Oszukać grawitacje.

Ponieważ nie lubię dyskutować na tematy na których się nie znam, wkleję wycinek na podstawie którego uważam tak a nie inaczej.

Short rest intervals lead to an increased production of lactate, and an increase in lactate leads to dramatic increases in Growth Hormone, thus resulting in very significant losses of body fat.

This method is called the "German Body Composition" program, or GBC for short.

While many people in the field–TC included–have professed skepticism that the exercise induced GH release was sufficient enough to cause significant fat burning, my personal experience with scores of athletes confirms the effect.

Ostatnie zdanie jest potwierdzeniem tego, że jest to teza kontrowersyjna, ja mimo tego eksperymentuje w ten sposób.

Ja z kolei nie znam sie na kulturystyce i GBC, ale teza ta jest wierutna bzdura. Dlugosc przerwy pomiedzy interwalami nie ma zadnego znaczenia w kontekscie wydzielania sie kwasu mlekowego - wystapienia przemian beztlenowych. Znaczenie ma dlugosc samego interwalu w stosunku do jego intensywnosci - aby zaszlo zjawisko zakwaszenia miesnia warunkami koniecznymi sa - wejscie w strefe przemian beztlenowych - bez poiarow progow mleczanowych ciezkie do okreslenia w formie uniwersalnej wartosci - orientacyjnie, dla mnie to okolo 93% Hrmax - i odpowiednio dlugie pozostawanie w tej strefie. Nie ma znaczenia czy bedzie 10 interwalow o lacznej sumie czasu przebywania w strefie max - czy jeden dlugi o szczycie 8-12 minut, efekt bedzie ten sam. Nie znajdac metody, powiedzialbym ze trzeba by miec tak dobrany ciezar w cwiczeniach, by pracowac w seriach trwajacych okolo 2-3 minuty, czyli na bardzo duzej ilosci powtorzen.

Nie zmienia to faktu, ze mechanizm ten nawet jesli jest skuteczny - mam tu na mysli ewentualne powiazanie pomiedzy kwasem mlekowym a HGH - to nie powinien byc fizycznie odczuwalny dla sportowca. Jesli miesnie zawodnika zakwaszaja sie w sposob dla niego odczuwalny ( popularne zakwasy ) - znow sie powtorze, jest nie zaadoptowany poziomem do wykonywania takiego treningu - ale nie bede sie upieral ze ten trening nie spelni oczekiwan tego sportowca. Jest wiele systemow ktore sa skuteczne, mimo ze nie sa optymalne pod wzgledem zdrowotnym.

Na bardziej analityczna opodwiedz i dyskuje brak mi odpowiedniej wiedzy ;)

Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2015-03-28 20:58:02

Pozdrawiam :)

Marcinie właśnie podważyłeś całą logikę treningu GBC, tą dyskusje rozwiążą wyniki Wojtka (ewentualnie ich brak) w jego redukcji.
Tak z ciekawości Marcinie, próbowałeś zrobić 10 serii przysiadów z 4 sek zejściami w dół po 10 repsów z 70% maxa? Ciekaw jestem stanu Twoich ud 24h po treningu. Jak nie poczujesz zabetonowanych nóg, będzie oznaczało, że za wcześnie dla mnie na takie zabawy
Aczkolwiek moje rozterki nie dotyczyły produkcji kwasu mlekowego samego w sobie, bardziej zastanawiało mnie ( i nadal zastanawia) jak łatwo doprowadzić nogi do stanu płaczu a jak ciężko całą resztę ciała.

A skąd zamiłowanie do bólu w mięśniach po treningu? Myślę, że tacy amatorzy jak ja, zachowują teorię niewiernego Tomasza, czyli jak nie zobaczą/poczują to nie uwierzą, że robota była dobrze wykonana. A może to tylko ja tak mam przez moje wakacje w dzieciństwie spędzane u wuja na farmie, gdzie po ciężkiej pracy czuć było zmęczenie ale i zadowolenie z wykonanej pomocy/pracy ?

Wywiązała się dyskusja na temat terminologii.
Użyłem słowa "zakwasy" na bóle mięśni po treningu (potocznie tak się to określa).
xzaar wydaje mi się autorytetem w nazewnictwie i jego wywody wydają mi się słuszne!
Bez względu na to czy chodzi o mleczany czy o destrukcję (uszkodzenia ) mięśni treningiem.
Silne bóle uniemożliwiają wykonanie następnych treningów.
Niedawno temu trenowałem często i pokonywałem ból.
Oceniam, że w moim przypadku nie przyniosło to efektów (bez względu na to jak zostanę oceniony na Mistrzostwach Śląska w Częstochowie).

msz przeginacie z tymi analizami:) to tylko podnoszenie ciężarów, nie fizyka kwantowa:) z drugiej strony...zabawnie wygląda przypakowany facet nie może narąbać drew, bo go wszystko boli :) Fan, nogi adaptują sie długo, juz pisałem...w końcu będziesz mógł tak siadać nawet dwa razy w tygodniu :) /ciężko się pisze lewą ręką, prawa boli po zabiegu zaj**iście.../

Panie Janie, drugi raz dzisiaj dodaliśmy komentarz w tej samej minucie(pierwszy raz u Kerada), telepatia jakaś? A może to znak, że kiedyś osiągnę cel, który swoją postawą i sylwetką pan niechcąco mi wyznaczył

@ ajazy, wnioskuję, że zabieg poszedł zgodnie z planem ?

A ch.j wie:) Pociął mnie w każdym razie kolega :P :)

Sam mówił...znajomych sie nie rusza :) dlatego zobaczymy..