to wszyscy w dziale będą jedynki na wiosnę ćwiczyć .

Fan - Wason nigdy nie robił regresów i dropów, to wprowadziliśmy niedawno a i tak rzadko stosuje. Natomiast przy klacie 3-4 ćwiczenia ze sztangą są święte - płaska, skos górny zamiennie ze skos dolny i płaska wąsko, a reszta jak rozpietki jest mniej ważna. Niemniej jednak jak nie zrobimy 5 ćwiczeń po 3-4 serie na klatę to trening się nie liczy . Więc w sumie chyba bliżej mu Grubsona .
Co ciekawe Wzorek uważa rozpiętki jako bardzo pomocne w dolnej fazie. Także każdy ma swój jakiś warsztat . Jedno jest pewne i z tym się zgadzam z MaGorem - trzeba zap*****lać bo samo się nie wyciśnie .

kabo9

trzeba zap*****lać bo samo się nie wyciśnie .

LUBIĘ TO

Dzisiaj oprócz popieprzania za młodym (a zapieprza już jak struś pedziwiatr - pora się przemóc i puścić go samego) regeneracja. Czuje tricki delikatnie - chyba pierwszy raz odkąd trenuję Znaczy w moimi przypadku nie linki srinki a ciężar najlepiej im służy. Jutro dostaną ponownie na ławce.

Kilka niespodzianek na dzisiejszym treningu pierwsza - mam konkretne problemy z wyciskaniem sztangi od karku - trzeba będzie barki porozciągać, druga - wyciskanie wąsko idzie śmielej niż się spodziewałem

Trening:
WL: 6x60,4x80, 6x3x102.5
WL wąsko: 8x60, 8x70,6x80,5x90,3x90,3x90
Push press: 6x40,6x60,6x60,7x60 - ciężko szło
Wyciskanie od karku stojąc: 8x40,6x45,6x45
Skłony na maszynie: 25x40,25x45,22x50 - skurcz


W czwartek przysiady,wspięcia na palce, wiosło sztangą,podciąganie,szrugsy.
Młody znowu wskakuje na obroty więc jest szansa na stałe fajne treningi.

Zapeszyłem temat o młodym, kupił auto i tak się podniecił, że zapomniał o treningu - ech ta młodzieżówka.

Przysiady: 10x20,60,80,100,8x120,6x130,6x120
Wiosło sztangą w mocnym opadzie nachwytem: 10x60,8x80,8x80,8x80,8x80
Podciąganie na drążku szeroko:6,6,wąsko: 6 - chyba zrobię plan Wodyna w międzyczasie bo zerowy progres w tym ćwiczeniu
PNP: 10,8x10,8x20,8x30,6x40 - mocno i płynnie poszły, ale lewy nadgarstek trochę ucierpiał
Wyciskanie nad głowę w siadzie: 8x40,8x50,6x60,6x60,8x50 - kąt 60', następnym razem zrobię na 45' coby trochę klatę zaangażować
Uginanie ramienia w opadzie tułowia: 16x14,15x14,15x14 - im rzadziej bicka robię tym lepiej reaguje
Łączona:
Wspięcia na palce: 3x80xmax
Skłony na maszynie: 25x40,25x45,25x50

Barki i biceps zareagowały bardzo mocną pompą mimo niskiej ilości powtórzeń, zresztą w ogóle czułem się dzisiaj nabity. Dla odmiany, nogi lepiej reagowały jak trzymałem się dziesięciu powtórzeń na mniejszym ciężarze ale większą ilością serii.
W weekend WL ze 105kg, WL wąsko i MC pójdzie bo się trochę stęskniłem, do tego pewnie brzuch i kaptury (dzisiaj zapomniałem o nich).



Zmieniony przez - fanslaska w dniu 2015-09-10 23:18:45

Ach ta dzisiejsza młodzież!
Podniecają się autem - na mnie to tak nie działa.