Reset tygodnia rozpoczęty. Dzisiaj poszło trochę szybciej 1h50min, a może to dlatego. że nie robiłem osobnych ćwiczeń na
biceps i triceps. Moc była, żeby nie powiedzieć zaskakująco. Zrobiłem podejście do rekordu w MC a poszło na 3 razy.
Szło tak:
Orbi 10 min
Przysiady, stanąłem dzisiaj trochę szerzej, żeby niżej schodzić, ciężej jest nie można powiedzieć:
12x60kg
10x100kg
10x110kg
10x100kg
MC:
14x60kg
10x100kg
7x140kg z paskami
3x 160kg !!!z paskami - porządnie poczułem prace ud i tyłka podczas boju, piękne. Od dziś przekładam ciężar w seriach i za 4 tyg następne podejście do nowego rekordu:
Ściąganie drążka szerokim nachwytem:
10x55kg
10x70kg
10x85kg z paskami
Wyciskanie na klatke siedząc na maszynie:
14x40kg
10x80kg
7x100kg
Rozpiętki na poziomej:
10x18kg
10x22kg
6x22kg
Wyciskanie hantelkami na barki siedząc:
10x18kg
8x22kg
6x28kg
Linkami na mrzyż na tylny akton:
12x7.5kg
12x10.kg
12x12.5kg
Szrugsy hantlami:
12x28kg
12x28kg
12x28kg
Bieżnia 20 min praktycznie cały czas trucht w zakresie 140BPM. Dłużej nie dałem rady, ale tym razem nie wydolnościowo a uda odmówiły psłuszeństwa.
Jakkolwiek to zabrzmi, po dzisiejszym MC stwierdzam, wzrost siły na redukcji
i mówcie co chcecie
Do tego biceps obwodem wrócił do punktu wyjściowego redukcji, ach życie jest piękne. Zobaczymy jak długo
Pozdrawiam