Oszukać grawitacje.

ajazy, sprobuję, ale lepszego mostu i tak nie postawię, przynajmniej na chwilę obecną.
orzegów, dzięki. Za rok będzie 50

Dzisiaj przysiady i mam nadzieję barki, jak się wyrobię.
A wieczorem pierwsze napychanie głowy pierdołami o żabkach (MaGor, siła dla ludu 1sza miała iść ?)

Tak. "Siła" to podstawa. Programu nie rób, bo na razie nie dla Ciebie. I tak nie dałbyś rady mając siłownię pod nosem Pamiętaj, że tam jest mowa o wyciskaniu bocznym. Ostatnio pan autor jakoby miał twierdzić, że zastąpiłby je ławką. Natomiast w MTBB 1 i 2 znajdziesz programy i ćwiczenia. Te to warto robić kropka w kropkę.

Chyba nastąpiło u mnie zmęczenie materiału Pierwszy raz od roku nie było weny a jeszcze przez Ajazego straciłem całą przyjemność z przysiadów Na koniec, jak mawia mój ojciec łupie mnie w krzyżu, jutro robię całkowity off. W przysiadach bardziej walczę z nadgarstkami i plecami niż z ciężarem. Z nadgarstkami do tego stopnia, że od 6ego powtórzenia w każdej serii to już śmiech przez łzy. Do tego te bóle pod koniec, ja chyba jestem stworzony do antytechnicznych wykonów
Za 15 min znowu na siłownię, tym razem jako trener. Ciekawe na ile jej starczy zapału, na razie ciśnie ostro co drugi dzień.

SQ: 10*60,10*80,10*90,10*100,8*100,6*120,6*120,5*120 i koniec kariery.





Zmieniony przez - fanslaska w dniu 2015-11-25 21:58:20

Będziesz ją chwalić to będziesz trenerem z osiągnięciami!

Odpuść sobie z myśleniem o nadgarstkach. Siadaj i tyle. Rozciągniesz się z czasem.

Dłonie tak trzymasz jakbys chcial sztange wyciskać zza karku-przez to cię nagarstki bolą

Trzymaj przy tulejach i proste-nic nie bedzie boleć.

Albo np tak trzymaj


https://www.facebook.com/martyn.yatesbrown/videos/964541826918094/



Zmieniony przez - masti w dniu 2015-11-26 21:06:42

Zmieniony przez - masti w dniu 2015-11-26 21:17:27

fans, ale chudziutko się u Ciebie zrobiło!!!
Gratulacje, super robota! :)

fanslaska

Chyba nastąpiło u mnie zmęczenie materiału ....

....... SQ: 10*60,10*80,10*90,10*100,8*100,6*120,6*120,5*120 i koniec kariery.

Dzień bez treningu i wypiski czy zamykasz siłkę?

Dzięki za porady i dobre słowo (za słowa zwątpienia też )
Położyłem się spać o 9ej i 11cie godzin jak niemowlę. Potrzebny był mi taki reset, od rana już tylko myślę jak to przyjemnie będzie powyciskać.
W weekend podejście pod poprawę 1RM i wypadałoby postanowić co od poniedziałku. Chyba będzie bez zmian, tzn klata 5 razy w tygodniu, MC min 2 razy no i przysiady min raz na tydzień. Oczywiście bicki nie bicki jak zwykle. Dam radę jeszcze ten ostatni miesiąc a od poniedziałku poDOMSujemy

Ps. Wojtek, dobra robota to będzie jak uda mi się na wiosnę rozprawić z fatem na brzuchu w Twoim stylu.

Na początku treningu, zadzwonił młody, że nie może w niedzielę a jutro, więc WL poszedł leciutko. bo jutro atak. Pobawiłem się też według zaleceń Ajazego z MC. Sam zobaczycie jak wyszło.
Od pewnych mądrości o żabkach, zrobiłem inną próbę, która poskutkowała podniesieniem 160kg bez pasków słuszną linię ma czerwona władza
WL: 5*20,5*60,5*90,5*90,5*90
MC: 6*60,6*90,3*120,1*140,1*160

Jak stanie progres w WL, nie wiem czy nie zdecyduję się robić MC codziennie, ale na ruską modłę. Zastanowię się jeszcze.

Wystrzyżony jak przy soku!
MC -opuszczasz prawie tak jakbym sam to robił!